Przed Pałacem Prezydenckim ustawiła się w niedzielę kolejka chętnych do zwiedzenia siedziby głowy państwa. To już kolejny raz, kiedy mieszkańcy Warszawy oraz przyjezdni, mogli zobaczyć wnętrza, w których pracuje i przyjmuje gości prezydent Bronisław Komorowski.
Od samego rana przed wejściem do siedziby głowy państwa przy Krakowskim Przedmieściu ustawiali się chętni; w tłumie większość stanowiły rodziny z dziećmi i osoby starsze, jednak dzień otwarty przyciągnął także zagranicznych gości.
Zwiedzających oprowadzał przewodnik, który opowiadał o przeszłości i teraźniejszości oglądanych miejsc. "Powodem, dla którego otwieramy Pałac często jest chęć przybliżenia ludziom działalności prezydenta oraz pokazania tego, co dzieje się tu, na co dzień" - mówiła na wstępie Katarzyna Bartkiewicz z Kancelarii Prezydenta RP.
Jedną z sal, które mogli zobaczyć zwiedzający była sala Kolumnowa - największe pomieszczenie w Pałacu oraz miejsce zarezerwowane na uroczystości z udziałem głowy państwa. "To tu prezydent powołuje rząd, mianuje ministrów, wręcza nominacje sędziowskie, profesorskie oraz generalskie. Sala jest także przeznaczona do wręczania najważniejszych odznaczeń państwowych" - opowiadała zwiedzającym Bartkiewicz. Jest to także wnętrze, w którym odbywały się historyczne wydarzenia: w 1955 r. negocjowano Układ Warszawski, a w 1970 r. podpisano układ o normalizacji stosunków PRL z RFN.
Okrągły Stół to kolejna z ekspozycji, którą mogli podziwiać odwiedzający Pałac Prezydencki. Stół jest zachowany w stanie oryginalnym i to właśnie przy nim w 1989 roku zasiedli przedstawiciele opozycji oraz władze PRL.
Zwiedzający mogli także obejrzeć wystawę „Jaka sztuka dziś, taka Polska jutro", prezentującą wybrane dzieła z powstającej kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Dzieła sztuki zostały już po raz ostatni wystawione w siedzibie głowy państwa. Goście przybyli do Pałacu Prezydenckiego mogli także podziwiać malarstwo polskie i europejskiej z kolekcji Galerii Rogalińskiej oraz 10 obrazów Jerzego Nowosielskiego.
Dla Pani Kamili wizyta w Pałacu Prezydenckim to przeżycie wyjątkowe. "Jestem bardzo zadowolona. Nie dość, że zobaczyłam miejsca, których nie znam, obrazy, których wcześniej nie widziałam, to jeszcze wszystko jest bardzo sprawie zorganizowane" - mówiła.
Pani Renata, która do siedziby prezydenta wybrała się z mężem Wojtkiem oraz dwójką dzieci, była zaskoczona ilością obrazów i dzieł sztuki, które znajdują się w Pałacu. "Jesteśmy tutaj pierwszy raz, w ramach nowości i ciekawostki. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Zaskakuje nas ilość eksponatów oraz to, że Pałac od wieków pozostaje w stanie nienaruszonym" - mówiła.
"Bardzo mi się tu podoba. Każda sala jest inna i wartościowa" - wtrąciła pani Maria, emerytka z Warszawy.(PAP)
ksi/ ura/