Prokuratura w Itzehoe w RFN postawiła byłej sekretarce niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof zarzut pomocnictwa w zabójstwie w ponad dziesięciu tysiącach przypadków – informuje w piątek portal „Taeglicher Anzeiger”.
Kobieta jest oskarżona o to, że jako stenotypistka i maszynistka komendanta niemieckiego obozu pomagała osobom odpowiedzialnym za systematyczne zabijanie żydowskich więźniów, polskich partyzantów i jeńców radzieckich - poinformowała prokuratura w Szlezwiku-Holsztynie.
Prokuratura oskarża kobietę również o współudział w usiłowaniu zabójstwa w nieokreślonej liczbie przypadków. I uzasadniła to celem Stutthofu, który przekształcił się w obóz zagłady, w którym żaden więzień nie miał przeżyć. "O ile poszczególni więźniowie przeżyli pobyt w obozie pomimo nieprzyjaznych warunków, to część czynów należy ocenić jako usiłowanie (zabójstwa) z prawnego punktu widzenia".
Kobieta ma dziś 95 lat. Ponieważ w momencie popełnienia przestępstwa miała mniej niż 21 lat, oskarżenie zostało wniesione do wydziału dla nieletnich. Ten ostatni musi teraz zdecydować o przyjęciu aktu oskarżenia i otwarciu procesu.
W lipcu 2020 roku, Sąd Okręgowy w Hamburgu skazał 93-letniego byłego funkcjonariusza niemieckiego Stutthofu na dwuletni wyrok w zawieszeniu z prawa dla nieletnich za pomocnictwo w zabójstwie w 5232 sprawach.
Od lat w Niemczech toczy się kilka procesów przeciwko byłym funkcjonariuszom niemieckich obozów zagłady Auschwitz i Stutthof. Niemieckie media są jednak zdania, że postępowania karne ws. Holokaustu ciągną się w nieskończoność i że jest to "gra na czas".
W niemieckim obozie Stutthof podczas II wojny światowej SS przetrzymywało ponad sto tysięcy więźniów. Obóz funkcjonował od 2 września 1939 do 9 maja 1945. Ocenia się, że w Stutthofie życie straciło blisko 65 tys. więźniów. Całą liczbę więźniów niemieckiego obozu szacuje się od 110 do 127 tys. osób.
bml/ kgod/