150 lat temu przyszedł na świat Alois Alzheimer, niemiecki psychiatra i neuropatolog. Jako pierwszy opisał chorobę którą później nazwano jego nazwiskiem, a która stała się jedną z największych bolączek starzejących się społeczeństw.
Alois Alzheimer urodził się 14 czerwca 1864 w bawarskiej miejscowości Marktbreit. Był synem notariusza Eduarda Alzheimera i Therese z domu Busch. Studia medyczne rozpoczął w 1883 roku w Berlinie, studiował także w Tybindze, a następnie w Wuerzburgu, gdzie w 1887 roku otrzymał dyplom lekarza. W tym samym roku przedstawił rozprawę doktorską o histologii gruczołów woskowinowych. Pracował w zakładzie psychiatrycznym we Frankfurcie, a później w klinice psychiatrycznej w Heidelbergu. W kolejnych latach w Monachium i we Wrocławiu. Od 1912 r. kierował Katedrą Psychiatrii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz tamtejszą kliniką psychiatryczną.
W 1894 Alzheimer ożenił się z wdową Nathalie Geisenheimer, z domu Wallerstein (1860-1901). Miał z nią troje dzieci, w tym dwie córki: Gertrud i Marie. Zmarł 19 grudnia 1915 roku we Wrocławiu w wieku 51 lat. Przyczyną mogła być infekcja streptokokowa - miał problemy z sercem, duszności i niewydolność nerek.
Gdy 3 listopada 1906 roku Alzheimer przedstawiał przypadek Auguste Deter na posiedzeniu Towarzystwa Neuropsychiatrii Południowo-Zachodnich Niemiec w Tybindze, mówił o „chorobie zapominania” („Krankheit des Vergessens”). Nazwa „choroba Alzheimera” została przyjęta oficjalnie w roku 1967 na kongresie w Lozannie.
Swoją najsławniejszą pacjentkę, wówczas 51-letnią Auguste Deter Alzheimer poznał 25 listopada 1901 roku w zakładzie psychiatrycznym we Frankfurcie. Kobietę przywiózł ją mąż, którego zaniepokoiły zmiany w jej zachowaniu. Stała się chorobliwie zazdrosna, nie rozpoznawała członków rodziny, nie była w stanie wykonywać prostych domowych czynności, chowała przedmioty i nie potrafiła ich znaleźć, czuła się śledzona.
Badając pacjentkę, Alzheimer stwierdził, że nie orientuje się ona w czasie ani w przestrzeni. Straciła pamięć krótkotrwałą. Nie była sobie w stanie przypomnieć prawie żadnych szczegółów własnego życia, a na zadawane pytania często odpowiadała bez związku. Jej nastrój szybko się zmieniał.
Podobne objawy demencji Alzheimer obserwował już wielokrotnie, jednak zwykle występowały u osób w wieku co najmniej 70 lat. Dlatego poświęcił swojej pacjentce wiele uwagi, rozmawiając z nią przez kilka tygodni. Wiele razy powtarzała „ach Gott” (o Boże). Mówiła też „można by powiedzieć, że sama się zagubiłam” (ich habe mich sozusagen selbst verloren).
Po śmierci Auguste Deter Alzheimer zbadał jej mózg pod mikroskopem. Odkrył charakterystyczne zmiany, świadczące o zwyrodnieniu - obecność blaszek beta-amyloidu oraz splątków neurofibrylarnych w komórkach nerwowych.
Gdy 3 listopada 1906 roku Alzheimer przedstawiał przypadek Auguste Deter na posiedzeniu Towarzystwa Neuropsychiatrii Południowo-Zachodnich Niemiec w Tybindze, mówił o „chorobie zapominania” („Krankheit des Vergessens”). Nazwa „choroba Alzheimera” została przyjęta oficjalnie w roku 1967 na kongresie w Lozannie.
Choroba Alzheimera jest najczęstszą przyczyną otępienia u osób powyżej 65. roku życia. Stwierdza się ją u około 24 proc. po 65. roku życia, a po 80. roku życia - u ok. 40 proc, jednak u osób z predyspozycjąmi genetycznymi może się pojawić już po trzydziestce. Komórki mózgu obumierają, co powoduje utratę tkanki nerwowej. W badaniach obrazowych zanik mózgu jest zwykle najpierw zauważalny w hipokampie, który odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu pamięci. Chorzy często chowają gdzieś przedmioty, których później nie potrafią odnaleźć. W późnym stadium nie rozpoznają nawet najbliższych osób. Często zachodzą znaczące zmiany w nastroju i osobowości (jak wzmożona drażliwość, wrogość lub apatia). Śmierć następuje zwykle w ciągu trzech do dziewięciu lat od rozpoznania choroby Alzheimera.
W Polsce na tę postępującą, degeneracyjną chorobę ośrodkowego układu nerwowego cierpi ponad 200 tys. osób. Ponieważ społeczeństwo się starzeje, ich liczba na pewno wzrośnie. Na świecie jest około 30 milionów chorych na Alzheimera; do roku 2050 może ich być trzy razy więcej. „Wspaniała choroba - codziennie poznaję nowych ludzi” – żartował Ronald Reagan, gdy jego stan jeszcze na to pozwalał. Inne sławne ofiary tej choroby to irlandzka pisarka Iris Murdoch, aktorka Rita Hayworth czy piłkarz Istvan Puskas. Wczesne objawy ma też pisarz Terry Pratchett.
Badania obserwacyjne sugerują, że wysoka aktywność intelektualna zdrowy dla serca styl życia - regularna aktywność fizyczna i utrzymywanie w normie ciśnienia krwi i cholesterolu, niskotłuszczowa dieta bogata w warzywa i owoce, a także utrzymywanie regularnych relacji społecznych mogą obniżyć ryzyko choroby Alzheimera. Natomiast sprzyjają zachorowaniu miedzy innymi choroby serca, urazy głowy i palenie tytoniu.
Choć zarejestrowano kilka leków na chorobę Alzheimera, korzyści z ich stosowania są niewielkie. Trwają prace nad wieloma nowymi lekami , a nawet szczepionkami. Pomocne mogą być leki łagodzące niepokój, pobudzenie lub depresję – w zależności od tego, jakie występują objawy. (PAP)
pmw/ ula/
Więcej w Serwisie Nauka i Zdrowie PAP (http://nauka.pap.pl)