Pozostałości zamku w Nowogródku, który był w ruinie już za czasów Mickiewicza, są w bardzo złym stanie, ale wreszcie ruszyły prace konserwacyjnych - powiedziała PAP dyrektor nowogródzkiego muzeum Tamara Wiarszycka. Realizowana jest koncepcja "trwałej ruiny".
Zamek, który ukończono pod koniec XVI w., został zniszczony zapewne podczas wojen szwedzkich i od tego czasu go nie odbudowano. ”Już od dawna narasta problem, jak uratować to, co z każdym rokiem coraz bardziej niszczeje” – zaznaczyła Wiarszycka, kierująca Nowogródzkim Muzeum Historyczno-Krajoznawczym.
Z murów zamkowych zachowały się tylko ruiny dwóch baszt. W niewiele lepszym stanie widział zabytek Adam Mickiewicz, który spędził w Nowogródku młodość – na reprodukcji w muzeum można zobaczyć, że w jego czasach dwie baszy były tylko trochę mniej zniszczone. Poeta mógł też podziwiać stojącą w obrębie zamku XIII-wieczną cerkiew p.w. Bogurodzicy, która nie przetrwała do naszych czasów.
„Zamek nowogródzki jest na Białorusi miejscem szczególnym, bo był to jedyny zamek warowny z prawdziwego zdarzenia” – podkreśla Tamara Wiarszycka.
„Zamek nowogródzki jest na Białorusi miejscem szczególnym, bo był to jedyny zamek warowny z prawdziwego zdarzenia” – podkreśla Wiarszycka.
Jedyną jak dotąd konserwację w całej historii jego istnienia przeprowadziła przed II wojną światową ekipa polskich archeologów pod kierownictwem Stanisława Lorenza.
„Ale wiecznym problemem były pieniądze. Skończyły się w 1924 r. i prace przerwano. Potem je wznowiono i przeprowadzono prace wykopaliskowe na górze zamkowej między dwiema basztami, które przetrwały do dziś – centralną i kościelną. Wykonano konserwację i umocniono baszty” - opowiada.
Po 1931 r. nikt więcej nie konserwował ruin i dlatego tak palący jest teraz problem ich ratowania. „Słyszymy od gości, w tym od specjalistów, że można w każdej chwili spodziewać się osunięcia baszt, które stoją na samym skraju skarpy” - podkreśla.
We wrześniu 2011 r. wreszcie przystąpiono do prac. „Jest realizowana koncepcja +trwałej ruiny+, co oznacza, że celem nie jest odbudowa zamku, tylko zakonserwowanie tego, co się zachowało” – zaznaczyła Wiarszyckaja.
Rozpoczęto odsłanianie pozostałości zamku zasypanych w celu konserwacji po polskich pracach wykopaliskowych. Częściowo odsłonięto już fundamenty dwóch baszt – obserwacyjnej i podgrodzkiej. „Najciekawsze dopiero nas czeka, kiedy zaczną kopać głębiej. To będzie już w następnym sezonie” – mówi Wiarszycka.
Jak dodaje, kierujący pracami Andrej Miatielski, wyjeżdżając przed końcem sezonu wykopaliskowego, powiedział, że nie wyklucza, iż na zamkowej górze było nie pięć, jak dotąd uważano, tylko sześć baszt. „Do tej pory sądzono, że na zamku było ich siedem, ale z całą pewnością wiadomo, że dwie stały w dole, pod wzgórzem. Jest więc możliwe, że czeka nas odkrycie” – podkreśla Wiarszycka.
Dyrektorka nowogródzkiego muzeum mówi, że wiele osób chciałoby zobaczyć nowogródzki zamek w jego pełnej krasie, ale ona nie popiera idei jego odbudowy ani nawet pomysłu odtworzeni baszty centralnej w pierwotnej postaci.
„Nie potrafimy powiedzieć dokładnie, jak wyglądał. Nie wiemy, czy na miejscu obecnej baszty centralnej była baszta drewniana. Archeolodzy nie są co do tego zgodni.(…) Nie znaleziono dotąd ani jednego rysunku, obrazu czy ryciny zamku” – zaznaczyła.
Jest wysuwany pomysł odbudowania baszty centralnej: wybudowania czterech ścian, przykrycia ich dachem i zrobienia tam ekspozycji. Akurat o tej baszcie wiadomo dość dużo na podstawie badań. Odsłaniano ją wcześniej do podstawy fundamentów, które sięgają 7 m w głąb. Wiadomo, że jej ściany były grubsze u podstawy i że zwężały się do góry. W jednej ścianie odkryto też pomieszczenie, które mogło być wykorzystywane jako czasowe więzienie.
„Uważam, że tego robić nie należy. Historię zamku trzeba pokazywać, ale w innym miejscu – w muzeum albo w osobnym budynku na górze zamkowej. W Nowogródku zachowała się energia miejsca historycznego. Są takie miasta, że przyjeżdża się i od razu się to czuje. Nowogródek do nich należy” – podkreśla Wiarszycka.
Fundusze na ratowanie zamku są zbierane od początku roku w całym kraju. Białoruskie Ministerstwo Kultury zorganizowało w tym celu ogólnokrajową loterię Skarbnica. Skarbonki są wystawiane podczas imprez we wszystkich zakątkach Białorusi. „Cały kraj ratuje nasz zamek” – mówi Wiarszycka.
Z Nowogródka Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ kar/