Inspirowane przedwojenną architekturą modernistyczną i powojennym socmodernizmem rzeźby Moniki Sosnowskiej można obejrzeć w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie.
Wystawa Moniki Sosnowskiej to pierwsza duża monograficzna prezentacja dzieł artystki w Polsce, przygotowana specjalnie dla Zachęty - w siedmiu salach galerii prezentowanych jest czternaście prac. Monumentalne masywne rzeźby z betonu nawiązują przede wszystkim do architektury powojennej — betonowych blokowisk, pawilonów, miejskiej infrastruktury, jak np. stragany, barierki, bramy itp. - elementów polskiego pejzażu architektonicznego charakteryzujących się surowością i niedbałym wykonaniem.
„Rzeźby Moniki Sosnowskiej odnoszą się do architektury modernistycznej, do modernizmu klasycznego z początku XX wieku, ale także do modernizmu powojennego, szczególnie do socmodernizmu, czyli do wschodniej, polskiej wersji modernizmu, która nie zawsze się udawała; był to wypaczony modernizm” – powiedziała PAP kuratorka ekspozycji Maria Brewińska.
Według kuratorki, artystka po powrocie ze studiów w Amsterdamie do Polski, zaczęła obserwować tę tradycje peerelowskiego modernizmu i architektury lat 60. i 70. „Sosnowska do pewnego stopnia posługuje się językiem architektury i włącza jej elementy w swoje dzieła; to są drzwi, fasady, balustrady, klamki, okna, rury, czyli też elementy strukturalne architektury. Sosnowska odtwarza je w skali 1:1 – dzięki czemu mają ten monumentalny charakter, ale następnie je przekształca, odkształca, dekonstruuje. Obiekty te odnoszą się do architektury, ale są nowymi, autonomicznymi dziełami” – wyjaśniła.
Pokazywane na wystawie prace powstałe z inspiracji architekturą to np. „Targowisko” (2013), „Fasada” (2016) czy - odwołująca się do projektów rosyjskiego twórcy konstrukcji przemysłowych Władimira Szuchowa - seria „Krzyżulce” (2019). Klamrą spinającą ekspozycję jest typowa dla architektury socmodernizmu stalowa powleczona czerwonym PCW „Poręcz” (2016–2020). „To jedna z prac interpretująca przekornie PRL-owski design, przykład recyklingu modernistycznych idei obecnego w każdym dziele artystki” – powiedziała Brewińska. „Monika Sosnowska prowadzi rodzaj gry z tą schedą modernizmu, z architekturą, urbanistyką, które często były nijakie, byle jakie, które jeszcze po dziś nam towarzyszą. Trzeba jednak oddać, sprawiedliwość, że niektóre obiekty architektoniczne były bardzo udane, np. pawilon Supersamu Pl. Unii Lubelskiej i szkoda, że właśnie one zostały wyburzone” – dodała kuratorka.
Wystawa „Monika Sosnowska” w Zachęcie-Narodowej Galerii Sztuki będzie czynna do 25 października 2020 r. (PAP)
Anna Bernat
abe/ pat/