Trwa walka o Mokotów. Budynek szkoły przy ul. Woronicza kilkukrotnie przechodzi z rąk do rąk. Niemcy zajmują "Redutę Alkazar" przy Odyńca. Pod gruzami kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 129 ginie olimpijczyk, wicemistrz świata w pięcioboju, oficer AK i fotograf por. Eugeniusz Lokajski "Brok".
25 września 1944 r. trwają walki na Mokotowie. Batalion AK "Olza" wycofuje się z linii al. Niepodległości ulicami Goszczyńskiego i Odyńca w kierunku ul. Krasickiego.
Powstańcy tracą ważny punkt oporu – „Redutę Alkazar” na rogu al. Niepodległości i ul. Odyńca. Budynek szkoły powszechnej przy ul. Woronicza 8 (ob. X Liceum Ogólnokształcące im. Królowej Jadwigi) kilkakrotnie przechodzi z rąk do rąk. Powstańcom walczącym na południe od linii ul. Malczewskiego grozi odcięcie. Siły niemieckie przesuwają się ku Puławskiej, zajmują m.in. park Dreszera.
Na ul. Krasickiego śmiertelny postrzał otrzymuje dowódca kompanii w Pułku AK "Baszta" por. Julian Opania, ps. "Zych" (ur. 1904). Młodszy z jego dwóch synów, Marian (ur. 1943), jest dziś znanym aktorem teatralnym i filmowym.
Ginie Eugeniusz Lokajski "Brok" (ur. 1908), wybitny sportowiec, olimpijczyk i fotograf. W latach 1934-1937 odnosił liczne sukcesy, m.in.: mistrzostwo Polski w rzucie oszczepem (1934), wicemistrzostwo świata w pięcioboju w Budapeszcie (1935), rekord Polski w rzucie oszczepem.
"Nie myślałem o zawodach. Sprawiała mi przyjemność i napawała dumą ta energia, która ożywiała oszczep, niosła go z poświstem przez powietrze, by wreszcie wbić go w ziemię. I oszczep począł lądować coraz dalej, zawsze jednak drżąc w proteście, że to wciąż za blisko" - wspominał w 1934 r.
Lokajski wziął udział w udział w XI Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie (1936). Wygrał m.in. trójmecz lekkoatletyczny Grecja – Polska – Czechosłowacja w Atenach. Pracował jako instruktor lekkiej atletyki w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego (CIWF, ob. AWF). We wrześniu 1939 r. dowodził plutonem 35. Pułku Piechoty w rejonie Brześcia. Uniknął sowieckiej niewoli, w październiku 1939 r. przedostał się do Warszawy. Tam założył pracownię fotograficzną.
W styczniu 1944 r. wstąpił do AK. Zdobytym w pierwszych dniach walki aparatem Leica fotografuje powstańcze walki i życie Śródmieścia Północnego. Największą grupę stanowi cykl z 20 sierpnia przedstawiający zdobycie budynku PAST-y przy ul. Zielnej. Był autorem najbardziej rozpoznawanych portretów powstańców, łączniczek i sanitariuszek. Fotografował zarówno na pierwszej linii walk, jak i na zapleczu frontu.
Podczas Powstania był oficerem łącznikowym, a od 30 sierpnia dowódcą kompanii sztabowej AK ("Koszta").
25 września 1944 r. wychodzi po materiały do sklepu fotograficznego przy Marszałkowskiej 129. "Janek, idę naprzeciwko, tam mogą być filmy" – powiedział „Brok”. "Ja nie podniosłem się, bo nie miałem sił. Pobiegł sam. I chwilę potem nastąpił wybuch. Pocisk uderzył właśnie w dom przy Marszałkowskiej 129. Wybiegliśmy. Olbrzymia kamienica, chyba pięciopiętrowa, została do piwnic zburzona" - wspominał Jan Gozdawa-Gołębiowski. Ciało sportowca, żołnierza i fotografa wydobyto dopiero 15 maja 1945 r.
Tuż przed śmiercią "Brok" przekazał pudełko z filmami swojej siostrze, łączniczce AK Zofii Lokajskiej-Domańskiej, ps. "Zocha", i prosił o przechowanie go. Zdjęcia jego autorstwa należą do najcenniejszych pod względem artystycznym i historycznym fotograficznych świadectw Powstania Warszawskiego. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ dki/