Papież Franciszek w drugim dniu wizyty w Armenii oddał w sobotę hołd ofiarom rzezi Ormian przed stu laty, którą dzień wcześniej w przemówieniu do władz kraju nazwał „ludobójstwem”. Odprawił następnie mszę w drugim co do wielkości mieście kraju, Giumri.
Rano w stolicy Armenii, Erywaniu, Franciszek odwiedził memoriał Cicernakaberd, upamiętniający ponad milion ofiar masakr Ormian na początku XX wieku. W tym samym miejscu, zainaugurowanym w 1967 roku i mieszczącym także muzeum, przed 15 laty był Jan Paweł II.
Franciszkowi towarzyszyli armeński prezydent Serż Sarkisjan i zwierzchnik Kościoła Ormiańskiego Karekin II. Franciszek złożył wieniec. Spotkał się również z kilkudziesięcioma potomkami Ormian, którzy jako dzieci w 1919 roku znaleźli schronienie w papieskiej rezydencji Castel Gandolfo za pontyfikatu Benedykta XV i Piusa XI.
Podczas wizyty w memoriale papież nie wygłosił żadnego przemówienia. Z uczestnikami ceremonii modlił się za ofiary rzezi.
W Księdze Pamiątkowej memoriału napisał między innymi: "Modlę się tu z bólem w sercu, aby nigdy więcej nie było takich tragedii, jak ta, aby ludzkość nie zapomniała, aby umiała zło dobrem zwyciężyć".
Następnie Franciszek poleciał do miasta Giumri, nazywanego katolickim sercem kraju, gdzie odprawił mszę. W homilii powiedział, że "konkretna miłość jest wizytówką chrześcijanina".
„Jesteśmy przede wszystkim wezwani do tego, by niestrudzenie budować i odbudowywać drogi wspólnoty, wznosić mosty jedności i przekraczać bariery, które oddzielają” - wskazywał papież. (PAP)
sw/ lm/ zab/