Rolą muzeum dzisiaj jest integracja społeczności lokalnej i pracowanie na jej rzecz - uważają muzealnicy, którzy dyskutowali o współczesnym muzealnictwie podczas dwudniowego spotkania w Podlaskiem, w Kruszynianach i Białymstoku.
Zakończone w sobotę spotkanie muzealników odbyło się w ramach jubileuszu 15-lecia oddziału podlaskiego Stowarzyszenia Muzealników Polskich. Wzięli w nim udział przedstawiciele podlaskich muzeów oraz naukowcy z całej Polski.
Jednym z tematów podjętych podczas tego spotkania była idea muzeów lokalnych. Jak powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Muzealników Polskich Michał Niezabitowski, jest to trend ogólnoświatowy, który powoli przyjmuje się też w Polsce, gdzie coraz częściej muzea chcą pracować właśnie metodą muzeów lokalnych.
Mówił, że nie można kojarzyć muzeum lokalnego z muzeum w małej miejscowości, bo - jak dodał - nie rozmiar ma znaczenie, a zaangażowanie w życie społeczności lokalnej i odpowiadanie na jej potrzeby. "Ta metoda pracy sprowadza się do tego, że muzeum lokalne, to takie muzeum, które pracuje poprzez budowanie wspólnoty, budowanie relacji, poprzez wzmacnianie społeczności lokalnej. W tym sensie muzeum lokalne, jest muzeum, które jest zanurzone w +morzu lokalności+ i pracuje na jej rzecz" - dodał.
Mówił, że trzeba zmienić też myślenie o zbiorach muzealnych, że to nie budowanie ich stanowi podstawę funkcjonowania muzeum, ale - jak podkreślił - "w centrum istnienia muzeum jest publiczność, muzeum nie gromadzi zbiorów, ale wokół zbiorów gromadzi publiczność". "Najważniejszą rzeczą w muzeum jest to, że buduje wspólnotę, buduje postawy obywatelskie poprzez zbiory" - dodał.
W jego ocenie, dzisiaj, w dobie - jak to określił Niezabitowski - "kryzysu wspólnoty i kryzysu pamięci" jest to tym ważniejsze. "Muzea odbudowują te relacje - relacje pamięci, relacje wspólnoty, bo bez tych relacji człowiek jest zagubiony. (...) Rolą muzeum jest przede wszystkim budować, być lepiszczem, które z jednostek tworzy społeczność" - podkreślił.
Niezabitowski mówił, że w pracy muzeum lokalnego bardzo ważna jest opowieść. "Postawiłbym szczególny akcent, że muzea powinny uświadomić sobie, że tak naprawdę kolekcjonują nie tyle rzeczy, co opowieści, bo każda rzecz, która znajduje się w muzeum, jest martwa, dopóki się o niej nie opowiada - wtedy się budzi" - mówił. I - jak dodał - rolą muzealnika jest "wskrzeszenie tego ducha", a może się to odbywać właśnie przez opowieści. Dodał, że opowieść jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka, dzięki której poznaje świat i rolą muzeum jest mu ten świat pokazywać.
Niezabitowski wymienił, że wśród światowych muzeów, które bardzo sprawnie działają jako muzea lokalne, są m.in. District Six w Kapsztadzie, które skupia czarnoskórą społeczność tego miasta, czy działające na podobnych zasadach Weeksville Heritage Center na Brooklynie w Nowym Jorku. Mówił, że w Polsce jest też coraz więcej takich inicjatyw. To m.in. Muzeum Pragi w Warszawie, ale też Dom Zwierzyniecki w Krakowie czy Muzeum Nowej Huty. "W każdej z tych inicjatyw chodzi o to, aby opowiadała historię miejsca, aby skupiała społeczność lokalną i z nią współpracowała" - dodał.
Także w Podlaskiem są muzea, które zaczynają działać lokalnie. Wśród nich jest m.in. Muzeum Okręgowe w Suwałkach. Jak powiedział PAP dyrektor tej instytucji Jerzy Brzozowski, temat muzeów lokalnych jest dość świeży. "Okazuje się, że ta lokalność, która mogła być kiedyś interpretowana jako zaściankowość, nie jest niczym wstydliwym, a wręcz bardzo pożądanym, bo ona wydobywa zupełnie nowy wymiar z działalności muzealnej" - mówił.
Brzozowski powiedział, że tę lokalność stara się podkreślać w swoich działaniach coraz częściej. Wymienił w tym kontekście m.in. projekt, który angażował mieszkańców dwóch miejscowości na Suwalszczyźnie, a dotyczył zbierania wspomnień z okresu I wojny światowej. To też działalność plenerowa muzeum - grupy rekonstrukcyjnej, która przypomina o ważnych wydarzeniach z historii tych ziem. Dyrektor podkreślił, że muzeum dzisiaj to już nie tylko eksponaty, budynki, wystawy, ale myślenie, że muzealnicy robią coś dla kogoś, w tym wypadku dla społeczności lokalnej. (PAP)
autor: Sylwia Wieczeryńska
swi/ son/