10 grudnia 1942 r. z obozu przejściowego w Zamościu wyruszył pierwszy transport 640 Polaków z Zamojszczyzny do niemieckiego KL Auschwitz. Ogółem deportowanych stamtąd zostało do obozu 1,3 tys. mieszkańców w trzech transportach. 80 proc. z nich zginęło.
78 lat temu Polaków w pierwszym transporcie z Zamojszczyzny Niemcy stłoczyli w wagonach tak, że nie mogli nawet usiąść. Wśród nich były dzieci. W trasie nie dostali żywności i wody. Zbiec zdołało 14 osób.
Pierwszy transport jechał kilkadziesiąt godzin. Do obozu pociąg dotarł nocą z 12 na 13 grudnia. Niemcy umieścili Polaków w Auschwitz II-Birkenau, oddzielając kobiety od mężczyzn.
Wśród deportowanych byli m.in. dwaj chłopcy w wieku 8 i 9 lat - Tadeusz Rycyk i Mieczysław Rycaj. Matki chciały ich zachować przy sobie. Przebrały je za dziewczynki. Niemcy dowiedzieli się o tym 17 grudnia. Przenieśli ich do obozu męskiego, a kilka tygodni później zamordowali dosercowymi zastrzykami fenolu.
Deportacje do Auschwitz były częścią zaplanowanych przez Niemców wysiedleń Polaków z Zamojszczyzny, które wiązały się z planami stworzenia "niemieckiej przestrzeni życiowej" na Wschodzie. Polityka ta znalazła odzwierciedlenie w Generalnym Planie Wschodnim.
Zdaniem dr. Adama Cyry, naukowca związanego przez wiele lat z Muzeum Auschwitz, "plan przewidywał w perspektywie 20-30 lat nie tylko germanizację, lecz także wysiedlenie i eksterminację biologiczną ok. 50 mln Słowian, przede wszystkim Polaków, Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, oraz skolonizowanie znacznych obszarów Europy środkowej i wschodniej przez osadników niemieckich".
Niemcy rozpoczęli germanizację od tzw. dystryktu lubelskiego, w którego skład wchodziła Zamojszczyzna. Następnie chcieli stworzyć wzdłuż Bugu "germański wał ochronny", sięgający od krajów bałtyckich po Siedmiogród w Rumunii.
Według planów okupanta wysiedlani Polacy mieli przede wszystkim trafić do pracy przymusowej. Ok. 20 proc. zamierzali eksterminować w obozach koncentracyjnych. Rodzicom odbierano dzieci. Wiele z nich nie przeżyło wojny. W latach 1942-1943, kiedy rozpoczęto szeroko zakrojoną realizację planów, z ogólnej liczby 600 wsi, wysiedlono, spalono i spacyfikowano 297. Niemcy wypędzili z nich ok. 110 tys. Polaków, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Niemcy rozpoczęli wysiedlenia w nocy z 27 na 28 listopada. Dotknęły one wówczas m.in. Skierbieszów. Jako dziecko mieszkał tam prezydent II RP Ignacy Mościcki. Do tej miejscowości, 28 listopada 1942 r., czyli nazajutrz po wysiedleniu polskich mieszkańców, wprowadzili się Niemcy. Wśród osiedleńców niemieckich przybyła wielodzietna rodzina Koehlerów. 22 lutego 1943 r. urodził się tam Horst Koehler, późniejszy prezydent Niemiec. Zajęli oni gospodarstwo Józefa Węcławika, którego część rodziny trafiła 13 grudnia 1942 r. do Auschwitz. W obozie zginęło czworo z nich.
Niemcy wstrzymali wysiedlenia, gdy skomplikowała się sytuacja ich wojsk na Wschodzie, a na Zamojszczyźnie narastał ruch oporu.
Przed wysiedleniem Polaków Niemcy wymordowali większość Żydów.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
Polacy byli drugą pod względem liczebności grupą więźniów. W czasie istnienia obozu Niemcy deportowali do Auschwitz ok. 150 tys. Polaków. Ok. 70 tys. zostało zgładzonych. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ dki/