W sobotę we Wrocławiu rozpoczęły się zdjęcia do filmu "Fotograf" w reżyserii Waldemara Krzystka. Najnowszy obraz autora "80 milionów" i "Małej Moskwy" to sensacyjny thriller, którego akcja toczy się we współczesnej Moskwie i Legnicy lat 70. XX w.
Pierwszy klaps na planie filmu padł na terenie wrocławskich wodociągów. Kręcono scenę ratowania tonącego chłopca – Koli Sokołowa, jednej z kluczowych postaci „Fotografa”. W niedzielę filmowcy przeniosą się do Legnicy, w której powstanie większość zdjęć.
Głównym wątkiem powstającej fabuły są poszukiwania seryjnego mordercy, który działa we współczesnej Moskwie. Zabójca nazwany przez specjalną grupę śledczych Fotografem przy zwłokach swoich ofiar zostawia – wzorem techników policyjnych – kartoniki z numerkami. Trop śledztwa prowadzi do byłego garnizonu Armii Radzieckiej w Legnicy.
Głównym wątkiem powstającej fabuły są poszukiwania seryjnego mordercy, który działa we współczesnej Moskwie. Zabójca nazwany przez specjalną grupę śledczych Fotografem przy zwłokach swoich ofiar zostawia – wzorem techników policyjnych – kartoniki z numerkami. Trop śledztwa prowadzi do byłego garnizonu Armii Radzieckiej w Legnicy.
„Żeby dotrzeć do prawdy, stworzyć portret psychologiczny zabójcy, zrozumieć jego motywacje, śledczy muszą zbadać losy siedmioletniego chłopca i wydarzenia, które miały miejsce w latach 70. w zamkniętym garnizonie Armii Radzieckiej w Legnicy” - powiedział w rozmowie z PAP reżyser.
Krzystek, który lata młodości spędził w Legnicy, wspominał, że tamtejszy garnizon Armii Radzieckiej był miejscem, gdzie nie działało polskie prawo. „To było państwo w państwie. W związku z tym mogły tam dziać się różne rzeczy, o których nikt nie wiedział (…) Przez całe lata stacjonowania wojsk radzieckich w Polsce działała specjalna komisja polsko-radziecka powołana do sytuacji nadzwyczajnych. W jej aktach nie ma żadnego nadzwyczajnego wypadku, a ja sam mieszkając w Legnicy byłym świadkiem takich wydarzeń, na przykład poważny wypadek z udziałem radzieckiej ciężarówki. To wszystko było zamazywane (…) A zatem ten film to też opowieść o prawdzie. Żeby dotrzeć do mordercy, musimy poznać prawdę o nim i o czasach, które go ukształtowały, a obraz tych czasów jest coraz bardziej zakłamywany. Nie odbyło się we współczesnej Rosji, coś takiego jak przejrzenie i ocena tamtej historii” - powiedział Krzystek.
W filmie oprócz polskich aktorów – m.in. Agaty Buzek, Soni Bohosiewicz czy Tomasza Kota – wystąpią rosyjscy artyści – Marat Basharov, Alena Babenko, Dmitriy Ulyanov czy Aleksandr Baluyev.
Premiera filmu odbędzie się najprawdopodobniej w Legnicy we wrześniu 2013 r, podczas obchodów 20. rocznicy wycofania wojsk radzieckich.
Ostatni obraz Krzystka "80 milionów" - opowieść o sensacyjnej historii pieniędzy należących do dolnośląskiej Solidarności – jest polskim kandydatem do Oscara 2013 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny. (PAP)
pdo/ malk/