Spektakl „Żaba nie Śmieszka” to opowieść o samotności i odmienności oraz o próbie radzenia sobie z wyobcowaniem, który przygotowali dla młodych widzów aktorzy Olsztyńskiego Teatru Lalek. Premiera odbędzie się w sobotę.
Reżyser przedstawienia Aga Błaszczak powiedziała PAP, że "spektakl porusza kwestie budowania trudnych relacji, radzenia sobie ze swego rodzaju odrzuceniu czy niedopasowaniem do norm, ram, schematów".
"Ale to też o opowieść o smutku i o pozwoleniu sobie na smutek i zaakceptowaniu go, jako części wachlarza emocji, jakie odczuwa każdy z nas" - dodała.
"Tytułowa żaba z gatunku śmieszek jest bohaterką, od której wszyscy oczekują, że będzie zabawna i będzie dostarczała dużo rozrywki. Natomiast ona jest melancholijną postacią. Nie mogąc sprostać oczekiwaniom, ucieka na ocean, gdzie próbuje zaznać spokoju i ciszy. Tam poznaje meduzę, z którą nawiązuje relację. Początkowo to trudna relacja, która jednak z czasem przeradza się w przyjaźń" - podkreśliła reżyser.
"To spektakl lalkowy z dużymi formami: dużą żabą i dużą meduzą. Aktorzy są prawie niewidoczni. W czarnych kostiumach z zasłoniętymi twarzami, animują lalki"- podkreśliła.
Autor sztuki, Michał Kaźmierczak, powiedział PAP, że spektakl to opowieść o samotności, o radzeniu, ale i nieradzeniu sobie z nią, o wyobcowaniu i poczuciu odmienności. "To także opowieść o akceptacji i bliskości, która może zrodzić się między dwojgiem istot – chociaż z pozoru mogą wydawać się nam one zupełnie do siebie nieprzystające"- dodał.
W trakcie spektaklu młodzi widzowie poznają wiele postaci z barwnej podwodnej plejady m.in. melanocetusa czyli rybę głębinową z charakterystyczną żarówką na głowie, czy pstrokatego Konika Morskiego.
Sztuka przeznaczona jest dla dzieci od 5 roku życia. Choreografię do spektaklu przygotowała Ewelina Ciszewska, muzykę skomponował Rafał Ryterski a scenografię zrealizowała Joanna Kubik.
Premierze towarzyszyć będzie wystawa fotografii Pawła Laskowskiego z Akademickiego Klubu Płetwonurków Skorpena z Olsztyna. Paweł Laskowski od lat przemierza olsztyńskie i podolsztyńskie jeziora z butlą nurkową na plecach i aparatem fotograficznym w dłoni, a efektami jego podwodnych wypraw są liczne zdjęcia. (PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ aszw/