Turecka pisarka i działaczka na rzecz praw człowieka Asli Erdogan jest kolejną stypendystką Międzynarodowej Sieci Miast Uchodźstwa ICORN, która będzie przez najbliższe miesiące mieszkała i tworzyła w Krakowie.
Sieć ICORN powstała w 2005 r. Skupia miasta pomagające literatom, którzy z powodu prześladowań nie mogą swobodnie żyć i tworzyć we własnym kraju.
"Piszę tylko po turecku. W żadnym innym języku słowa nie mają dla mnie tyle znaczenia i odcieni" - mówiła w środę podczas spotkania z dziennikarzami Asli Erdogan. Dodała, że zawsze uważała się za pisarkę uniwersalną, a nie za reprezentantkę "orientalnej" literatury tureckiej i nie chciała – co preferowali zagraniczni wydawcy – porównywać Turcji z Zachodem.
Pisarka mówiła, że słono zapłaciła za swoją pracę i publikacje w tureckich mediach dotyczące m.in. Ormian, Kurdów, strajków głodowych, łamania praw człowieka, bo choć jej książki są publikowane i zauważane na Zachodzie, to we własnym kraju jej twórczość jest pomijana milczeniem. Przypomniała też, że dwukrotnie została zwolniona z pracy w tym samym miejscu, w lewicowej gazecie "Radical".
"Sama uważałam się zawsze za osobę dość nieśmiałą. Są pewne wątki, o których nigdy nie piszę np. w moich siedmiu książkach nie pojawiają się sceny seksu. Natomiast w Turcji jestem uważana za pisarkę bardzo odważną, która śmiało pisze o kobiecym pożądaniu, a to głównie dlatego, że w jednej z moich książek jest scena, w której kobieta pożąda brzydala" – mówiła Erdogan. Dodała, że jeśli chodzi o tematy polityczne nie zna granic. "Jeśli chce powiedzieć +ludobójstwo+ , to tak piszę. Zdaję sobie sprawę z ryzyka związanego z cenzurą, ale główną moją bronią jest język i środki literackie. Sięgam przede wszystkim po metaforę, bo w ten sposób jesteśmy w stanie powiedzieć więcej" – podkreśliła pisarka.
Asli Erdogan mówił, że była w Polsce w 1987 r. i był to pierwszy obcy kraj, który odwiedziła. "Pracuję teraz nad dwiema książkami: prozą poetycką i opowiadaniami, Wydawca chce je zamieścić w jednym tomie, ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem" – mówiła Erdogan.
Pisarka powiedziała, że podczas pierwszego pobytu w Polsce była w Auschwitz Birkenau i chciałaby wrócić do tematyki Zagłady. Dodała, że trwają prace nad wydaniem po turecku autobiografii Rudolfa Hoessa – pierwszego komendanta KL Auschwitz, do którego pisarka ma przygotować wstęp.
Żadna z książek Erdogan nie została dotąd wydana po polsku. Zastępca dyrektora Krakowskiego Biura Festiwalowego Robert Piaskowski mówił, że być może jej twórczością uda się zainteresować któreś z krakowskich wydawnictw.
Erdogan debiutowała w 1994 r., po rezygnacji z kariery naukowej. Jest autorką kilkunastu książek: powieści, noweli, zbiorów opowiadań, prozy poetyckiej, i esejów politycznych. Pracowała jako felietonistka i dziennikarka dla lewicowej gazety "Radikal" oraz dwujęzycznej gazety kurdyjskiej "Özgür Gündem", z którą współpracuje do dziś. W swoich książkach i artykułach Erdogan pisze o przemocy ze strony państwa, dyskryminacji i łamaniu praw człowieka, prawach kobiet. Z powodu swej działalności niejednokrotnie była zwalniana z pracy, represje zmusiły ją do emigracji, na której spędziła kilkanaście lat. Była m.in. w Szwajcarii, Francji i Austrii.
Organizatorami programu ICORN w Krakowie są: miasto Kraków, Krakowskie Biuro Festiwalowe i Stowarzyszenie Willa Decjusza, które realizuje program stypendium i zapewnia miejsce pracy twórczej.
Do ICORN należy obecnie ponad 50 miast, Kraków jest w tej sieci od 2011 r. Chce do niej przystąpić także Wrocław. Jak mówił w środę kurator literacki Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 Irek Grin wrocławscy radni przyjęli w marcu stosowną uchwałę w tej sprawie, jest zgoda MSZ, a formalności powinny być dopełnione do stycznia 2016 r.
Do tej pory pod Wawelem gościło czworo pisarzy. Maria Amelie (Madina Salamova) - pisarka rosyjskiego pochodzenia, urodzona w Osetii Północnej, po napisaniu książki o doświadczeniach nielegalnej imigrantki została deportowana z Norwegii. W Krakowie ukończyła swoją drugą książkę, wróciła do Norwegii, gdzie uzyskała obywatelstwo. Egipski bloger Kareem Amer był skazany na cztery lata więzienia za obrazę islamu i szerzenie fałszywych informacji o prezydencie Mubaraku, po zwolnieniu z więzienia nadal był prześladowany, a islamscy ekstremiści grozili mu śmiercią, obecnie przebywa w Norwegii.
W 2013 r. w Krakowie był irański wydawca i pisarz Mostafa Zamaninija, prześladowany przez władze od l. 80, w 2009 r. napisał bardzo krytyczny list otwarty do rządu, został aresztowany, a jego wydawnictwo zamknięte, z powodów osobistych wrócił do Iranu. W zeszłym roku Kraków gościł białoruskiego pisarza, poetę, tłumacza i działacza opozycji, felietonistę opozycyjnego dziennika "Narodnaja Wola” Lawona Barszczeuskiego. (PAP)
wos/ pz/