Radosna Parada Niepodległości i uroczysty apel na placu Wolności – tak w poniedziałek wrocławianie świętowali 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Dziś niepodległość oznacza przede wszystkim odpowiedzialność – powiedział prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Oficjalne uroczystości, które odbyły się w południe na placu Wolności, poprzedziła Radosna Parada Niepodległości. Pochód, w którym wzięło udział kilka tysięcy dzieci z wrocławskich szkół i przedszkoli, wyruszył z Centrum Historii Zajezdnia i przeszedł do placu Wolności.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podziękował mieszkańcom miasta za udział w poniedziałkowych uroczystościach. "To ważne, by ten dzień spędzać razem" – podkreślił. Prezydent mówił, że dziś niepodległość oznacza przede wszystkim odpowiedzialność. "To odpowiedzialność za to, byśmy mogli z troską zajmować się naszą ojczyzną, ale też odpowiedzialność za nasze miasto. (…) Chcę was prosić, byśmy nadal budowali Wrocław z miłością, byśmy byli razem, byśmy tak manifestowali naszą niepodległość" – mówił Sutryk. Dodał, że Wrocław jest dla wszystkich, bez względu na wyznanie, pochodzenie, kolor skóry czy światopogląd. "Wspólną kategorią jest dla nas Polska oraz Wrocław" – powiedział.
Wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa pokreślił, że po 101 latach Polacy cieszą się z tego, że mają wolną, niepodległą ojczyznę. "To wspaniały czas, ale on by nie zaistniał, gdyby wtedy, 101 lat temu, naszej ojczyźnie nie trafiły się jednostki wybitne – Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Wincenty Witos, Ignacy Paderewski, Ignacy Daszyński" – mówił wicewojewoda. Dodał, że należy też pamiętać o generałach – Józefie Hallerze, Edwardzie Śmigłym-Rydzu, Józefie Dowborze-Muśnickim. "Odzyskanie niepodległości to zasługa całego narodu, którego ojcowie niepodległości byli emanacją. Wspaniały dzielny naród polski" – mówił Kresa.
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski powiedział, że ojcowie niepodległości różnili się poglądami. "Mieli różne pomysły, jak doprowadzić do niepodległości. Pewnie nie zawsze i nie ze wszystkimi się lubili, ale łączył ich wspólny mianownik – cel, którym było odzyskanie niepodległości i miłość do ojczyzny. Dziś też się różnimy, ale niezwykle ważnym jest, byśmy pamiętali o roztropności i mądrości w tym naszym różnieniu się, byśmy mieli wspólny mianownik, którym jest dobro i miłość Polski" – mówił Krzyżanowski.
W tym roku po raz pierwszy w stolicy Dolnego Śląska odbędzie się organizowany przez magistrat i Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocławski Bieg Niepodległości. Biegacze wyruszą z Rynku o godzinie 17.00, po czym przemierzą dziesięciokilometrową trasę w centrum miasta, by wrócić na linię mety, położoną nieopodal startu. Przy trasie, średnio co 2 kilometry, znajdą się punkty z atrakcjami, przygotowanymi przez partnerów biegu. Będą to inscenizacje historyczne, spotkania edukacyjne, występ chóru wykonującego patriotyczne pieśni oraz wystawa fotografii z przeszłości.
Z kolei na godz. 19.00 środowiska narodowe zaplanowały marsz pod hasłem "Żeby Polska była Polską". W tym roku pochód nie przejdzie przez centrum miasta z uwagi na organizowany na tej trasie Bieg Niepodległości. Tegoroczny marsz ma wyruszyć z Wyspy Słodowej i zakończyć się na placu Solidarności.(PAP)
Autor: Piotr Doczekalski
pdo/ joz/