Zdaniem komentatorów u Rymkiewicza silnie zarysowywało się napięcie pomiędzy klasycyzmem a romantyzmem; zwracano uwagę na kontrowersyjność jego wizji polskości i historii Polski. W powszechnej opinii jednak jego twórczość była erudycyjna, operowała pięknym słowem i nawiązywała do różnych stylów i epok. W piątek przypada pierwsza rocznica śmierci Jarosława Marka Rymkiewicza.
„Wiersze Rymkiewicza trafiały nie tylko do wąskiego grona koneserów pięknego polskiego słowa, ale także do ludzi, którzy przeżywają polską historię i zastanawiają się nad tym, co jest w życiu najważniejsze” – mówił PAP po śmierci pisarza historyk prof. Andrzej Nowak. Z kolei historyk prof. Michał Kopczyński dodawał, że „Rymkiewicza warto czytać dla formy i myśli”, nawet jeśli można się z nimi nie zgadzać. „Rymkiewicz poruszał tematy niepopularne, wymagające pewnego przygotowania; to, co pisał o historii Polski, nie może być analizowane w oderwaniu od dorobku polskiej literatury” – zauważał zaś pisarz i tłumacz Antoni Libera.
Istotnie, wielu komentatorów po śmierci Rymkiewicza zwracało uwagę na kontrowersyjność jego wizji polskości i historii Polski wyrażanej w poezji, a przede wszystkim w esejach i formach prozatorskich. Wszyscy zgodnie przyznawali jednak, że jego twórczość była erudycyjna, operowała pięknym słowem i nawiązywała do różnych stylów i epok. Popularnie autora „Kinderszenen” (2008) szufladkowano jako poetę zainspirowanego klasycyzmem.
Literaturoznawca dr Radosław Romaniuk w rozmowie z PAP w 2021 r. podkreślał, że w twórczości Rymkiewicza silnie zarysowywało się napięcie pomiędzy klasycyzmem a romantyzmem. Jego ukochanymi mistrzami byli Adam Mickiewicz i Bolesław Leśmian. Cenił w nich pisarską odwagę, skłonność do eksperymentowania ze słowem oraz poetyckiego szaleństwa, wychodzenia poza przyjęte w literaturze ich epok normy. Romaniuk nazywał Rymkiewicza „poetą dystansu, który paradoksalnie sprawia, że można wypowiedzieć jeszcze bardziej prywatne kwestie”.
„Trafnie ujął to Czesław Miłosz, pisząc, że dobrze byłoby poezję czytać czasem jako arię operową wyśpiewaną na scenie. Jest w tym więc jakaś podwójna obiektywizacja – słowa arii podlegają poetyckiej konwencji, ale i sytuacja śpiewaka na scenie jest wyraźnie skonwencjonalizowana. Za tymi dwoma zamkami ukryta jest czasem treść tak prawdziwa i intymna, że odrzuciłaby nas, gdybyśmy obcowali z nią w formie osobistego wyznania. Myślę, że stąd wielka pasja Rymkiewicza w opisywaniu koncertów, muzyków, muzyki i zestawiania ich z elementami natury” – wyjaśniał literaturoznawca.
Jak przypomniał Romaniuk, poeta należał do „pokolenia wielkich indywidualności”. Zauważał jednak, że „na ladach księgarskich spotkały się wtedy debiutanckie tomy różnych generacji – spóźnione książki +Kolumbów+ (Białoszewskiego i Herberta) i wydane o czasie tomy Grochowiaka, Harasymowicza, Poświatowskiej, książki prozatorskie Hłaski, Bursy, Krzysztonia, Terleckiego. Na ich tle Rymkiewicza charakteryzowały zainteresowania filozoficzne i bardzo ciekawy stosunek do tradycji literackiej. Te pierwsze widać w tytułach tomów z lat sześćdziesiątych: +Metafizyka+, +Animula+. W tych poszukiwaniach Rymkiewicz bliższy był malarzom, filozofom i muzykom niż literatom – całej kulturze ukształtowanej wokół Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej +Warszawska Jesień+, która była formą europeizacji po epoce zamknięcia i zwrócenia się na wschód i kontrkultury”.
„A drugi aspekt można opisać jako potrzebę sięgania do form literackich jako punktu odniesienia i jednocześnie pasję rozszerzania ich. Sprawdzania, jak to jest z tym młodym winem w starych bukłakach – jak reaguje stworzona na przestrzeni wieków forma na współczesne treści, jak zmieniają się one w gorsecie literackich konwencji” – dodawał.
Bywało, że pisarstwo Rymkiewicza porównywano do twórczości młodszego odeń Stanisława Grochowiaka, obaj bowiem eksperymentowali z estetyką baroku, próbując przełożyć ją na język współczesny. U obu piękno zderzało się z brzydotą, makabrą, fascynacją śmiercią.
„Twórczość Rymkiewicza jest trudna w interpretacji, niełatwa w swojej warstwie intelektualnej, ponieważ rozpięta jest pomiędzy biegunem sielanki a biegunem Apokalipsy” – mówił PAP literaturoznawca prof. Andrzej Waśko. Fascynacja światem przyrody, jego sprzężeniem z człowiekiem, przekonanie o nierozerwalnym związku świata ludzkiego ze światem natury zbliżało Rymkiewicza do jednego z jego literackich mistrzów – Leśmiana (Rymkiewicz poświęcił mu publikację książkową zatytułowaną „Leśmian. Encyklopedia”). Obu jednak łączyła również fascynacja śmiercią, rozkładem ciała, formami życia pośmiertnego. Antoni Libera w rozmowie z PAP odwoływał się do tomu poetyckiego „Zachód słońca w Milanówku”, który przyniósł Rymkiewiczowi Nagrodę Nike w 2003 r. Zgodnie z interpretacją Libery nawet tam obecny jest motyw medytacji nad śmiercią, który nieustannie przewijał się w utworach poety.
Z kolei poeta i krytyk literacki Marcin Sendecki w rozmowie z PAP zwraca dziś uwagę, że w latach siedemdziesiątych Rymkiewicz „stworzył nowy gatunek eseju historyczno-literackiego”. Zaliczały się do niego m.in. publikacje o poetach romantyzmu, w tym Aleksandrze Fredrze, Mickiewiczu i Słowackim. „Opisał życie Mickiewicza w sposób bardzo osobisty, z powrotami do tych samych szczegółów, tropiąc ich znaczenia, stawiając śmiałe hipotezy” – zaznacza Sendecki. Krytyk odwołuje się również do książki „Wieszanie” (2007), która odbiła się szerokim echem wśród czytelników i wywołała wiele publicystycznych dyskusji. Rymkiewicz, obierając za punkt wyjścia historię Insurekcji Kościuszkowskiej, oskarżył w niej Polaków, których opieszałość i nieumiejętność konsekwentnego karania zdrajców – w jego ocenie – przyczyniła się do tragicznego przebiegu naszej historii.(PAP)
Autorka: Malwina Wapińska
mwp/ oloz/ akr/ szuk/ skp/