Wielka retrospektywa amerykańskiego malarza Edwarda Hoppera (1882–1967) w Grand Palais w Paryżu, którą od 10 października obejrzało ponad 720 tys. osób, od piątku aż do niedzieli wieczorem będzie czynna 62 godziny bez przerwy. Po prezentacjach w Grand Palais dzieł Pabla Picassa w 2009 roku i Claude'a Moneta w 2011 roku przyszła kolej na następny nocny pokaz w związku z sukcesem wystawy artysty nieobecnego we francuskich kolekcjach publicznych.
W ciągu tych trzech dni i dwóch nocy obejrzy ją, jak spodziewają się organizatorzy, 40 tys. ludzi. Średnio oglądało ją 7100 osób dziennie, co jest liczbą bardzo wysoką.
Grand Palais będzie czynny do godziny 22 w niedzielę.
Na wystawie eksponowane są m.in. słynne "Ćmy barowe" (Nighthawks, z 1942 roku) - obraz, na którym Hopper przedstawił przy barze swoją żonę Jo i obok niej samego siebie z papierosem; światło z niemal pustego taniego baru pada na opustoszałą ulicę. Ukazuje on jeden z charakterystycznych dla jego twórczości tematów: typowe współczesne amerykańskie miasto, a na jego tle ludzi - zagubionych, samotnych i obojętnych wobec siebie przedstawicieli klasy średniej. Obraz ten, wielokrotnie cytowany w filmach i literaturze, doczekał się nawet pastiszu w wersji z klocków lego.
W Grand Palais prezentowane jest 128 obrazów, akwareli, grawiur i ilustracji, podzielonych chronologicznie na dwie części. Pierwsza obejmuje lata 1900-24, a druga - twórczość dojrzałą, od pierwszych obrazów typowych dla indywidualnego stylu artysty, jak "Dom przy kolei" z 1924 roku po "Dwóch komediantów" z 1966 roku.
Wystawa stara się ukazać złożoność twórczości Hoppera, którego przypisywano to do nurtu realistycznego, to romantycznego, czy symbolistycznego.
Wystawę "Picasso i jego mistrzowie" obejrzało 783 350 ludzi, a poświęconą twórczości Moneta - 913 tys. - rekordowa liczba jak na zwiedzających we Francji wystawy od ponad 40 lat. (PAP)
klm/ ap/