W piątek 17 maja ok. dwóch tysięcy osób z kilkunastu krajów pokonywać będzie szlak, którym 70 lat temu zdobywali Monte Cassino żołnierze 2 Korpusu gen. Władysława Andersa. Wśród nich był medalista igrzysk olimpijskich w 1932 roku, wioślarz Jerzy Braun.
Jak podkreślił sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego Adam Krzesiński, w gronie żołnierzy gen. Andersa byli również sportowcy. Do największych sukcesów doszedł urodzony 13 kwietnia 1911 roku w Bydgoszczy Braun, który w tym mieście, w 1927 roku zaczął uprawiać wioślarstwo. Począwszy od 1936 roku mieszkał w Warszawie. Trzynaście razy był mistrzem Polski, czterokrotnie wicemistrzem.
Od maja 1942 roku Braun walczył w 3 Dywizji Strzelców Karpackich, brał udział w obronie Tobruku oraz bitwie o Monte Cassino. Dwukrotnie ranny nie ustąpił z pola bitwy. Dwa razy został odznaczony Krzyżem Walecznych. Zdaniem Przemysława Świderka, badacza historii 3 Dywizji, "czyny męstwa Brauna musiały być rzeczywiście niezwykłe, gdyż odznaczeniami tymi wcale nie szafowano na prawo i lewo".
Dwa razy startował w igrzyskach olimpijskich. W Los Angeles wywalczył dwa medale: srebrny w dwójce z Januszem Ślązakiem i sternikiem Jerzym Skolimowskim oraz brązowy w czwórce, m.in. ze Stanisławem Urbanem (był osadzony w obozie w Kozielsku, a został zamordowany prawdopodobnie w Katyniu). Czterokrotnie wystąpił w mistrzostwach Europy. W Bydgoszczy w 1929 roku zdobył brązowy medal, a w Budapeszcie w 1933 srebrny. Obok wioślarstwa uprawiał także pływanie i piłkę wodną w klubie Delfin Warszawa.
Od maja 1942 roku walczył w 3 Dywizji Strzelców Karpackich, brał udział w obronie Tobruku oraz bitwie o Monte Cassino. Dwukrotnie ranny nie ustąpił z pola bitwy. Dwa razy został odznaczony Krzyżem Walecznych. Zdaniem Przemysława Świderka, badacza historii 3 Dywizji, "czyny męstwa Brauna musiały być rzeczywiście niezwykłe, gdyż odznaczeniami tymi wcale nie szafowano na prawo i lewo".
Po zakończeniu wojny powrót do kraju żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie wiązał się z ryzykiem więzienia lub śmierci. Braun zamieszkał w Wielkiej Brytanii i jego życie jakby przycichło. Zmarł 8 marca 1968 roku w Crawley koło Londynu, gdzie został pochowany. Na jego grobie wyryte są kółka olimpijskie.
Podobnie jak Braun ocalał jego przyjaciel i imiennik z czasów sportowych – sternik Jerzy Walerian Skolimowski, współprojektant cmentarza polskich żołnierzy na Monte Cassino, na którym widnieje wykuta w kamieniu inskrypcja: "Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie". Nad cmentarzem znajduje się wzgórze 593. Na jego szczycie, z którego roztacza się rozległy widok na dolinę Liri, wzniesiono kamienny pomnik zwieńczony krzyżem. Napisano na nim: "Za wolność waszą i naszą my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu - ducha, ziemi włoskiej - ciało, a serca Polsce".
Wśród uczestników sobotniego biegu na 10-kilometrowej trasie z centrum miasta Cassino do szczytu wzgórza będą obecni i byli sportowcy, m.in. olimpijka zimowych igrzysk w Soczi Joanna Zając, 10-krotna mistrzyni Polski w skoku wzwyż na stadionie i w hali Anna Ksok, złoty medalista mistrzostw świata w Sewilli (1999) w sztafecie 4x400 m Piotr Długosielski (od grudnia 2012 roku sekretarz generalny PZLA), wicemistrz świata z 1983 roku na 3000 m z przeszkodami Bogusław Mamiński, aktualny na 10 km (28.15) i były rekordzista Polski w maratonie (2:09.41), mieszkający w USA Antoni Niemczak, brązowy medalista igrzysk w Moskwie (1980), wicemistrz Europy (1981) w boksie Krzysztof Kosedowski.
Pamiątkowe medale dla wszystkich uczestników biegu przygotował Instytut Pamięci Narodowej. Najszybszym zawodnikom wręczy je na mecie Monte Cassino premier Donald Tusk. (PAP)
kali/ cegl/