Trzech ukraińskich fotografów ze Lwowa proponuje temat inny niż wojna, ale nie można o niej zapomnieć – poinformowali organizatorzy w zapowiedzi wystawy „Lwów-Warszawa 2022” w stołecznej Station of Art Gallery.
„Bardzo chcemy wrócić do świata fotografii artystycznej, tak jak kiedyś w normalnych czasach, bo czas dzieli teraz czarna linia – przed wojną i po wojnie – to +po wojnie+ jeszcze nie nadeszło, ale nadejdzie, bo wygramy” – napisali artyści: Roman Gerynowicz, Aleksander Szwec i Oleg Ohorodnyk, w zapowiedzi.
„Zdjęcia pokazują wewnętrzny świat fotografów, którego jeszcze nie zniszczyła wojna. Świat nadziei i piękna, którego nikt nie ma prawa pozbawiać” – ocenił kurator wystawy Artur Wolski.
Złotawe jesienne liście, w tle zamglony zarys domu; akty kobiece - pełne delikatności, niedomówienia, ale i ekspresji. Oryginalne - jak na zdjęciu na którym widać tylko nagie kolana i stopy kobiece. Mgły, pajęczyny, wyrysowany przez światło górski pejzaż – to fotografie Aleksandra Szweca. Artysta urodził się w 1963 r. we Lwowie, tam żyje i tworzy.
Na fotografiach Olega Ohorodnyka (1954) najczęściej jest twarz – dziecka, młodzieńca - ale są to twarze z kamienia, może nawet są to rzeźby nagrobne. Artysta ożywia je dodając wieniec z traw, opaskę na oczy albo kroplę deszczu, która jak łza spływa z kamiennej twarzy dziecka.
Tematem większości fotografii Romana Gerynowicza (1959) jest sztuka i jej twórca - np. fortepian od którego właśnie wstał pianista, pozostawiając na krześle swój płaszcz czy też malarz z blejtramem pod pachą idący zamglonymi ulicami Lwowa.
Całkowity dochód ze sprzedaży prac lwowskich fotografów zostanie przekazany na pomoc Ukraińcom oraz Polakom mieszkającym we Lwowie. Wystawa „Lwów-Warszawa 2022”, jest dostępna do 13 maja przy ul Grzybowskiej 12/14 w Warszawie. (PAP)
Anna Bernat
abe/ pat/