17 lat temu 24 lutego 2004 r. papież Jan Paweł II ustanowił metropolię łódzką. Było to docenienie szczególnej społecznej roli łódzkiego Kościoła – powiedział PAP historyk z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Przemysław Waingertner.
Naukowiec podkreślił, że biorąc pod uwagę historię najnowszą Łodzi i regionu, Kościół katolicki miał tutaj szczególnie trudną rolę do spełnienia. Przypomniał specyficzną funkcję kościoła lokalnego w "czerwonej Łodzi" – nazwanej tak przed ponad wiekiem z powodu przewagi partii robotniczych w tym mieście.
"Struktura społeczna Łodzi od II poł. XIX wieku, od czasów ziemi obiecanej, to przewaga ludności napływającej ze wsi, przy bardzo wpływowych, choć nielicznych, warstwach inteligenckich i fabrykanckich tzw. Lodzermenschów" – podkreślił prof. Waingertner.
"Należy pamiętać o tym, że Łódź była do II wojny światowej miastem wieloetnicznym, wieloreligijnym i wielokulturowym, a dominacja warstw robotniczych po ich przybyciu z prowincji nie ułatwiała duszpasterskiej, filantropijnej i w końcu społecznej działalności Kościoła katolickiego" – zwrócił uwagę. "Po I wojnie światowej miasto było wyludnione, ale znowu nastąpił napływ ludności z prowincji i ze wsi. Ludzie ci zetknęli się z olbrzymim kontrastem społecznym" – przypomniał.
"Ta ludność przybyła do Łodzi z określonym kośćcem moralnym ukształtowanym przez parafie, proboszczów, lokalne, tradycyjne społeczności" – mówił historyk. "Ci ludzie spotykają socjaldemokratów, socjalistów, w Łodzi głównie socjalistów nastawionych niepodległościowo, komunistów, a także członków specyficznego lokalnego obozu narodowego, który tutaj, siłą rzeczy, musiał być – trochę inaczej niż winnych częściach Polski – bardziej prospołeczny" – opowiadał.
"Osiedlanie się w Łodzi ludności o zapatrywaniach w większości, konserwatywnych powodowało, że społeczna nauka Kościoła padała na dość podatny grunt" – podkreślił prof. Waingertner. Dodał, że w międzywojennej tzw. czerwonej Łodzi, Kościół nie był wcale na straconej pozycji, a duża w tym zasługa duchownych, m.in. biskupa Wincentego Tymienieckiego.
"Po II wojnie światowej miejskie elity inteligenckie wchodzą w swoisty układ z nową władzą komunistyczną, ale – paradoksalnie – robotnicy tzw. czerwonej Łodzi pozostają przy swoich tradycyjnych wartościach" – mówił. "W Łodzi religijność robotników jest o wiele większa niż w przypadku tych tzw. wyższych warstw społecznych" – zaznaczył.
"Paradoks polega właśnie na tym, że +czerwona Łódź+ z końca XIX wieku i międzywojnia, w czasach początku tzw. władzy ludowej, przestaje być +czerwona+. I to jest również zasługa łódzkiego kościoła"– zauważył historyk.
"Kościół katolicki wspierał wystąpienia przeciw władzy komunistycznej w Łodzi po 1945 roku, a jednocześnie te protesty w największym stopniu miały swoje źródło w środowiskach robotniczych" – przypomniał Waingertner.
Profesor powiedział, że szczególna data w historii łódzkiego kościoła to 13 czerwca 1987 r., czyli wizyta w Łodzi papieża Jana Pawła II, który spotkał się wtedy m.in. z łódzkimi włókniarkami i przedstawicielami środowiska robotniczego.
Zdaniem profesora Waingertnera naturalną konsekwencją wizyty papieża było podniesienie diecezji do rangi archidiecezji, a potem utworzenie metropolii łódzkiej.
"To było docenienie zasług łódzkiego kościoła na przestrzeni dziejów najnowszych, to także dostrzeżenie pracy duchownych i hierarchów" – mówił naukowiec. "To także docenienie wagi dużego ośrodka miejskiego, jakim jest Łódź. Ośrodka, który może być, z jednej strony miejscem trudnym dla Kościoła, ale z drugiej strony może być bardzo wdzięcznym obszarem prowadzenia działalności czysto duchowej" – wskazał historyk.
"Łódzki kościół jest obecnie wspólnotą już nie tak specyficzną jak wtedy, kiedy ponad sto lat temu tworzono diecezję, czy nawet wtedy, kiedy 28 lat temu podnoszoną ją do rangi archidiecezji" – powiedział profesor. "Archidiecezja i metropolia łódzka prowadzące także działalność charytatywną, przecież stanowią ważne ośrodki nauczania i tłumaczenia społecznej roli Kościoła w obliczu wyzwań nowoczesności" – zaznaczył.
"Kościół w Łodzi i regionie stał się mniej odrębny niż w przeszłości, bo Łódź wobec innych części kraju stała się mniej specyficzna. Podobnie jak wspólnota ogólnokrajowa archidiecezja i metropolia łódzka dążą do zachowania żywotności Kościoła w Polsce” – podkreślił prof. Przemysław Waingertner.
Świadkiem przemian w kościele lokalnym był arcybiskup Władysław Ziółek. Jako biskup kierował najpierw diecezją od 1986 roku, potem, jako arcybiskup był zwierzchnikiem archidiecezji od 1992 r., a od 2004 r. do 2012 r. był metropolitą łódzkim. Teraz Władysław Ziółek jest na emeryturze. Ma tytuł łódzkiego arcybiskupa seniora.
W 2018 roku abp Ziółek w specjalnym wywiadzie udzielonym rzecznikowi archidiecezji łódzkiej ks. Pawłowi Kłysowi opowiedział o rosnącej roli łódzkiego Kościoła na przełomie tysiącleci. "Myśmy należeli od początku do metropolii warszawskiej" – przypomniał abp Ziółek.
Po utworzeniu diecezji łowickiej m.in. z terenów należących do łódzkiego kościoła, na przykład Głowna – jak wspominał łódzki arcybiskup senior – tworzyła się nowa mapa polskiej administracji kościelnej będąca konsekwencją zmian ustrojowych.
"Wtedy tworzono między innymi metropolię katowicką, śląską. Zaproponowałem, że skoro w niektórych wielkich miastach będą metropolie, to może wraz z diecezją łowicką nasza archidiecezja też będzie kościelną metropolią" – powiedział abp Ziółek wspominając spotkanie biskupów sprzed kilkunastu lat z ówczesnym nuncjuszem apostolskim abp. Józefem Kowalczykiem.
"Wówczas do tego nie doszło. Diecezja łowicka weszła w skład metropolii warszawskiej" – dodał.
Abp Ziółek wspominał, że wraz z innymi biskupami łódzkimi pojechał jeszcze raz do nuncjusza.
"Arcybiskup Kowalczyk bardzo pozytywnie odniósł się do projektu utworzenia metropolii łódzkiej z naszej diecezji i diecezji łowickiej, może jeszcze diecezji częstochowskiej lub radomskiej" – mówił.
Arcybiskup senior podkreślił, że podczas któregoś z posiedzeń Episkopatu wezwał go Józef Kowalczyk. Nuncjusz przyznał, że nie udało się przeforsować pomysłu utworzenia łódzkiej metropolii.
"Powiedział jednak, że aby podkreślić rangę Łodzi, jest propozycja podniesienia diecezji do rangi archidiecezji podległej bezpośrednio Stolicy Apostolskiej" – zaznaczył Władysław Ziółek. "Potem byłem wręcz natrętny wobec arcybiskupa nuncjusza i przy każdej okazji przypominałem o sprawie metropolii łódzkiej" – mówił abp senior i dodał, że tę decyzję podjęto 12 lat po utworzeniu archidiecezji.
Metropolia łódzka jest jedną z 14 takich jednostek administracji w polskim Kościele katolickim. Ustanowił ją papież Jan Paweł II 24 lutego 2004 r. W skład metropolii wchodzą archidiecezja łódzka i diecezja łowicka.
12 lat wcześniej, 25 marca 1992 r., na mocy bulli "Totus Tuus Poloniae Populus" papież Jan Paweł II podniósł diecezję łódzką do rangi archidiecezji podległej bezpośrednio Stolicy Apostolskiej.
Ponad 100 lat temu, 10 grudnia 1920 r., na mocy bulli "Christi Domini" papieża Benedykta XV, została utworzona diecezja łódzka. Kiedy powstała liczyła 67 parafii, 126 kapłanów i ok. 500 tys. wiernych.
Obecnie w archidiecezji łódzkiej jest ich półtora miliona w blisko 220 parafiach, gdzie posługuje ok. 600 duchownych. W należącej do metropolii łódzkiej diecezji łowickiej, prowadzonej przez bpa Andrzeja Dziubę, jest prawie 600 tys. wiernych i ponad 40 duchownych posługujących m.in. w 167 parafiach.
Z kościołem łódzkim związanych było wielu błogosławionych świętych, m.in. św. Faustyna Kowalska – zakonnica i mistyczka, nazywana apostołką Miłosierdzia Bożego. Mieszkała w Łodzi od 1922 r. do 1924 r. Św. Faustyna jest patronką miasta.
Z kościołem łódzkim często kojarzony jest również św. Maksymilian Maria Kolbe – franciszkanin, męczennik, który oddał swoje życie za życie współwięźnia w niemieckim obozie śmierci Auschwitz. Św. Maksymilian Kolbe urodził w Zduńskiej Woli, w dzieciństwie mieszkał w Łodzi i w Pabianicach.
Po 1989 r. kościołowi łódzkiemu przewodzili: abp Władysław Ziółek – od 1986 do 2012 r. W 2012 roku zastąpił go kapłan z Wielkopolski abp Marek Jędraszewski, obecnie metropolita krakowski. Od 2017 metropolitą łódzkim jest związany wcześniej z Krakowem abp Grzegorz Ryś. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ joz/