Spotkanie polsko-rosyjskich ekspertów ws. realizacji pomnika pod Smoleńskiem odbyło się we wtorek w Moskwie. Według strony polskiej międzynarodowe zobowiązania powinny mieć charakter obowiązujący i zostać zrealizowane - powiedział PAP rzecznik MKiDN Maciej Babczyński.
Po zakończeniu spotkania PAP dowiedziała się z nieoficjalnych źródeł, że Rosja ma przedstawić na piśmie uwagi do projektu pomnika nienaruszające regulaminu konkursu.
Rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego powiedział we wtorek PAP, że "wznowienie rozmów polskich i rosyjskich ekspertów jest krokiem w dobrym kierunku". Ale - jak podkreślił - "potwierdzeniem deklarowanej przez stronę rosyjską woli realizacji projektu budowy pomnika będą podjęte działania".
"Strona polska podtrzymuje wolę upamiętnienia ofiar katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. i stoi na stanowisku, że podjęte na najwyższym szczeblu międzynarodowe zobowiązania powinny mieć charakter obowiązujący i powinny zostać zrealizowane" - podkreślił Babczyński.
Polskiej delegacji na spotkaniu w Moskwie przewodniczył sekretarz sądu konkursowego na pomnik w Smoleńsku Mariusz Knorowski. Jak powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozmów, "z obu stron potwierdziły one wolę dialogu, który ma zmierzać do realizacji tego zadania". "Omawialiśmy pewne kwestie proceduralne. Otwiera się perspektywa kontynuacji rozmów" - oświadczył Knorowski, dodając, że "dalszemu procesowi realizacji tego zadania towarzyszyć będzie umiarkowany, powściągliwy optymizm".
Polskiej delegacji na spotkaniu w Moskwie przewodniczył sekretarz sądu konkursowego na pomnik w Smoleńsku Mariusz Knorowski. Jak powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozmów, "z obu stron potwierdziły one wolę dialogu, który ma zmierzać do realizacji tego zadania". "Omawialiśmy pewne kwestie proceduralne. Otwiera się perspektywa kontynuacji rozmów" - oświadczył Knorowski, dodając, że "dalszemu procesowi realizacji tego zadania towarzyszyć będzie umiarkowany, powściągliwy optymizm".
Sekretarz sądu konkursowego przekazał, że w rozmowach ze stroną rosyjską "powraca motyw adaptacji memoriału do otoczenia, w którym ma się znajdować". "To będzie jeszcze przedmiotem rozmów z autorami. Nic nie wskazuje na to, że będą wymuszone jakieś decyzje" - zaznaczył.
Knorowski oświadczył, że we wtorek nie rozmawiano o wymiarach przestrzennych pomnika. "Wszystkie wymiary pomnika wynikają z koncepcji ideowej tego memoriału. Nie ma żadnego kategorycznego ustalenia, które by określało skalę redukcji pomnika. Przyjmujemy, że jest on realizowany w takim kształcie, w jakim pojawił się na konkursie" - oznajmił, nie wykluczając, że "pewne granice kompromisu, jeśli chodzi o długość, mogą się pojawić". "To będzie przedmiotem osobnego spotkania. I to z udziałem autorów" - poinformował.
Podkreślił, że "zbyt daleko idąca redukcja zaprzecza przesłaniu ideowemu tego projektu". "Więc nie może być wymuszona jakaś pomniejszona skala, bo wtedy odbiorca nie odczuje tego efektu, który był założeniem autorów. Długość tego muru nie jest wartością abstrakcyjną" - wskazał.
Knorowski zauważył, że "twórcy pomnika nie ingerują w prawo budowlane oraz regulacje i normatywy, które obowiązują na terytorium Federacji Rosyjskiej". "Zadaniem autorów jest przedłożenie koncepcji oraz określenie minimów technicznych i technologicznych, które są konieczne, żeby ten pomnik mógł powstać zgodnie z ich koncepcją. Tym aspektem będzie się zajmowała strona rosyjska" - powiedział, zaznaczając, że na razie nie ma konkretnych harmonogramów prac budowlanych.
Poinformował też, że następne spotkanie zespołów roboczych odbędzie się w maju.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej ogłosili prezydenci Polski i Rosji, regulamin konkursu został zatwierdzony przez ministrów kultury obu krajów.
Konkurs rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Zwycięski projekt autorstwa Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza Komorka zakłada wzniesienie czarnego muru, wysokiego na około 2 metry i długiego na ok. 115 metrów, o żałobnym, cmentarnym charakterze, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy.
W październiku 2014 r. Rosja uznała jednak, że pomnik, który ma stanąć w miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, jest za duży i zaproponowała zmniejszenie jego rozmiarów. Minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski ocenił wówczas, że realizacja pomnika jest niemożliwa z technicznego punktu widzenia, gdyż naruszyłoby to przepisy bezpieczeństwa związane z ruchem samochodowym.
"Należy w tym miejscu przypomnieć, że decyzja jurorów była jednomyślna, co oznacza, że projekt zaakceptowało też rosyjskie ministerstwo kultury, które do prac w jury konkursowym delegowało swoich przedstawicieli" - zauważył we wtorek Babczyński. Dodał, że proces podawania w wątpliwość wyników międzynarodowego konkursu rozpoczął się w 2013 r. i prace polsko-rosyjskiej grupy ekspertów nad tym projektem praktycznie ustały.
Jak podaje MKiDN, strona rosyjska po raz pierwszy zasygnalizowała chęć korekty długości pomnika na początku 2013 roku; została ona zaakceptowana przez MKiDN, ponieważ nie naruszała koncepcji artystycznej projektu. Jednak w październiku tego samego roku Ministerstwo Kultury Rosji przekazało stanowisko mówiące o konieczności skrócenia długości pomnika do 40 metrów, czyli o 2/3. Taka zmiana poważnie naruszyłaby koncepcję artystyczną pomnika wybraną w międzynarodowym konkursie także przez przedstawicieli strony rosyjskiej. Strona polska nie zgodziła się na tak duże zmiany pierwotnej koncepcji.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu. (PAP)
mal/ agz/ par/ mc/ abr/