Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych przygotowują na 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej międzynarodowy projekt pod nazwą „Poland first to fight” - poinformował dyrektor placówki Karol Nawrocki.
Nawrocki, który jest pełnomocnikiem rządu do spraw obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, był w poniedziałek rano gościem Radia Gdańsk.
Pytany o scenariusz obchodów Nawrocki powiedział, że „jest on już właściwie gotowy". „Można powiedzieć, że dopinamy szczegóły" - powiedział Nawrocki dodając, że na obchody złoży się „szereg wydarzeń nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, dosłownie na całym świecie, na wszystkich kontynentach". Najważniejsze z nich - jak mówił - będą miały miejsce pomiędzy dwoma „bardzo symbolicznymi datami", czyli 23 sierpnia, kiedy podpisano pakt Ribbentrop-Mołotow, a 17 września.
„W ciągu najbliższych dwóch miesięcy podamy już szczegółowy scenariusz, dopinamy bowiem kwestie patronatów medialnych i patronatów honorowych" - zapowiedział.
Poinformował, że imprezy związane z 80. rocznicą wybuchu światowego konfliktu rozpisane są na cały rok 2019. „Wydarzyło się już kilka ważnych rzeczy, w tym między innymi otwarcie wystawy +Dziedzictwo utracone+ (otwarto ją w marcu w Muzeum II Wojny Światowej), która jest także elementem obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej" - wyjaśnił.
Poinformował też, że Muzeum II Wojny Światowej wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych od pół roku przygotowuje bardzo duży projekt pod nazwą „Poland first to fight". „W wyniku tego projektu w okolicach 1 września w około 80 miejscach na całym świecie, na wszystkich kontynentach zostanie pokazana nasza wystawa" - powiedział wyjaśniając, że główna ekspozycja zostanie zorganizowana w sali wystaw czasowych w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej, a w pozostałych miejscach znajdą się wystawy panelowe „będące emanacją głównej wystawy".
Dyrektor zaznaczył, że wystawom panelowym pokazywanym na świecie towarzyszyć będzie akcja w mediach społecznościowych i „akcja multimedialna podnosząca temat polskiej wrażliwości dotyczącej II wojny światowej".
Pytany o to, jak mocno będzie obecny w obchodach Gdańsk, Nawrocki odpowiedział, że miasto to będzie "jednym z centrów obchodów". „Natomiast w związku z sytuacją na Westerplatte, a także w związku z innymi planami, które mają osobne ministerstwa i Kancelaria Prezydenta, sytuacja nie będzie wyglądać w ten sposób, że wszystkie uroczystości odbędą się w Gdańsku. Natomiast na pewno szereg ważnych wydarzeń i ekspozycyjnych i kulturalnych, też memoratywnych i oficjalnych uroczystości z całą pewnością odbędzie się w Gdańsku" - powiedział.
Dopytywany czy w scenariusz ten wpisze się apel pamięci, który co roku organizowany jest 1 września na Westerplatte 1 przez miasto Gdańsk, Nawrocki odpowiedział, że „sytuacja jest na tyle specyficzna, osobliwa, że Muzeum II Wojny Światowej a także ministerstwo kultury w chwili obecnie nie mają możliwości bezpośredniego działania na Westerplatte, bowiem działka, na której znajduje się pomnik i szereg ważnych z punktu widzenia półwyspu i Westerplatte budynków i miejsc leży obecnie w zarządzie miasta Gdańska".
Nawrocki dodał, że Muzeum jest otwarte na rozmowy z samorządem o obchodach na Westerplatte. „Jasno to musi wybrzmieć, że i Westerplatte i polscy bohaterowie i ta rocznica, powinny być wydarzeniem wspólnotowym" - powiedział.
Dodał, że Westerplatte „jest jednym z najważniejszych symboli II wojny światowej, początku tej wojny, bo opowiada o wartościach, których należy bronić nawet w takiej sytuacji, w której siły przeciwnika są przeważające". „Natomiast takich ważnych symboli już z perspektywy polskiej, jest jeszcze co najmniej kilka. Wśród nich Wieluń, który stał się symbolem eksterminacji cywilnej ludności od samego początku" - powiedział.
„Budujemy te obchody wokół tych dwóch jakże ważnych symboli, czyli i Westerplatte i Wielunia. Polacy w czasie II wojny światowej, od pierwszych dni, od 1 września 1939 roku walczyli w obronie swoich wartości, a z drugiej strony byli przeraźliwie eksterminowani przez obu okupantów - Niemców i Sowietów" - powiedział. (PAP)
autor: Anna Kisicka
aks/ agz/