Na gmachu Sądu Okręgowego w Łodzi odsłonięto tablice upamiętniającą Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” – organizatora i pierwszego dowódcę Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Uroczystość odbyła się w związku z obchodami 75. rocznicy zamordowania Żołnierza Niezłomnego.
"W tych gmachu w dniach 9-17 grudnia 1946 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym toczył się proces kpt. Stanisława Sojczyńskiego +Warszyca+. Organizatora i pierwszego dowódcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego – największej organizacji zbrojnego podziemia antykomunistycznego na terenie centralnej Polski oraz jego podkomendnych" - głosi napis umieszczony na odsłoniętej w sobotę tablicy.
"19 lutego 1947 roku w wyniku komunistycznej zbrodni sądowej wykonano wyrok śmierci na kpt. Sojczyńskim i jego pięciu żołnierzach. Miejsce pochówku bohaterów do dziś pozostają nieznane" – napisano na tablicy.
Odsłonięto ją w 75. rocznicę śmierci kapitana piechoty Armii Krajowej.
"19 lutego 1947 roku w wyniku komunistycznej zbrodni sądowej wykonano wyrok śmierci na kpt. Sojczyńskim i jego pięciu żołnierzach. Miejsce pochówku bohaterów do dziś pozostają nieznane" – napisano na tablicy.
W oczytanym przez wicewojewodę łódzkiego Piotra Ciepluchę liście Mateusza Morawieckiego skierowanym do uczestników sobotniej uroczystości, premier zaznaczył, że w ten sposób "składamy dziś hołd żołnierzowi o nieposzlakowanej opinii i kryształowej biografii". "Stanisław Sojczyński pseudonim Warszyc był postrzegany jako jeden z najbardziej ideowych przedstawicieli żołnierzy wyklętych. Za swoją wierność oddał życie" – zaznaczył.
Premier dodał, że "Warszyc" był doskonałym szefem, świetnym organizatorem wielu akcji, które zjednywały szacunek podwładnych i cywilów, a nienawiść wroga. Wskazał, że w czasie niemieckiej okupacji przeprowadzał najbardziej spektakularne akcje, w tym wykonanie wyroków na dwóch szefach gestapo w Radomsku, czy rozbicie miejscowego aresztu i uwolnienie przetrzymywanych tam polskich więźniów. Następnie, walcząc z wojskami sowieckimi i komunistycznym aparatem terroru zasłynął zaś uwolnieniem 65 przetrzymywanych więźniów w budynkach UB w Radomsku oraz rozbiciem oddziału Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
"Widząc bezprawie wkraczającej Armii Czerwonej i prześladowania kolegów z Armii Krajowej nie chciał pozostać obojętny. W imię odpowiedzialności za swoich żołnierzy na wiosnę 1945 roku znów zebrał oddział, by walczyć o ojczyznę wolną od komunizmu, sprawiedliwą i bezpieczną" – podkreślił Morawiecki.
"Tym symbolicznym gestem chcemy tę postać przybliżyć łodzianom oraz oddać hołd i złożyć wyrazy najwyższego uznania dla oficera, który poświęcił swoje życie w walce o wolną, niepodległą Polskę. Dla nas jest to postać niezwykle ważna i mam nadzieję, że dzięki tej inicjatywie będzie bliższa świadomości Polaków" – powiedział.
Dyrektor łódzkiego oddziału IPN Dariusz Rogut wskazał, że to pierwsza tablica oddająca cześć wielkiemu patriocie i bohaterowi z ziemi radomszczańskiej. "Tym symbolicznym gestem chcemy tę postać przybliżyć łodzianom oraz oddać hołd i złożyć wyrazy najwyższego uznania dla oficera, który poświęcił swoje życie w walce o wolną, niepodległą Polskę. Dla nas jest to postać niezwykle ważna i mam nadzieję, że dzięki tej inicjatywie będzie bliższa świadomości Polaków" – powiedział.
Prezes Sądu Okręgowego w Łodzi Michał Błoński dodał, że tablica zawisła na gmachu sądu, w którym w 1946 r. obradował sąd wojskowy. "Zbrodnia sądowa, która miała miejsce w tym budynku była efektem orzeczenia sądu wojskowego, który nie miał tutaj swojej siedziby. Haniebny wyrok został wydany przez sąd, który w swojej lokalizacji nie miał tak dużej sali, która mogła pomieścić oskarżonych i publiczności" – tłumaczył.
Stanisław Sojczyński "Warszyc" był organizatorem i dowódcą Konspiracyjnego Wojska Polskiego - najsilniejszej organizacji antykomunistycznego podziemia, działającej w centralnej Polsce. Ugrupowanie wsławiło się m.in. wyzwoleniem grupy aresztowanych i przetrzymywanych przez władze komunistyczne w więzieniu w Radomsku. W 1946 r. został aresztowany przez UB i skazany wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Łodzi na karę śmierci. "Warszyc" i jego pięciu podkomendnych zostało zamordowanych 19 lutego 1947 r. na trzy dni przed ogłoszeniem amnestii. Do dziś nie udało się odnaleźć miejsc pochówku straconych. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ agz/