To jest skandal, powiedzmy sobie szczerze. To jest kompromitacja kompletna IPN-u, to jest coś, co kompromituje również Rzeczpospolitą – i wewnątrz, w naszym społeczeństwie, i poza granicami – ocenia dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński nominację Tomasza Greniucha na szefa IPN we Wrocławiu.
Pytany w sobotę w TVN 24 o ocenę nominacji na stanowisko szefa wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) dr. Tomasza Greniucha "byłego członka nacjonalistycznego, lekko faszyzującego ONR-u", który "wykonywał wielokrotnie gest nazistowskiego pozdrowienia", Piotr Cywiński powiedział: "to jest skandal, powiedzmy sobie szczerze". "To jest kompromitacja kompletna IPN-u, to jest coś, co kompromituje również niestety - IPN jest instytucją państwową - więc Rzeczpospolitą i wewnątrz, w naszym społeczeństwie, i poza granicami" - wyjaśnił.
"Tu nie chodzi o to, że ktoś - nie wiem - kilka razy, ileś tam razy hajlował, choć samo to w sobie jest szokujące. Ale mamy do czynienia z ideologiem ONR-u tak naprawdę. Z człowiekiem, który był jednym z prowodyrów ONR-u, który promował tę ideologię faszystowską; który opublikował książkę-manifest +Drogę nacjonalisty+" - przekonywał dyrektor Muzeum Auschwitz.
"Faktem jest, że ONR organizował rasistowskie, antysemickie manifestacje - koncerty, w których brały udział zespoły, które w swoich nazwach miały liczby 88, co oznacza +Heil Hitler+ od ósmej litery alfabetu; że w swojej właśnie książce +Droga nacjonalisty+ jawnie promuje rasizm, antysemityzm, odwołuje się do belgijskiego pułkownika SS i do tego typu ludzi" - argumentował Cywiński.
Zwrócił uwagę, że w swojej książce Greniuch powoływał się "na Leona Degrelle'a, belgijskiego pułkownika SS czy na Corneliu Condreanu, rumuńskiego twórcę Legionu Michała Archanioła, też takiej faszystowskiej organizacji".
"To w żaden sposób nie ma prawa zaistnieć w normalnej sytuacji" - ocenił nominację dr. Tomasza Greniucha historyk Piotr Cywiński.
Pytany o to, jak to możliwe, że "po doświadczeniu Auschwitz nagle taki człowiek może zostać dyrektorem państwowej instytucji", Cywiński powiedział: "to jest pytanie do prezesa IPN". "Wiem, że wiele osób z nim rozmawiało i mu odradzało to, i mu sugerowało, że powinien, jak najszybciej ten problem rozwiązać, bo jest to po prostu skandal na miarę naprawdę szerszą niż Polska" - zaznaczył.
"Ja nie jestem w stanie czegoś takiego wytłumaczyć, ani wyjaśnić w żaden sposób" - podkreślił dyrektor Muzeum Auschwitz.
Pytany o ocenę oświadczenia dr. Greniucha, w którym napisał, że "nigdy nie był nazistą" i "przeprosił za błędy młodości", Cywiński powiedział: "nie wiem, kim był i za kogo się uważa".
"Faktem jest, że ONR organizował rasistowskie, antysemickie manifestacje - koncerty, w których brały udział zespoły, które w swoich nazwach miały liczby 88, co oznacza +Heil Hitler+ od ósmej litery alfabetu; że w swojej właśnie książce +Droga nacjonalisty+ jawnie promuje rasizm, antysemityzm, odwołuje się do belgijskiego pułkownika SS i do tego typu ludzi" - argumentował.
Dyrektor Muzeum Auschwitz zwrócił uwagę, że Tomasz Greniuch "pisał manifesty, pisał zeszyty szkoleniowe ONR-u". "On wychowywał całe roczniki ONR-owców. Tutaj nie chodzi o człowieka, który po kilku piwach hajlował - tu chodzi o człowieka, który był twórcą pewnej formacji ONR-u" - przekonywał Cywiński.
Cywiński przypomniał, że książka "Droga nacjonalisty" ukazała się w 2013 r. "Ten człowiek miał wówczas 31 lat. +Błędy młodości+ w wieku 31 lat? To nas wszystkich znieważa, tego typu tłumaczenia" - ocenił.
Dyrektor Muzeum Auschwitz zwrócił uwagę, że Tomasz Greniuch "pisał manifesty, pisał zeszyty szkoleniowe ONR-u". "On wychowywał całe roczniki ONR-owców. Tutaj nie chodzi o człowieka, który po kilku piwach hajlował - tu chodzi o człowieka, który był twórcą pewnej formacji ONR-u" - przekonywał Cywiński.
Pytany, czy oczekuje dymisji szefa wrocławskiego Oddziału IPN, Cywiński powiedział: "to nie jest tylko moje oczekiwanie; to jest czysta przyzwoitość". "W ten sposób się wypowiadali naprawdę ludzie z wszystkich możliwych partii w Polsce w tej chwili" - podkreślił dyrektor Muzeum Auschwitz.
W środę podczas konferencji prasowej prezes IPN Jarosław Szarek - pytany, czy nie widzi niczego kontrowersyjnego w tym, że dyrektorem oddziału IPN we Wrocławiu został człowiek, który w przeszłości używał symboli nazistowskich i był liderem Obozu Narodowo-Radykalnego - przypomniał, że Greniuch "za ten czyn przeprosił i wielokrotnie, już przed laty, powiedział, że ten czyn był błędem".
Szarek przywołał też komunikat, w którym Instytut odniósł się do zarzutów wobec Greniucha, zaznaczając, że "dotyczą jego zachowań z czasów młodości". "Zarzuty kierowane przeciwko dr. Tomaszowi Greniuchowi dotyczą jego zachowań z czasów młodości. Wielokrotnie w ciągu ostatniej dekady przyznał, że były one błędem i przeprosił za nie" - czytamy w komunikacie IPN, w którym przypomniano też zasługi Greniucha m.in. jako szefa delegatury IPN w Opolu.
w piątkowym komunikacie IPN cytował samego Greniucha. "Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd" - oświadczył w nim p.o. dyrektora wrocławskiego oddziału IPN. (PAP)
Autor: Grzegorz Janikowski
gj/ robs/