Eksponaty są przygotowywane przez specjalistów z Muzeum Narodowego do tego, żeby zbudować Muzeum Czynu Niepodległościowego. Myślę, że szybko będziemy budowali instytucję od lat wyczekiwaną – powiedział w piątek w Krakowie wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
Szef resortu zapoznał się ze stanem kolekcji przyszłego Muzeum Czynu Niepodległościowego, przechowywanej jako depozyt w archiwum Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Orzeszkowej na krakowskim Kazimierzu. Zbiorami opiekuje się Muzeum Narodowe w Krakowie, którego oddziałem – w uzgodnieniu z Urzędem Miasta Krakowa – ma być przyszła placówka kultury.
"Eksponaty są przygotowywane przez specjalistów z Muzeum Narodowego do tego, żeby zbudować Muzeum Czynu Niepodległościowego. Będziemy szybko realizować remont, przystosowywać nieruchomość, a także pierwsze ekspozycje (….). Myślę, że szybko będziemy budowali instytucję, która jest od lat wyczekiwana" – powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Podkreślił, że odzyskanie zbiorów i nieruchomości przy ul. Oleandry jest "optymistycznym finałem długiej batalii". Przypominając historię odzyskania kolekcji zwrócił uwagę m.in. na to, że sam wielokrotnie przyjeżdżał do Krakowa, aby rozmawiać z Krystianem Waksmundzkim, który nie chciał wydać zbiorów.
Dyrektor MNK Andrzej Szczerski opisał działania, jakie specjaliści z tej instytucji prowadzą w celu konserwacji muzealiów. Poinformował też, że trwają przygotowania do opracowania wystawy stałej w przyszłej placówce, gdzie – oprócz odzyskanych zbiorów – znajdzie się także ponad tysiąc obiektów, w tym dzieła artystyczne, z MNK. "Budynek posiada kluczowe znaczenie dla historii Polski XX wieku, upamiętnia niezwykle ważne wydarzenia" – powiedział dyrektor. Zauważył też, że muzealia z Oleandrów nie zostały przewiezione do MNK, ponieważ nie pozwalał na to stopień ich zainfekowania, stwarzały zagrożenie biologiczne.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział, że Muzeum Krakowa przekaże swoje zbiory związane z Legionami dla Muzeum Czynu Niepodległościowego. Jak przypomniał, prawna batalia miasta o odzyskanie budynku przy ul. Oleandry trwała 20 lat. Chodziło m.in. o ustalenie własności, a kiedy sąd już przyznał, że nieruchomość należy do miasta, to Krystian Waksmundzki nie chciał wydać budynku. Dlatego też – jak dodał Majchrowski – w ostatnich latach budynek wyremontowano tylko na zewnątrz. Wejście do środka było niemożliwe. "Teraz, kiedy posiadamy już klucze, zleciliśmy opracowanie kompletu przeglądów stanu technicznego, co pozwoli nam zaplanować kolejne konieczne prace. Mamy świadomość roli tego miejsca dla historii i kultury Krakowa oraz Polski" – mówił prezydent miasta.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita podziękował wszystkim, którzy uczestniczyli w egzekucji administracyjnej budynku przy ul. Oleandry 13 kwietnia. "Wszystkie podejmowane działania prowadzone są sprawnie" – powiedział o trwających pracach przy eksponatach.
Wśród cennych przedmiotów są m.in. flaga z trumny Józefa Piłsudskiego i stroje żołnierskie, dwa ołtarze polowe używane przez kapelanów Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie w okresie II wojny światowej oraz zabytki związane ze służbą duszpasterską w Wojsku Polskim, w tym obiekty po księdzu pułkowniku Zygmuncie Goli, kapelanie Wojska Polskiego, proboszczu kościoła garnizonowego św. Agnieszki w Krakowie.
Przyszłe muzeum znajdzie się w Domu im. Józefa Piłsudskiego przy ul. Oleandry. Nieruchomość zostanie przystosowana do celów muzealnych. To tu też do 13 kwietnia przedmioty te się znajdowały. W 2018 r. kontrola wykazała, że muzealia nie są profesjonalnie przechowywane. Minister kultury zdecydował, że Związek Legionistów Polskich, reprezentowany przez Krystiana Waksmundzkiego, i zajmujący budynek przy ul. Oleandry, ma je oddać. Ten jednak nie spełnił polecenia. Decyzją wojewody 13 kwietnia urzędnicy i policjanci siłowo, z pomocą ślusarza, weszli do budynku, aby zabrać eksponaty i przewieźć w miejsce, w którym będą miały właściwe warunki. W trakcie egzekucji zabezpieczono 192 muzealia, z czego 38 było wpisanych do księgi inwentarzowej.
Wśród cennych przedmiotów są m.in. flaga z trumny Józefa Piłsudskiego i stroje żołnierskie, dwa ołtarze polowe używane przez kapelanów Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie w okresie II wojny światowej oraz zabytki związane ze służbą duszpasterską w Wojsku Polskim, w tym obiekty po księdzu pułkowniku Zygmuncie Goli, kapelanie Wojska Polskiego, proboszczu kościoła garnizonowego św. Agnieszki w Krakowie.
Zbiory w różnym stanie zachowania zostały objęte opieką prewencyjno-konserwatorską. Poddano je kwarantannie ze względu na ślady żerowania owadów. W magazynach Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego sporządzono spisy stanów zachowania wszystkich przedmiotów. Przechodzą proces fumigacji, polegający na usunięciu resztek owadów oraz zagrożeń mikrobiologicznych. Po tych zabiegach obiekty zostaną poddane konserwacji już w pracowniach konserwatorskich MNK w celu ich zabezpieczenia i przygotowania do planowanej, nowej ekspozycji w Muzeum Czynu Niepodległościowego w Domu Józefa Piłsudskiego przy ul. Oleandry.
Dom im. Piłsudskiego, zwany Domem Legionisty, powstał w latach 30. XX wieku na Oleandrach, skąd w 1914 r. wyruszyła I Kompania Kadrowa. Decyzję o jego budowie podjęli dawni legioniści na I Zjeździe Związku Legionistów Polskich w 1922 r., którzy na ten cel przekazywali własne fundusze. Teren pod budynek przekazały władze Krakowa. Obecnie właścicielem nieruchomości przy ul. Oleandry jest – według orzeczenia sądu – miasto Kraków.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ dki/