Repertuar zawarty na płycie "Apparation" to przekrój muzyki wokalnej XX wieku, ukazujący różne oblicza liryki wokalnej - powiedziała PAP kompozytorka i śpiewaczka Agata Zubel o swoim najnowszym albumie, który nagrała wraz z pianistą Krzysztofem Książkiem. Na płycie znalazły się utwory Maurice'a Ravela, Samuela Barbera, Karola Szymanowskiego, Fernando Obradorsa oraz George'a Crumba.
Agata Zubel powiedziała PAP, że repertuar zawarty na jej najnowszej płycie to przekrój muzyki wokalnej XX wieku, ukazujący różne oblicza liryki wokalnej. "Oprócz tego, że mamy przekrój konwencji, jest to również podróż przez kraje. Nagraliśmy pieśni Karola Szymanowskiego, ale też utwory francuskiego kompozytora Maurice'a Ravela, Amerykanów Samuela Barbera i George'a Crumba oraz Fernando Obradorsa z Hiszpanii".
Płyta swoją nazwę wzięła od utworu "Apparition" współczesnego kompozytora George'a Crumba. Jego "Apparition" z 1979 r. do słów Walta Whitmana to zdaniem Zubel dzieło bardzo głębokie, dotykające strun wrażliwości egzystencjalnych. Według kompozytorki cykl ten ma największy ciężar gatunkowy. Teksty wykorzystane przez Crumba, Withman pisał po śmierci prezydenta Stanów Zjednoczonych Abrahama Lincolna. Poeta podczas wojny secesyjnej zajmował się rannymi żołnierzami w Waszyngtonie i okolicach. W tym czasie miał okazję z bliska obserwować Lincolna, który wzbudził w nim prawdziwy podziw. Wiersze „Kapitanie mój! Kapitanie!” i „When Lilacs Last in the Dooryard Bloomed” powstały pod wpływem żałoby Whitmana po zamachu na prezydenta w 1865 r. Bije z nich czysty ból. "W tych pieśniach obecna jest śmierć, ale autor jest z nią pogodzony. W związku z tym ten cykl jest bardzo dotkliwy i wzruszający" - mówiła Zubel.
Na płycie znalazły się również "Shererzade" Maurice'a Ravela, "Four Songs" op. 13 Samuela Barbera, "Pieśni księżniczki z baśni" op. 31 Karola Szymanowskiego oraz wybór pieśni z "Canciones Clasicas Espanolas" Fernando Obradorsa.
Agata Zubel jest artystką wszechstronną. Ostatnio postanowiła w zaskakujący sposób wrócić do jednego ze swych poprzednich dzieł. "Jeśli nawet zbłądziłem, to przecież sam chciałem zbłądzić. Boleść po świecie się błąka i kogo chce spotyka. Czy nie zmusiła mnie straszna konieczność? Co może zmusić do zabójstwa matki"? - słowa te wypowiada Danuta Stenka w teledysku do Arii Apolla z dramatoopery "Oresteja" autorstwa Zubel właśnie.
Sceniczna wersja "Orestei" w reżyserii Mai Kleczewskiej miała premierę w 2012 r. w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie, jednak dopiero w tym roku nakręcono teledysk do tego dzieła. Zubel opowiedziała, że w radiowym nagraniu "Orestei" przygotowywanym na potrzeby Polskiego Radia brał udział kontratenor Michał Sławecki, wykonując arię Apolla. Zubel przyznała, że to właśnie Sławecki był pomysłodawcą, żeby wycinek tej opery pojawił się w tej formie w internecie. "To była w całości jego inicjatywa, jego pasja, jego pomysł, żeby zebrać ekipę i poprosić o wsparcie ludzi dobrej woli" - mówiła kompozytorka.
Klip powstał dzięki zbiórce publicznej na portalu fundraisingowym. Jak podkreślili autorzy teledysku w opisie zamieszczonym na stronie zbiórki, "głównym celem projektu oraz jego najważniejszym założeniem jest pokazanie szacunku do drugiego człowieka, a także moralnych granic zemsty i nienawiści". "To swoistego rodzaju manifest wypowiedziany za naszym pośrednictwem. Wszyscy chcemy zmierzać do tego, aby świat był lepszy, każdy człowiek był szanowany, a wszystkie różnice kulturowe były przez nas wszystkich akceptowane" - napisano.
Sławecki w audycji na antenie RDC powiedział, że symbolem tego filmu jest wyciągnięta do każdego dłoń złota dłoń Apolla. "Złota dłoń, która chce przyciągnąć ludzi, którzy są w złym świecie i zaprosić ich do swojego, abyśmy wszyscy żyli w radosnym". Śpiewak ma nadzieję, że symbol wyciągniętej ręki zostanie widzom przed oczami po obejrzeniu tego video. "Jest to ostatni obrazek, główny element teledysku - połączenie się dłoni złotej z dłonią zakrwawioną".
Teledysk współtworzyli artyści ze świata muzyki klasycznej, opery, teatru i filmu. Oprócz Danuty Stenki i Michała Sławeckiego udział w nim wzięli m.in. operator, autor zdjęć do filmów fabularnych Karol Łakomiec, który pracował dla takich artystów jak m.in. John Porter, Renata Przemyk, a także działająca na stałe w Londynie producentka muzyczna Marta Brodacka.
autor: Olga Łozińska
oloz/ wj/