W ciągu 9 lat od śmierci Jana Pawła II jego relikwie trafiły do wielu krajów. Ponad 100 jest w kościołach i kaplicach w Polsce. Są we Włoszech, pielgrzymują po świecie. Dotarły do Kolumbii, Kostaryki, Meksyku. Stale napływają kolejne prośby i są one spełniane.
W czasie kanonizacji 27 kwietnia na placu Świętego Piotra, podobnie jak podczas beatyfikacji przed trzema laty, będzie wystawiony relikwiarz z krwią polskiego papieża, przechowywany w Watykanie.
Podczas gdy wierni na całym świecie pielgrzymują do miejsc, gdzie znajdują się relikwie Jana Pawła II, a świątynie, zwłaszcza te pod jego wezwaniem, proszą o następne, podobne zjawisko nie dotyczy kultu błogosławionego Jana XXIII, który zostanie wyniesiony na ołtarze razem z polskim papieżem.
Kult relikwii papieża Polaka zaczął rodzić się spontanicznie, ale zarazem lawinowo. Zaczęło się od tego, że wierni zwracali się do rzymskiego biura postulatora, wówczas jeszcze procesu beatyfikacyjnego, księdza Sławomira Odera z prośbą o obrazek z relikwią "ex indumentis", czyli z ubrań. Takich obrazków z miniaturowym fragmentem papieskiej sutanny przygotowano ponad milion. Rozesłane zostały na cały świat.
Krew to najcenniejsza relikwia Jana Pawła II, określana w Kościele mianem „pierwszego stopnia”, jak wszystkie związane z ciałem świętego czy błogosławionego.
To właśnie ksiądz Oder jako postulator, również procesu kanonizacyjnego, jest dysponentem relikwii, wysyłanych między innymi do kościołów i seminariów. Jeden z relikwiarzy krwi był już w wielu krajach. Ta pielgrzymka po świecie - wyjaśniono - jest nawiązaniem do stylu pontyfikatu, którego jedną z cech były podróże.
Krew to najcenniejsza relikwia Jana Pawła II, określana w Kościele mianem „pierwszego stopnia”, jak wszystkie związane z ciałem świętego czy błogosławionego.
Tuż przed śmiercią papieża 2 kwietnia 2005 roku pobrano mu krew w związku z koniecznością przeprowadzenia badań i na wypadek ewentualnej transfuzji. Oficjalne oświadczenie w sprawie pochodzenia krwi złożył Watykan przed beatyfikacją w 2011 roku.
W wydanej wówczas nocie poinformowano: „W ostatnich dniach choroby Ojca Świętego personel lekarski pobierał krew do dyspozycji Centrum Transfuzji Krwi szpitala Bambino Gesu w celu ewentualnej transfuzji”.
„Do transfuzji jednak nie doszło, a pobrana krew była przechowywana w czterech małych pojemnikach”- podkreślono w watykańskim oświadczeniu.
Dwie z tych ampułek pozostały do dyspozycji prywatnego sekretarza papieża Jana Pawła II, kardynała Stanisława Dziwisza. Dwie przechowywano w szpitalu Bambino Gesu i to właśnie ta krew znalazła się w relikwiarzu na beatyfikację. Na stałe znajduje się on w Urzędzie Papieskich Celebracji Liturgicznych.
Niektóre kościoły i szpitalne kaplice otrzymały także krople krwi pobranej papieżowi przed zabiegiem tracheotomii w lutym 2005 roku w rzymskiej klinice Gemelli.
Wiadomo, że łącznie pod koniec życia Jana Pawła II krew pobrano mu kilka razy.
Oprócz relikwii z płynną krwią, są też inne dramatyczne pamiątki po polskim papieżu. To plamy na fragmencie sutanny czy koszuli z krwi papieża, rannego w zamachu na placu Świętego Piotra 13 maja 1981 roku. Koszulę podzielono na kilkumilimetrowe skrawki, które umieszczono w relikwiarzach. O jednym z nich było bardzo głośno, gdy został ukradziony w styczniu tego roku z małego niestrzeżonego kościółka, mającego status sanktuarium Jana Pawła II w górach Abruzji we Włoszech. Trzech młodych przestępców ukradło relikwię krwi z zamachu licząc, że oprawiona jest w złoto. Gdy okazało się, że jest to metal, porzucili osobno ten przedmiot, a następnie samą relikwię. Miejsce wyrzucenia wskazali, gdy zostali aresztowani.
Udało się ją odnaleźć po intensywnych poszukiwaniach, w które zaangażowano kilkudziesięciu włoskich policjantów, laboratorium kryminalistyki oraz policyjnego psa, specjalizującego się w tropieniu śladów krwi.
Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz ujawnił, że otrzymał również ząb Jana Pawła II, który lekarze przez przypadek wybili mu ratując życie po zamachu. Nie wyjaśnił, co zamierza zrobić z tą relikwią.
W Polsce różne relikwie Jana Pawła II, również te pierwszego stopnia, przechowywane są w kilku najważniejszych sanktuariach, między innymi na Jasnej Górze, gdzie znajduje się przestrzelony pas sutanny papieża ze śladami krwi, ofiarowany osobiście przez niego.
Po beatyfikacji w 2011 roku kardynał Dziwisz wyjaśniał: „ Zasada nasza będzie taka, by za bardzo nie rozszerzać czci krwi Jana Pawła II”.
Wcześniej z mieszanymi uczuciami przyjęto informację, że były papieski sekretarz ofiarował ampułkę kierowcy Robertowi Kubicy, gdy powracał do zdrowia po ciężkim wypadku samochodowym na rajdzie we Włoszech.
Kardynał Dziwisz przypomina, że są też inne relikwie, drugiego stopnia, czyli przedmioty związane z życiem papieża i do niego należące. To na przykład mitra czy pastorał, które znajdują się w Łagiewnikach, czy też fragmenty jego ubrań, piuski, sutanny.
Relikwiami są również pamiętny krzyż, który ciężko chory Jan Paweł II na kilka dni przed śmiercią trzymał w rękach, gdy w swej kaplicy w Watykanie oglądał transmisję z Drogi Krzyżowej w Koloseum, a także płyta z jego pierwszego grobowca w Grotach Watykańskich. Gdy zaraz po beatyfikacji papież został pochowany w bazylice Świętego Piotra, ważącą ponad tonę płytę nagrobną z podziemi zawieziono do Krakowa do Centrum "Nie lękajcie się!".
W Polsce różne relikwie Jana Pawła II, również te pierwszego stopnia, przechowywane są w kilku najważniejszych sanktuariach, między innymi na Jasnej Górze, gdzie znajduje się przestrzelony pas sutanny papieża ze śladami krwi, ofiarowany osobiście przez niego. Są też w Licheniu, w Kalwarii Zebrzydowskiej, w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej. Jedna z ampułek z krwią znajduje się w kaplicy w Kopalni Soli w Wieliczce, 101 metrów pod ziemią.
Kolejne pamiątki otrzymują budowane kościoły pod wezwaniem Jana Pawła II, seminaria, kaplice szpitalne. Dominuje przeświadczenie, że próśb kierowanych z całego świata będzie jeszcze więcej po kanonizacji w związku z rozszerzającym się kultem Karola Wojtyły.
Kultowi relikwii towarzyszą też opinie wyrażane przez przedstawicieli bardziej postępowych środowisk katolickich, że stanowi on wyraz powrotu do dawnych praktyk Kościoła, nieprzystających do czasów współczesnych.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ala/ malk/