Dwadzieścia kobiet z różnych dziedzin świata nauki - postaci powszechnie znane, ale także mniej znane - prezentuje wystawa „Pionierki. Kobiety w edukacji i nauce”, którą można oglądać przed Pałacem Branickich w Białymstoku, gdzie mieści się Uniwersytet Medyczny.
W piątek towarzyszyła jej debata o udziale kobiet w rozwoju nauki i edukacji zorganizowana przez stowarzyszenie Instytut Studiów Kobiecych, które działa przy Uniwersytecie w Białymstoku (UwB).
Prezes Instytutu prof. Małgorzata Dajnowicz powiedziała, że celem wystawy jest popularyzowanie wiedzy o wybitnych kobietach: lekarkach, prawniczkach, pisarkach, specjalistkach w naukach ścisłych, które wniosły swój znaczący wkład w rozwój tych nauk.
"Ukazujemy jak poprzez codzienną pracę sukcesywnie zwiększały one znaczenie równouprawnienia płci w społeczeństwie" - napisano w przesłaniu wystawy. Dodano, że w prezentacji postaci chodzi także o promocję "proaktywnych postaw Polek współcześnie".
Wśród powszechnie znanych postaci, których biogramy i czarno-białe zdjęcia są na wystawie znalazły się m.in. Maria Curie-Skłodowska, Gabriela Zapolska czy Eliza Orzeszkowa.
Jest też np. postać Klementyny Hoffmanowej (1798-1845), autorki "Pamiętnika po dobrej matce, czyli ostatnich jej rad dla córki" uznawanej za pierwszą w Polsce książkę z elementami feministycznymi. Nie zabrakło znanej białostockiej lekarki, pediatry dr Ireny Białówny (1900-1982). Zaprezentowano też np. postać Heleny Wiewiórskiej (1888-1967) prawniczki, pierwszej Polki wpisana na listę adwokacką, współzałożycielki stowarzyszenia kobiet z wyższym prawniczym wykształceniem czy inną prawniczkę Wandę Grabińską (1902-1980) pierwszą kobietę - sędzię w Polsce.
Prof. Małgorzata Dajnowicz powiedziała, że od XIX w. zmienia się sytuacja kobiet w nauce i edukacji, a przełomowym momentem, który "otworzył przestrzeń publiczną" dla kobiet było wprowadzenie w 1918 r. praw wyborczych dla kobiet i praw politycznych.
"Oczywiście aktualnie kobiet na wysokich stanowiskach prestiżowych jest ciągle za mało, ale XX w. w tym zakresie przyniósł bardzo głębokie zmiany" - powiedziała Dajnowicz. Zaznaczyła, że ważne jest pokazywanie społeczeństwu dobrych przykładów udziału kobiet w szerokiej przestrzeni publicznej, wszystkich "przestrzeniach do samorealizacji".
"Jeszcze 150 lat temu to nie było takie oczywiste, że kobiety mogą zdobywać edukację, rozwijać się naukowo, intelektualnie w obszarach swoich ambicji, w związku z czym chciałyśmy pokazać 20 sylwetek kobiet, które przebijając ten szklany sufit - tak można powiedzieć - rozpoczynały tę ścieżkę edukacji i rozwoju dla następnych pokoleń kobiet w Polsce" - dodała Patrycja Dajnowicz z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Rektor tej uczelni prof. Adam Krętowski zwrócił uwagę, że kobiety coraz częściej odnoszą sukcesy w nauce. Podał, że np. na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku aż 60 proc. profesorów stanowią kobiety, coraz częściej też zostają rektorami - tak jest np. obecnie na Politechnice Białostockiej. Dodał, że wystawa pokazuje wybitne osoby, a takie są potrzebne, bo "postęp zależy od pojedynczych osób".
Wystawę można oglądać do sierpnia.(PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ agt/