Strachy i potwory, które chcą uratować swój świat, a także dziewczynka z kotem, która im w tym pomaga – to bohaterowie powstającego w Szczecinie słuchowiska dla dzieci. „Horropera” na ma być gotowa do połowy grudnia.
Opowieść autorstwa Ireny Naumowicz i Konrada Pawickiego to historia o mrocznym, ciemnym świecie, w którym Księżyc najczęściej jest w pełni (bo tak lubi), a zamieszkują go postaci uznawane za straszydła czy potwory, ale to one są pozytywnymi bohaterami opowieści, próbującymi uratować swój dom.
"Dzieci są ciekawe strasznych rzeczy – główna bohaterka +Horropery+ podpatruje z ukrycia, gdy rodzice oglądają +Noc żywych trupów+, po czym krzyczy tak, że alarmuje całą dzielnicę. Strach trzeba zaprezentować dzieciom w taki sposób, żeby nie doznały szoku, a oswoiły go" – powiedział PAP aktor i współautor "Horropery" Konrad Pawicki. Jak dodał, proces twórczy był także szukaniem "strachów" we własnej wyobraźni i we własnym dzieciństwie.
"Horropera" zaczęła powstawać osiem lat temu – początek napisany został z myślą o programie radiowym, później, gdy autorzy zaczęli współpracę z kompozytorem muzyki teatralnej Jackiem Wierzchowskim, przekształciła się w tekst sceniczny. Pierwszym sprawdzianem była jego prezentacja na szczecińskim Festiwalu Czytania "Odkrywcy Wyobraźni".
"Złapaliśmy wtedy wiatr w żagle. Okazało się, że tekst jest dla wszystkich dzieci, niezależnie od wieku metrykalnego. A jeżeli jest się dzieckiem – a każdy jest dzieckiem – będzie się bawił na różne sposoby" – zapewnił Pawicki.
Dodał, że zamysłem było zarówno przykucie uwagi dzieci akcją, jak i zachęcenie starszych odbiorców do poszukiwania odniesień do literatury i kultury – od Shakespeare’a do Pratchetta.
Główna bohaterka, Miranda i jej kot (wzorowany na kocie autorów) poznają trzech outsiderów: Toperza, Dźwiedzia i Boszczyka. "Wszyscy trzej stracili swoje +nie+. Dlaczego – można się tego dowiedzieć czytając lub słuchając. Są z burzowego, ciemnego świata, w którym wszystko jest trochę inaczej niż mogłoby się wydawać" – wyjaśnił współautor "Horropery".
Świat z opowieści ulega zagładzie, niszczony przez ludzką cywilizację, której emisariuszem jest przebiegły tropiciel potworów, Pan Błysk, starający się przeszkodzić bohaterom w uratowaniu ich domu.
Wśród postaci drugoplanowych pojawiają się m.in. szekspirowskie Trzy Wiedźmy czy Trupa Trupów – zmarłych aktorów, w których żyją jednak ich największe role.
"Z obsadą trafiliśmy idealnie – począwszy od ról drugoplanowych po głównych bohaterów" – powiedział Pawicki. Dodał, że słuchacze będą mogli także zachwycić się muzyką Jacka Wierzchowskiego.
"Zrobił wspaniałe rzeczy, nawiązujące stylistycznie do różnych gatunków – są i elementy muzyki klasycznej, i funku, bluesa, rocka, oczywiście także odniesienia do opery" – wyliczał współautor słuchowiska.
Kompozycje Wierzchowskiego wykonali szczecińscy filharmonicy, a także muzycy rockowi. Opracowanie graficzne przygotowali Kaja i Piotr Depta-Kleśta, autorami ilustracji są studentki i studenci Akademii Sztuki oraz wykładowcy, m.in. Leszek Żebrowski. Za realizację dźwięku odpowiada Witold Mickiewicz.
Przedsięwzięcie dofinansował szczeciński Urząd Miasta i Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego. Wydawcą słuchowiska jest Fundacja Kultury West&Art, a współproducentem Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Twórcy zbierają także fundusze na portalu crowdfundingowym.
Książka wraz z płytą ma być dostępna w połowie grudnia.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ aszw/