Skradziony w 1994 r. obraz „Portret młodej kobiety” Wilhelma Volkharta został w poniedziałek przekazany do Muzeum Narodowego we Wrocławiu. „Praca Departamentu Restytucji Dóbr Kultury doprowadziła w ostatnich latach do odzyskania ponad 600 obiektów” - powiedział wicepremier Piotr Gliński.
W poniedziałek w siedzibie MKiDN odbyła się uroczystość prezentacji i przekazania do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu odzyskanego obrazu Wilhelma Volkharta "Portret młodej kobiety". W wydarzeniu uczestniczyli m.in. wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, konsul generalny RP w Hamburgu Paweł Jaworski, dyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rafał Wolski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu Piotr Oszczanowski oraz dyrektor Departamentu Restytucji Dóbr Kultury w MKiDN Elżbieta Rogowska.
Wicepremier Gliński przypomniał, że "w ostatnim czasie coraz więcej dóbr kultury utraconych przez Polskę w wyniku II wojny światowej, ale również zrabowanych w II połowie XX w. na ogół, wraca do polskich muzeów". "Niedawno, w marcu br., w tym miejscu przekazywaliśmy do zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu odzyskany manuskrypt z dziełami Marka Tuliusza Cycerona, który z tejże biblioteki skradziono w latach 60. lub 70. ubiegłego stulecia" - powiedział minister kultury.
Dodał, że "w okresie od zakończenia II wojny do dziś, szczególnie w mrocznych czasach komunizmu i tuż po przełomie, w latach 90., wiele zabytków z polskich kolekcji padało łupem złodziei". "Często były to kradzieże na zlecenie, a obiekty od razu wywożono za granicę i tam sprzedawano. Warto powiedzieć, że w tamtym czasie także wypożyczano z polskich muzeów bardzo wiele dzieł do różnych instytucji komunistycznych i niestety wiele z tych dzieł do Polski już nigdy nie wróciło, a w każdym razie nie wróciło do naszych instytucji muzealnych" - zwrócił uwagę szef MKiDN.
Wskazał, że "brak odpowiednich zabezpieczeń, brak współpracy z organami ścigania na Zachodzie i w USA, żelazna kurtyna, to wszystko powodowało, że skradzione z polskich muzeów dzieła sztuki znikały na wiele, wiele lat". Dziś, kiedy pojawiają się one na światowym rynku sztuki, w zagranicznych domach aukcyjnych, mamy już inne, większe możliwości wyśledzenia i zabezpieczenia tych obiektów. Rozwój internetu, nowych technologii, nowych metod wyszukiwania, a także wzrost świadomości społecznej w zakresie strat dóbr kultury bardzo ułatwia codzienną pracę tych, którzy nieustannie poszukują polskich strat wojennych oraz obiektów skradzionych i nielegalnie wywiezionych z Polski w okresie od zakończenia wojny do dziś" - mówił Gliński.
Przypomniał, że w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego działa specjalny zespół zajmujący się poszukiwaniem i odzyskiwaniem tych dzieł - Departament Restytucji Dóbr Kultury, który w ostatnim czasie został rozbudowany i wzmocniony o nowych specjalistów.
"Praca tego zespołu doprowadziła w ostatnich latach do odzyskania ponad 600 pojedynczych obiektów. To są zarówno zabytki utracone w wyniku II wojny światowej, jak i w wyniku powojennych oraz współczesnych kradzieży. Departament Restytucji odpowiedzialny jest za prowadzenie zarówno bazy strat wojennych, która liczy w tej chwili 66 tys. rekordów, z czego kilkanaście tys. rekordów jest także wspartych ikonografią, jak i krajowego wykazu zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem dzieł, gdzie zarejestrowanych jest 12 tys. obiektów" - wyjaśnił.
Gliński zwrócił uwagę, że Departament Restytucji "działa tak owocnie także dzięki współpracy z osobami z zewnątrz", w tym "pasjonatami, którzy sami śledzą rynki aukcyjne". "Taką osobą jest pani Halina Jucha, która od wielu lat współpracuje z departamentem (...). To właśnie dzięki informacjom otrzymanym od pani Haliny Juchy, która w lutym br. rozpoznała w ofercie niemieckiego domu aukcyjnego obraz Wilhelma Volkharta +Portret młodej kobiety+, skradziony w 1994 r. z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, pracownicy resortu kultury skontaktowali się z domem aukcyjnym, który wycofał obraz z aukcji. Niestety, pani Halina Jucha nie może być dzisiaj z nami. Jednak z tego miejsca chciałbym wyrazić serdeczne podziękowania za tę obywatelską postawę i wkład w restytucję utraconych dóbr kultury z polskich zbiorów" - powiedział. Poinformował, że Halina Jucha otrzyma w podziękowaniu specjalny dyplom od ministra kultury.
Słowa podziękowania "za pomoc okazaną w związku z odnalezieniem obrazu w Niemczech" szef MKiDN skierował również do konsula generalnego RP w Hamburgu Pawła Jaworskiego. "Mamy do czynienia z samonapędzającą się działalnością czy zjawiskiem. Im więcej odzyskujemy, im więcej informujemy o tym opinię publiczną, dzięki mediom ludzie się o tym dowiadują, wspierają to i mamy też coraz więcej sygnałów pozytywnych. A także jest pewna presja na to, że ci, którzy posiadają nie swoje, oddają. Z tym też się spotykamy, że czasami jest łatwiej odzyskać. Ktoś jak się tylko dowiaduje, że to jest coś, co znajduje się w bazie strat wojennych, to czasami sam przychodzi do nas, do ministerstwa" - wspomniał Gliński
"Jesteśmy szczególnie dumni, a ta duma idzie w parze z wielką wdzięcznością, za ten trud, wysiłek, działania, które trwają latami, a dokumentacje to są opasłe tomy, które trzeba przygotować, aby być wiarygodnym, a przede wszystkim skutecznym w tych działaniach restytucyjnych" - zwrócił uwagę dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu Piotr Oszczanowski.
Obraz "Portret młodej kobiety" Wilhelma Volkharta, dziewiętnastowiecznego niemieckiego malarza specjalizującego się w przedstawieniach portretowych i historycznych, powstał w 1863 r. W 1994 r. został skradziony ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Od tamtej pory był zarejestrowany w Krajowym wykazie zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem pod nr. 468.
W lutym 2023 r. Halina Jucha – osoba prywatna, która od wielu lat współpracuje z Departamentem Restytucji Dóbr Kultury MKiDN – odnalazła dzieło w ofercie niemieckiego domu aukcyjnego w Satow (Meklemburgia-Pomorze Przednie). Pracownicy resortu kultury po otrzymaniu informacji o pojawieniu się obrazu skontaktowali się z domem aukcyjnym, który wycofał obraz Volkharta z aukcji.
W wyniku oględzin przeprowadzonych w siedzibie domu aukcyjnego w Satow, w których wzięli udział specjaliści z Departamentu Restytucji Dóbr Kultury MKiDN, Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Konsul Generalny RP w Hamburgu, jednoznacznie potwierdzono tożsamość obrazu. Po zapoznaniu się z dowodami oraz dokumentami opisującymi historię dzieła dom aukcyjny przekazał płótno Wilhelma Volkharta stronie polskiej. (PAP)
autorki: Katarzyna Krzykowska, Daria Porycka
ksi/ dap/ aszw/