Polska była jego wiarą, jego nadzieją, jego miłością. W słowie „Polska” zawierały się dla niego wszystkie wartości najwyższe. Wymienię trzy z nich: naród, niepodległość, państwo – powiedział bp Michał Janocha podczas mszy żałobnej w intencji zmarłego b. premiera Jana Olszewskiego.
W mszy św. w kościele św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży w Warszawie, której przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej, a jednocześnie chrześniak i krewny zmarłego Michał Janocha, uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier Beata Szydło, członkowie rządu oraz prezes PiS-u Jarosław Kaczyński.
W homilii bp Janocha zaznaczył, że "są tacy, którzy o Ewangelii mówią, ale nią nie żyją, i tacy, którzy o Ewangelii nie mówią, ale nią żyją. Zdaniem hierarchy premier Jan Olszewski należał do tych drugich.
Przyznał, że Jan Olszewski w swoim życiu nie napisał żadnej książki, nie licząc dwóch wywiadów-rzek i broszury wydanej jeszcze w czasach PRL w podziemnej oficynie. "Jan Olszewski pozostawił po sobie księgę napisaną życiem. Pisał ją (...) jako chłopak, żołnierz Szarych Szeregów, jako łącznik powstańczy, jako student prawa UW, jako redaktor +Po prostu+, a potem członek Klubu Krzywego Koła, jako obrońca działaczy niepodległościowych w procesach politycznych, inicjator i sygnatariusz listów w procesach PRL, jako założyciel konspiracyjnych organizacji niepodległościowych, współorganizator i doradca +Solidarności+, w stanie wojennym z ramienia episkopatu mediator z rządem w sprawie internowanych, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w procesie zabójców ks. Jerzego Popiełuszki" – podkreślił hierarcha.
Przypominał, że Olszewski usiłował wyjaśnić okoliczności zabójstw księży: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha. "Każdy z tutaj obecnych, rodziny, przyjaciół, polityków nosi w pamięci i sercu pojedyncze zdania, strony, akapity, całe rozdziały tej księgi. Noszą je w pamięci tysiące Polek i Polaków" - podkreślił.
Zdaniem bpa Janochy, najlepszym tytułem dla księgi życia Jana Olszewskiego byłyby słowa: "nasza ojczyzna". "To ona - Polska - była jego wiarą, jego nadzieją jego miłością (...). W słowie +Polska+ zawierały się dla niego wszystkie wartości najwyższe. Wymienię tutaj trzy z nich: naród, niepodległość, państwo" - mówił.
Wyjaśnił, że wizja narodu Olszewskiego nie miała nic wspólnego z ciasnym nacjonalizmem, który przypisywali mu jego adwersarze. "Widział naród polski jako wspólnotą świadomą swojego historycznego i aksjologicznego fundamentu, którym jest chrześcijaństwo, a szczególnie Kościół katolicki. Myślę, że w tej wizji narodu był w wielu miejscach bliski wizji Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, którego beatyfikacji oczekujemy" - zaznaczył.
I dodał: "Jan Olszewski widział naród polski włączony w wielką, partnerską wspólnotę narodów Europy, jako świadomy podmiot międzynarodowej polityki, mocno związany z Zachodem gospodarczymi i obronnymi więzami" - przypomniał.
Zdaniem bp. Janochy Olszewskiemu obce było przeciwstawianie polskości i europejskości. Jednocześnie - jak wyjaśnił - zmarły krytykował "utopię europejskości, w której narody wyzute ze swojej historycznej pamięci zatracają swoją tożsamość w paneuropejskiej magmie". Przypomniał, że Olszewski inspirował się wizją Europy przedstawioną przez św. Jana Pawła II a swoją pierwszą zagraniczną podróż jako premier odbył do Watykanu.
"Dążeniu do niepodległości Jan Olszewski podporządkował wszystkie swoje siły, cały swój czas - jako adwokat, polityk, mąż stanu (...) Mocno przeciwstawił się wizji Polski budowanej na piasku postpeerelowskich układów" - ocenił bp Janocha.
Zdaniem hierarchy, Olszewski był "w sprawach zasadniczych pryncypialny". "Wystrzegał się podejrzanych kompromisów. Taka postawa nie gwarantuje sukcesów, za to gwarantuje oponentów" - ocenił. Zaznaczył, że dlatego w mediach wykreowany został wizerunek Olszewskiego "oszołoma i szowinisty, niebezpiecznego fanatyka". "Znosił to z godnością" - podkreślił bp Janocha.
Przypomniał, że kiedy w 1992 r. Olszewski przedstawiał główne cele rządu, "wzbudzał agresywny sprzeciw". "Po latach, kiedy wielu przeciwników głosiło te same co on poglądy, skomentował to z właściwym sobie taktem (...) Jan Olszewski ważył słowa, bo ważył myśli" - zaznaczył. Bp Janocha podkreślił, że choć w ostatnich latach życia Olszewski tracił wzrok, to "najważniejsze sprawy, które działy się w Polsce, widział dobrze".
"Teraz księga jego życia się zamyka. Teraz księga jego życia się otwiera. Księga życia Jana Olszewskiego dla wielu będzie drogowskazem, dla innych przedmiotem sporu. Ale nawet ci, którzy nie podzielają poglądów w tej księdze nie mogą odmówić autorowi miłości ojczyzny i szlachetnej wielkości" - ocenił.
Po godz. 20 trumna z ciałem byłego premiera zostanie przeniesiona w kondukcie z KPRM do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście.
Główne uroczystości pogrzebowe b. premiera zaplanowano na sobotę. O godz. 11 odbędzie się msza żałobna w archikatedrze św. Jana Chrzciciela; między godz. 13 a 13.30 kondukt pogrzebowy przejdzie pod pomnik Powstania Warszawskiego, gdzie premiera Olszewskiego pożegnają żołnierze Armii Krajowej, byli powstańcy warszawscy oraz działacze antykomunistycznej opozycji.
Następnie na lawecie wojskowej w asyście policyjnej i szwadronu reprezentacyjnego, kondukt przemieści się na cmentarz wojskowy na Powązkach, gdzie zakończą się uroczystości.
Jan Olszewski zmarł w ub. czwartek w wieku 88 lat. Był premierem w latach 1991-1992, obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2009 r. został odznaczony Orderem Orła Białego.(PAP)
autorzy: Iwona Żurek i Wojciech Kamiński
iżu/ wk/ mhr/