Polska artystka Agnieszka Holland oraz pośmiertnie polityk, rosyjski opozycjonista Borys Niemcow zostali laureatami Freedom Awards, które przyznaje Rada Atlantycka. Nagrody wręczono w piątek podczas Wrocław Global Forum w stolicy Dolnego Śląska.
Obok Holland i Niemcowa Rada Atlantycka wyróżniła w tym roku również byłego premiera Szwecji Carla Bildta, ukraińską pilotkę i deputowaną więzioną w Rosji Nadię Sawczenko oraz Doniecki Uniwersytet Narodowy.
Laudację nagrody dla Agnieszki Holland wygłosił Sławomir Sierakowski, który podkreślił, że zasługuje ona na to wyróżnienie, ponieważ nie ma "tak wielu filmowców o tak dużych sukcesach po obu stronach Oceanu".
"Jest reżyserką, która zajmuje się ważnymi sprawami, ale czyni to bez moralizowania i nie popada w sentymentalizm. Nie tylko zajmuje się sztuką, ale też bierze odpowiedzialność za ten świat. Ona pełni w Polsce rodzaj jednoosobowej partii, z której głosem liczy się nawet rząd" - powiedział Sierakowski.
Holland, dziękując za wyróżnienie, mówiła, że wolność ma dla niej szczególne znaczenie, ponieważ "większość życia spędziła w komunistycznym kraju, a potem była na emigracji".
"Rozglądając się, stwierdziłam, że większość ludzi poszukuje wolności, a gdy ją znajdzie, potem szuka klatki" - powiedziała reżyserka.
Gari Kasparow przypomniał sylwetkę zabitego Borysa Niemcowa, rosyjskiego opozycjonisty.
"On był jednym z tych rycerzy wolności, którzy walczyli na co dzień i on walczył tak, by inni nie bali się go naśladować. Mógł żyć komfortowo, ale miał swe zasady i nie mógł znieść wizji swego kraju, staczającego się w totalitaryzm. W najczarniejszych dniach był naszym światłem" - powiedział Kasparow.
Odbierając nagrodę córka zabitego laureata Żanna Niemcowa poinformowała, że wspólnie z przyjaciółmi postanowiła założyć fundację imienia swego ojca i działać na rzecz rozwoju demokracji w Rosji.
"Dziękuję za ten wieczór, dziękuję za nagrodę i panu Kasparowowi za tę laudację, która opowiedziała o tym, co było dla mego ojca najważniejsze" - dodała Nemcowa.
W uzasadnieniu wyróżnienia dla Donieckiego Uniwersytetu Narodowego napisano, że to nagroda dla studentów i pracowników uczelni za "wytrwałość w zachowaniu wolności intelektualnej w obliczu przemocy i ucisku oraz za odważną decyzję o przeniesieniu ośrodka do Winnicy".
Odbierając nagrodę rektor uczelni Roman Gryniuk podkreślił, że dzięki decyzji o przenosinach "udało się uratować nie tylko miejsca pracy i nauki dla pięciu tysięcy pracowników i studentów, ale przede wszystkim uratować ducha wolnego uniwersytetu".
Studentka Irina Hahorniak powiedziała, że zaufali rektorowi i nie żałuje te decyzji. "Pakowaliśmy sprzęty na ciężarówki i nie byliśmy pewni, czy to się uda. Teraz jestem dumna, że studiuję na swojej uczelni" - dodała.
Za Nadię Sawczenko nagrodę odebrała jej siostra Wiera, która powiedziała, że - jej zdaniem "Nadia ,jest tylko chwilowo uwięziona w Moskwie, ponieważ im dłużej tam pozostanie, tym bardziej będzie widać, jak jest prześladowana za swoją niezłomność".
Radosław Sikorski, uzasadniając wyróżnienie dla Bildta, podkreślił jego zasługi z okresu, gdy był on wiceprzewodniczącym konferencji w Deyton, podczas której rozwiązywano problemy wojnyna Bałkanach."Carl Bildt chciał przekazać swe wielkie doświadczenie negocjatora, dlatego zaproponował, by stworzyć Europejski Instytut Pokoju" - dodał Sikorski.
Od początku organizacji w stolicy Dolnego Śląska Wrocław Global Forum podczas imprezy wręczane są nagrody Freedom Awards, które przyznaje Rada Atlantycka. To wyróżnienie, którym honorowani są ludzie i organizacje walczące o pokój i wolność w swoim kraju albo na świecie.
Po raz pierwszy Freedom Awards zostały przyznane w Berlinie z okazji 20-lecia upadku Muru Berlińskiego. Wśród nagrodzonych był Lech Wałęsa. Laureatami poprzednich edycji byli m.in. Hillary Clinton, Vaclav Havel, Javier Solana, Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Buzek, Władysław Bartoszewski, "Las Damas de Blanco" ("Kobiety w Bieli" - kobiety z kubańskiego ruchu społecznego domagające się zwolnienia dysydentów) czy Ludzie Majdanu.
Wrocław Global Forum to doroczna konferencja poświęcona w głównej mierze transatlantyckiej współpracy gospodarczej oraz stosunkom politycznym pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Co roku w panelach dyskusyjnych organizowanych w ramach tej imprezy bierze udział kilkuset polityków, dyplomatów, ekspertów i przedstawicieli biznesu, przede wszystkim z Polski, państw UE oraz USA.
W trakcie imprezy odbędzie się kilkadziesiąt paneli dyskusyjnych, podczas których zostaną poruszone m.in. zagadnienia dotyczące wyzwań związanych z działaniami Rosji, przyszłości Partnerstwa Wschodniego oraz postępów i wyzwań związanych z Transatlantyckim Partnerstwem w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP).
Wrocław Global Forum zakończy się w sobotę. (PAP)
ros/ tpo/