Kopernik znany jest współczesnym jako wybitny astronom, odkrywca układu heliocentrycznego, lekarz, ekonomista. Ciekawostką może być fakt, że będąc osobą duchowną, którą obowiązywał celibat, Kopernik przez kilka lat żył w związku nieformalnym ze swoją gospodynią.
Jak powiedział PAP historyk dr Jerzy Sikorski, znawca Kopernika i dziejów Warmii XV i XVI w., autor książki "Prywatne życie Kopernika", Anna Schilling pojawiła się we Fromborku, w domu Mikołaja około 1525 roku. Wówczas - jak podkreślił Sikorski - Kopernik pracował bardzo intensywnie, więc chyba nie od razu nawiązał się romans.
Według Sikorskiego, oficjalnie Anna Schilling była gospodynią Kopernika. "Prowadziła jego dom, ponieważ kanonikowi (Kopernik był kanonikiem warmińskim - PAP) statutowo należała się służba. Rola gospodyni była bardzo znacząca, ponieważ to właściwie ona zarządzała domem Kopernika, kierowała różnymi pracami w domu, wydając polecenia podwładnym, miała także swoją służbę" - powiedział PAP Sikorski.
Zaznaczył, że z jego ustaleń wynika, iż Anna była dużo młodsza od Kopernika, dzieliła ich różnica co najmniej 25 lat. Nie wiadomo, jakie było jej panieńskie nazwisko.
Według Sikorskiego w 1529 roku Anna odeszła z domu Kopernika, by poślubić mieszczanina fromborskiego niejakiego Schillinga i przeniosła się do niego. Jak wyjaśnił Sikorski, podawana od lat informacja, że Anna Schilling była spowinowacona z gdańskimi Schillingami, nie jest prawdą.
Według olsztyńskiego historyka kilka tygodni po ślubie Anna Schilling uciekła od męża i wprowadziła się z powrotem do domu Kopernika. "Z tymi faktami nie można dyskutować, bo są one poświadczone dokumentami i korespondencją" - zapewnił Sikorski. "To wywołało zgorszenie, bo mężatka, która porzuca męża i idzie mieszkać pod dach kanonika, to nie mogło być dobrze przyjęte"- podkreślił badacz.
Jak pisał w książce Sikorski, Anna Schilling "błagała Kopernika, aby dopomógł jej w uzyskaniu rozwodu. Rozwodu nie otrzymała jednak, mieszkając nadal z Kopernikiem. Podkreślmy - nie u Kopernika, ale z Kopernikiem".
Według Sikorskiego, to właśnie wówczas musiało dojść do zwierzeń między nimi. "Uświadomiła sobie, że to nie mąż był adresatem jej uczuć, ale ten, u którego służyła jako gospodyni. Kopernik musiał odwzajemnić to uczucie" - uważa Sikorski.
Według historyka, od tego momentu ich wzajemne relacje były inne, co z pewnością zauważyli postronni. Słali więc donosy do biskupa warmińskiego. Jak podkreślił Sikorski, gdy biskupem był Maurycy Feber, Kopernika nie spotykały jakieś nadzwyczajne przykrości z tego powodu, otrzymał tylko jedno upomnienie od przełożonego. "Sprawa się zaogniła, gdy biskupem został Jan Dantyszek, który korespondencyjnie zaczął zwracać uwagę kanonikowi i skłaniać go, by odesłał Annę do domu" - powiedział PAP Sikorski.
Dodał, że Anna Schilling, będąc związaną węzłem małżeńskim, wystąpiła o rozwód, a jako przyczynę podała, że małżeństwo z Schillingiem nie zostało skonsumowane. "Zwyczajowo sprawami rozwodowymi i innymi sprawami dotyczącymi kanoników zajmował się kustosz kapituły. Był nim wówczas Tiedemann Giese, bliski przyjaciel Kopernika. Uznał, że małżeństwa nie może rozwiązać, gdyż powody są niewystarczające" - tłumaczył historyk.
"W grę wchodziły jakieś badania natury nie wiadomo zresztą jakiej, na które Anna Schilling się nie zgodziła" - powiedział PAP Sikorski.
Podkreślił, że Kopernik nie chciał odsyłać Anny, wciąż z tym zwlekał, a każde upomnienie, by zerwał z nią znajomość, przyjmował, owszem, z pokorą, ale tych poleceń nie wykonywał. "Po kolejnym upomnieniu, rzeczy Anny odesłano do Gdańska, jednak ona sama ciągle przebywała we Fromborku. Gdy doniesiono o tym znów bp Dantyszkowi, Kopernik tłumaczył, że zatrzymała się u niego przejazdem, w drodze na targ do Królewca" - opowiadał historyk.
W końcu Anna wyjechała jednak do Gdańska. Według Sikorskiego, gdy po śmierci Kopernika chciała wrócić do Fromborka, by zamieszkać w domu swego męża, kanonicy znów uprzejmie poinformowali o tym bp Dantyszka. Ten zakazał jej powrotu do kapituły, gdyż obawiał się, że - jak napisał w liście do kanoników - może ona uwieść kolejnego duchownego warmińskiego.(PAP)
ali/ hes/