
Władze Polski otwierają drogę do ekshumacji w kraju w miejscach, gdzie spoczywają szczątki Ukraińców, które powinny być odpowiednio pochowane – oświadczył w czwartek (3 lipca) szef ambasady RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz w wywiadzie dla państwowej agencji prasowej Ukrinform.
„Formalizujemy i otwieramy drogę do działań ekshumacyjnych w Polsce, gdzie spoczywają szczątki Ukraińców. One też muszą być ekshumowane i odpowiednio pochowane. Proces administracyjny jest więc całkowicie otwarty. Negocjacje między naszymi ekspertami, historykami i politykami wchodzącymi w skład tzw. polsko-ukraińskiej grupy roboczej są bardzo przejrzyste” – stwierdził Łukasiewicz.
Dyplomata powiedział, że jest bardzo optymistycznie nastawiony w sprawie kontynuacji procesu ekshumacji.
„Udało nam się również pominąć atmosferę polityczną wokół tej sprawy. Nie było ostrych wypowiedzi, ostrych opinii, ostrych wniosków. Zamiast tego kontynuowany jest oficjalny proces biurokratyczny, który w rzeczywistości jest podstawą do rozwiązania wszystkich tych kwestii” – zauważył.
Zdaniem szefa ambasady RP w Kijowie rozwiązanie problemu ekshumacji jest wspólnym stanowiskiem podzielanym zarówno przez Ukrainę, jak i Polskę. „(…) bardzo ważne jest, że proces biurokratyczny trwa i będzie trwał, ponieważ po obu stronach jest wielkie pragnienie, aby osiągnąć kolejne przełomy, takie, jak już osiągnęliśmy w Puźnikach i innych miejscach” – wyjaśnił.
Podczas rozpoczętych 24 kwietnia ekshumacji w Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy wydobyto szczątki co najmniej 42 osób zamordowanych przez UPA w 1945 r. Prace ekshumacyjne zakończono 10 maja. Jednak, jak powiedziała PAP Alina Charłamowa z ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, poszukiwania w tej nieistniejącej już wsi będą kontynuowane; powinna być tam jeszcze jedna mogiła.
Wiceminister kultury Ukrainy Andrij Nadżos powiedział PAP 11 czerwca, że strona polska wyraziła zgodę na przeprowadzenie przez Ukrainę prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych we wsi Jureczkowa w Polsce. „Liczymy, że wkrótce te prace się rozpoczną. Strona polska poprosiła o doprecyzowanie lokalizacji – dokładnego miejsca i innych szczegółów – wszystko już przekazaliśmy i jesteśmy w bezpośrednim dialogu w sprawie przygotowania i rozpoczęcia tych prac” – wyjaśnił Nadżos.
Łukasiewicz wypowiedział się w czwartek również na temat stanu stosunków politycznych między Polską a Ukrainą. Według dyplomaty bezpieczeństwo Polski i Ukrainy jest niepodzielne. „Jeszcze raz powtórzę, zwycięska, wolna i niepodległa Ukraina to bezpieczeństwo, to stabilność dla Polski, a w szerszym znaczeniu dla Europy Środkowej, a nawet dla całej Europy” – zaznaczył.
„Tak jak w latach 90. Polacy chcieli wstąpić do NATO i Unii Europejskiej, tak dziś Ukraińcy mają pragnienie i silną wolę polityczną, by wstąpić do Unii Europejskiej i NATO. I nie widzę żadnej siły, która mogłaby zapobiec waszemu przyszłemu członkostwu” – oświadczył Łukasiewicz.
W ocenie szefa ambasady RP w Kijowie Polska i Ukraina mają „naturalną podejrzliwość” wobec wszystkiego, co ma na celu spowodowanie podziałów między nimi, szczególnie w sytuacji, gdy takie próby podejmuje Rosja. „Jest to rodzaj naturalnego odruchu Polaków i Ukraińców, aby opierać się takim operacjom wpływu” – oświadczył.
„Nadal jestem optymistą, że nie da się nas podzielić, że rozumiemy, jak ważne jest dla nas, Ukraińców, Polaków i innych narodów Europy Środkowej, aby trzymać się razem, bronić się militarnie i w przestrzeni informacyjnej. Nie widzę żadnej szansy na to, że możemy być podzieleni do tego stopnia, że wpłynie to na nasze strategie, na naszą podstawową politykę” – oświadczył Łukasiewicz.
Jego zdaniem dla Europy Środkowej konflikt zbrojny jest już przewidywalną przyszłością, więc konieczne jest przygotowanie się na przyszłe scenariusze wojenne. „Ukraiński przykład uczy nas, że wszystko jest możliwe. Powinniśmy spodziewać się wszystkiego ze strony Rosji” – ocenił.
„Pracujemy teraz nad czymś ważnym, nad projektem strategicznej współpracy przy konkretnych rodzajach sprzętu, który będzie naprawdę przydatny nie tylko podczas tej wojny, ale może być również postrzegany jako rodzaj kotwicy, która łączy Ukrainę z Polską, Polskę z Ukrainą, a w szerszym sensie Ukrainę z Unią Europejską” – powiedział Łukasiewicz.
„Nie mogę w tej chwili wchodzić w szczegóły, ale rzeczywiście są takie sposoby współpracy w szerszym sensie. Wasze ambicje są oczywiste. Polskie ambicje bycia ważnym graczem militarnym w tej części świata też są oczywiste. Dlatego ciężko pracujemy, aby to osiągnąć i aby robić to w partnerstwie, ponieważ jest to bardzo skuteczne, tańsze i oparte na prawdziwym doświadczeniu wojskowym” – tłumaczył dyplomata.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP
ira/ ap/ lm/