Uroczystym pokazem filmu „Znajdę cię” Marthy Coolidge opowiadającego o miłości, rozłące, wojnie i mocy muzyki rozpoczęto w piątek 9. Transatlantyk Festival. Łódzkie wydarzenie, którego głównym motywem jest „Lądowanie na Księżycu i inne zawieszone sny”, potrwa do 19 lipca.
Podczas gali otwarcia dyrektor i twórca wydarzenia Jan A.P. Kaczmarek podkreślił, że festiwal "zawsze ma ambicje mówić o czymś istotnym". "Najpierw to była Wiosna Arabska, potem chaos, siła kobiety, niepodległość i dzisiaj lądowanie na Księżycu. To wydaje się najbardziej mglistym tematem, bo co ma lądowanie na Księżycu wspólnego z ideą, prawda? To była idea. Lądowanie na Księżycu było wielkim projektem cywilizacji. Wierzyliśmy wtedy wszyscy, że świat się zmienia na lepsze i idziemy w kierunku bardzo pięknym. Ja sam, pamiętam, miałem 16 lat, byłem na obozie harcerskim i tam oglądaliśmy to przylepieni do telewizora przez całą noc. To było niezwykłe. Potem gdzieś tam z dzisiejszej perspektywy oceniając, myślę sobie, jak to się stało, że kosmos, wielka nasza, ludzkości, ambicja, tak gwałtownie wyhamowała. I te wielkie sny (…) upadły i zastąpiła je chciwość" – powiedział.
Dodał, że "każde wielkie marzenie, przekraczający lokalną społeczność czy lokalne myślenie projekt jest zawsze albo możliwy albo niemożliwy". "Ta możliwość pojawia się dopiero wtedy w ludzkich sercach, jak jest radość, odwaga. O tym też jest ten festiwal - o wszystkich takich przypadkach, kiedy to ludzka odwaga, ludzki upór, wyobraźnia i głód przygody sprawił, że życie stało się lepsze, ciekawsze i przekroczyło granicę przewidywalności" – wyjaśnił Kaczmarek.
Wiceprezydent Miasta Łodzi Krzysztof Piątkowski zwrócił uwagę, że "jest tylko jedno miejsce na świecie, w którym Transatlantyk ląduje na Księżycu". "To jest właśnie nasze miasto, miasto filmu. Bardzo dziękuję wszystkim państwu, organizatorom, wolontariuszom, wszystkim przyjaciołom festiwalu. Życzę państwu najlepszej zabawy i wielkiej przyjemności z uczestnictwa w tym niezwykłym wydarzeniu" – powiedział.
W trakcie gali nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI odebrał meksykański reżyser, twórca m.in. "Karmazynowej głębi" i "Zguby mężczyzn" Arturo Ripstein. Jak podkreśliła Federacja, Ripstein to "twórca bezkompromisowy, który często z okrutną szczerością rozlicza się z formami opresji zakorzenionymi w kulturze meksykańskiej – patriarchalnymi normami, prowincjonalizmem, brakiem tolerancji". "Jego prace, choć szorstkie i w wielu przypadkach gęste od smutku, w wyjątkowy sposób łączą brutalność i piękno, nieczułość ze współczuciem" – dodano.
Festiwal zainaugurowała polska premiera filmu "Znajdę cię" Marthy Coolidge. Jego głównymi bohaterami są Rachel Rubin i Robert Pułaski, którzy od spotkania w szkole muzycznej marzą o występach w nowojorskiej Carnegie Hall. Nie spodziewają się jednak wybuchu wojny, która odciśnie piętno na ich życiu. W obsadzie filmu znaleźli się m.in. Leo Suter, Adelaide Clemens, Stellan Skarsgard, Connie Nielsen, Agata Buzek, Jacek Braciak i Małgorzata Kożuchowska. Muzykę skomponował Jan A.P. Kaczmarek. Hollywoodzka produkcja została zrealizowana w dużej części w Łodzi, którą na ekranie ukazano jako przedwojenne, wielokulturowe i tętniące życiem miasto.
Martha Coolidge: Dla mnie, Amerykanki, możliwość zbliżenia się do miasta i ludzi, którzy zostali bezpośrednio dotknięci przez II wojnę światową, była jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem. To film o wojnie, ale z dużą dozą piękna, szczerości, młodzieńczych marzeń i fantazji.
"Dla mnie, Amerykanki, możliwość zbliżenia się do miasta i ludzi, którzy zostali bezpośrednio dotknięci przez II wojnę światową, była jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem. To film o wojnie, ale z dużą dozą piękna, szczerości, młodzieńczych marzeń i fantazji (…). Jak państwo widzicie, to bardzo polski film. Cieszę się, że mogłam połączyć dwie różne perspektywy, dwa punkty widzenia. To doświadczenie na zawsze zmieniło moje życie. Mam nadzieję, że film przyniesie wam trochę radości i obejrzycie go z zainteresowaniem" – powiedziała Coolidge przed pokazem.
9. festiwal filmowy Transatlantyk, którego głównym motywem jest "Lądowanie na Księżycu i inne zawieszone sny", potrwa do 19 lipca. W programie wydarzenia znalazło się ok. 200 filmów - w tym 50 polskich premier - m.in. "Monos" Alejandro Landesa oraz "Piranie" Claudio Giovannesiego. Pokazane zostaną także m.in. "Niewidoczne życie sióstr Gusmao" Karima Ainouza, wyróżnione Nagrodą Główną w sekcji Un Certain Regard 72. festiwalu w Cannes, a także inny tytuł pokazany w tym roku w Cannes - "Jaskółki nad Kabulem", wyreżyserowane przez Zabou Breitman i Eleę Gobbe-Mevellec.
Jednym z bohaterów retrospektyw będzie Wojciech Marczewski, twórca m.in. "Ucieczki z kina Wolność", "Weisera", "Klucznika", "Dreszczy" i "Czasu zdrady". Publiczność festiwalowa będzie mogła nie tylko obejrzeć wszystkie jego filmy pełnometrażowe, ale również osobiście spotkać się z artystą. Podczas swojego pobytu w Łodzi Marczewski odsłoni swoją gwiazdę w łódzkiej Alei Sław. Przypomniane zostaną także dzieła brytyjskiego reżysera filmów dokumentalnych Asifa Kapadii ("Senna", "Amy", "Diego"), Arturo Ripsteina ("Karmazynowa głębia", "Takie jest życie", "Zguba mężczyzn") oraz Rosjanina Aleksieja Germana ("Siódmy towarzysz"i "Dwadzieścia dni bez wojny").
Program Transatlantyku dopełni m.in. sekcja poświęcona klasyce kina "Historia kina: inne światy", w której wyświetlone zostaną m.in. "Życie rodzinne" Krzysztofa Zanussiego, "I raz, i dwa" Edwarda Yanga oraz "Taksówkarz" Martina Scorsese. W sekcji Transatlantyk Kino Kulinarne zaplanowano pokazy m.in. "Naszego miejsca na ziemi" Johna Chestera oraz "Boga w każdym ziarnku" Miguela Angela Jimeneza. Najmłodszych widzów organizatorzy festiwalu zapraszają na pokazy m.in. "Basi 2" Marcina Wasilewskiego i Łukasza Kacprowicza oraz "Mamy talent" Christiana Lo.
Szczegółowy program można znaleźć pod adresem: https://www.transatlantyk.org/pl. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ pat/