Ta sztuka była dla mnie wyzwaniem, żeby powiedzieć widzom: "zastanówcie się, jak słowo rani" – powiedział PAP Andrzej Krakowski, reżyser spektaklu „Rejwach” wg powieści Mikołaja Grynberga. Premiera odbędzie się w sobotę w Teatrze Żydowskim w Warszawie.
"Rejwach", książka Mikołaja Grynberga, otrzymała nominację do tegorocznej nagrody Nike. Autorem adaptacji i reżyserem prapremiery przygotowanej w Teatrze Żydowskim jest marcowy emigrant, reżyser i producent filmowy na stałe mieszkający w Nowym Jorku Andrzej Krakowski (autor m.in. książki "Pollywood. Jak stworzyliśmy Hollywood").
"Akcję +Rejwachu+ osadziłem w umownej kawiarni, na umownym dworcu. To się dzieje wszędzie na świecie, w Polsce, w dużym mieście, w małym mieście - wszędzie, gdzie panuje strach" - powiedział w środę PAP Andrzej Krakowski.
Reżyser przypomniał, że na książkę Grynberga składa się 31 krótkich opowiadań, "zwierzeń, które nie mają centralnej postaci". "Musiałem stworzyć sztukę wokół kogoś, kogo losy możemy śledzić, obserwować jego perturbacje i przemyślenia. I najbardziej logiczną osobą był sam autor, Mikołaj, którego wprowadziłem na scenę" - wyjaśnił.
"Znamy się dosyć dobrze rodzinnie i wiem, jak Mikołaj pracuje. Ja potrzebuję ciszy, spokoju, dystansu. Mikołaj tworzy w ruchu, pośród hałasu, potrzebuje rejwachu wokół siebie" - dodał.
Reżyser przyznał, że przy budowie scenariusza próbował "znaleźć wspólny mianownik", "jakąś linię narracyjną". "W pewnym momencie, po którejś z rzędu lekturze odkryłem, że w kilku opowiadaniach te same narracje się powtarzają. Mamy dwa opowiadania o tożsamości, o tym, jak dzieci się dowiadywały, że są Żydami. O tym, jak rodzice chcieli je chronić" - mówił Krakowski.
"To był wielki błąd naszych rodziców, ale oni nie mogli o tym wiedzieć, po tym, co się działo w okresie Zagłady tutaj, chroniąc nas - w pewnym sensie - wyrządzali nam krzywdę" - podkreślił.
Krakowski zwrócił uwagę, że jako pierwsze pokolenie Żydów urodzonych w Polsce po II wojnie światowej "powinien należeć do pierwszej generacji wolnej od strachu, od traumy". "Nasze wnuki jeszcze są skażone tym. To się przekazuje z generacji na generację" - dodał.
"Ta sztuka była dla mnie takim wyzwaniem, żeby zawalczyć z tym - żeby powiedzieć widzom: +zastanówcie się, jak słowo rani+" - wyjaśnił reżyser.
"Spektakl +Rejwach+ jest o lęku, o bólu, nietolerancji, ksenofobii, antysemityzmie. Jest pełen pytań o odpowiedzialność za krzywdę drugiego człowieka, o szeroko pojętą moralność, o imponderabilia. Czy istnieją racje, które legitymizują przemoc? Czy są takie kategorie, które upoważniają do użycia siły, stosowania prawa pięści, terroru? Bohaterowie +Rejwachu+ dzielą się swoimi przeżyciami, nie dając prostych odpowiedzi. Mówią, by móc dalej żyć lub spokojnie odejść. Ich doświadczenia będą żyły w kolejnych pokoleniach" - napisano w zapowiedzi spektaklu.
Scenografię i kostiumy zaprojektowała Marta Grudzińska. Choreografię opracował Mikołaj Mikołajczyk. Reżyserem świateł i autorem wideo jest znany operator filmowy Andrzej Wolf (autor filmu "Historia Ireny Sendlerowej"). Muzykę specjalnie na potrzeby inscenizacji stworzył zespół KROKE.
Występują: Jerzy Walczak (Autor), Henryk Rajfer (Skrzypek), Daniel Antoniewicz (Klarnecista), Marek Węglarski (Łodzianin), Barbara Szeliga (Dewotka), Joanna Przybyłowska (Nauczycielka), Ernestyna Winnicka (Klementyna), Izabella Rzeszowska (Geneolog), Piotr Sierecki (Przedsiębiorca), Piotr Chomik (Kulawy), Marcin Błaszak (Widz) i Maciej Winkler (Życzliwy).
W spektaklu wykorzystano fragment napisanego w obozie w Dachau w 1942 r. wiersza Martina Niemoellera "Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem...".
Prapremiera - 27 października o godz. 19 na scenie Klubie Dowództwa Garnizonu (Al. Niepodległości 141 a). Kolejne przedstawienia - 28 i 30 października.
Więcej informacji o spektaklu na stronie: http://www.teatr-zydowski.art.pl/spektakle/rejwach (PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ itm/