Historię Ewy Waleckiej, byłej więźniarki niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, przedstawia film dokumentalny „Pokojówka” w reżyserii Rafała Brylla. W czasie pobytu na Majdanku, kobieta pracowała przez pewien czas jako pokojówka w domu komendanta obozu. Premiera filmu we wtorek w Centrum Kultury w Lublinie.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP reżyser filmu Rafał Bryll, ta historia trafiła do niego poprzez syna głównej bohaterki, który się z nim skontaktował. „Powiedział, że jego matka była więźniarką i pracowała m.in. jako pokojówka komendanta obozu na Majdanku, co mnie bardzo zainteresowało. Po przeczytaniu wspomnień pani Ewy stwierdziłem, że będę chciał ten film zrealizować” – podkreślił reżyser.
Filmową opowieść tworzy współczesna narracja syna bohaterki, Zbigniewa Kozłowskiego, z dokumentalnymi wypowiedziami Ewy Waleckiej, a wszystko uzupełniają elementy animacyjne. „Zdecydowałem się na połączenie filmu dokumentalnego z animacją, po to, żeby dać trochę więcej emocji, takiego bardziej kreatywnego spojrzenia na historię, a jednocześnie odejść od edukacyjności historycznej na rzecz opowiadania o losach jednej osoby, próbując jednocześnie wydobyć cenne dla widza i poruszające emocje wydarzenia” – wyjaśnił Rafał Bryll.
Film opowiada wojenną historię Ewy Waleckiej, więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w latach 1943-1944, która pracowała między innymi jako pokojówka w domu komendanta obozu Martina Weissa. „Chciałem pokazać trochę inne spojrzenie na tę historię, na obóz koncentracyjny, ponieważ z racji tego, że Ewa pracowała najpierw w komandzie sprzątaczek, później jako pokojówka, była - przynajmniej chwilami - poza tym obozem i mogła się wyrwać do lepszego świata” – zwrócił uwagę reżyser filmu „Pokojówka”.
„Dom komendanta to było takie piękne, rajskie miejsce otoczone piekłem. I ona podróżowała pomiędzy tymi dwoma światami” – podkreślił Bryll. Odnosząc się do relacji Ewy Waleckiej i żony komendanta Margaret Weiss zaznaczył, że kobiety zaprzyjaźniły się do tego stopnia, że Margaret próbowała ją uratować z obozu w Ravensbrück, do którego trafiła z Majdanka. „Po miesiącu, będąc już w ciąży pojechała do Ravensbrück, próbując wyciągnąć stamtąd Ewę pod pretekstem tego, że miała być opiekunką dla jej dziecka, które lada moment się urodzi. Niestety, ta próba się jednak nie udała” – dodał reżyser.
Zapytany o przesłanie filmu podkreślił, że chciał pokazać, jak losy wojenne np. z pobytu w obozie koncentracyjnym, mogą kształtować ludzi i determinować ich późniejsze życie. „Czasem są to drobiazgi, np. Ewa Walecka już po wojnie nigdy nie brała prysznica, bała się tego. W czasie pobytu w obozie dziewczyny, które szły pod prysznic, nigdy nie były do końca pewne, czy wrócą żywe - czy to będzie rzeczywiście prysznic, czy komora gazowa” – wyjaśnił Bryll.
Dodał, że zależało mu również na tym, aby pokazać, że czasami pomoc czy przyjaźń może przyjść do nas z niespodziewanej strony. „Jak zawsze, mój film ma też przesłanie mocno antywojenne. Przez losy bohaterów chcę pokazać grozę wojny i to przed czym powinniśmy siebie i swoje dzieci za wszelką cenę chronić” – podkreślił reżyser.
Producentem obrazu jest Fundacja Instytut Grzegorza Królikiewicza. Film otrzymał dofinansowanie ze strony Lubelskiego Funduszu Filmowego w wysokości 30 tys. zł. Premierę filmu „Pokojówka” zaplanowano na wtorek o godz. 18 w Centrum Kultury w Lublinie.
Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej Państwowego Muzeum na Majdanku, Ewa Walecka urodziła się w 1922 r. w Piotrkowie Trybunalskim. W okresie okupacji uczęszczała na tzw. tajne komplety. Została aresztowana 2 stycznia 1943 r.
Po kilku dniach spędzonych w areszcie w Radomiu przewieziono ją do obozu koncentracyjnego KL Lublin. Trafiła na V pole więźniarskie i otrzymała numer 920. Początkowo pracowała w pralni obozowej, a następnie przydzielono ją do pracy w charakterze pomocy domowej w willi komendanta obozu Hermanna Florstedta, a po nim następnego komendanta Martina Weissa.
19 kwietnia 1944 r. Ewę Walecką deportowano do KL Ravensbrück. W kwietniu 1945 r. została skierowana przez Czerwony Krzyż na leczenie do Szwecji. Po siedmiu miesiącach rekonwalescencji Ewa postanowiła wrócić do Polski, do rodzinnego Piotrkowa. Ewa Walecka-Kozłowska zmarła w 2011 r.(PAP)
Autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ aszw/