Dziesięcioro tancerzy Polskiego Baletu Narodowego w pierwszych dniach kwietnia weźmie udział w warsztatach choreograficznych. Jak podkreślają organizatorzy, mają one pobudzać kreatywność zespołu i być szansą dla tancerzy na zaplanowanie przyszłości po zakończeniu kariery.
"Warsztaty są przede wszystkim szansą dla tancerzy, którzy chcą spróbować swoich sił w sztuce choreografii. Niektórzy z nich debiutują, robią choreografie po raz pierwszy, inni robią to po raz kolejny. Są to etiudy, które pozwolą na rozwinięcie ich choreograficznego talentu. Warsztaty są również ważnym elementem naszego życia baletowego, ponieważ dają tancerzom możliwość spróbowania swoich sił w innych rolach - menedżera projektu, osób odpowiadających za program, stronę literacką, techniczną, kostiumy" - mówił podczas środowej konferencji prasowej Krzysztof Pastor.
Zaznaczył, że projekt oferuje też możliwość pewnej transformacji zawodowej. Zwrócił uwagę na fakt, że nie można być zbyt długo tancerzem i artyści muszą zaplanować dalszą drogę zawodową. "I warsztaty dają taką możliwość spróbowania czegoś, co może ich zainteresować w przyszłości" - zaakcentował dyrektor Polskiego Baletu Narodowego.
Młodzi artyści otrzymują szansę tworzenia miniatur baletowych z możliwością korzystania z zasobów Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, będącego siedzibą Polskiego Baletu Narodowego.
Młodzi artyści otrzymują szansę tworzenia miniatur baletowych z możliwością korzystania z zasobów Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, będącego siedzibą Polskiego Baletu Narodowego. "Tancerze podejmują się pracy zupełnie innej niż ich codzienne obowiązki, a doświadczenie zdobyte przy realizacji etiud może okazać się bardzo cenne po zakończeniu kariery tancerza. W tym roku zobaczymy pracę dziesięciu choreografów, to będzie wieczór w trzech częściach, bardzo zróżnicowany - od neoklasyki do baletów postmodern" - dodał Pastor.
Tancerka Joanna Drabik przyznaje, że jej głównym założeniem było poszukiwanie nowych inspiracji i środków wyrazu, odnajdywanie nowych obszarów tańca. "W tym roku poszłam w zupełnie innym kierunku i jest to dla mnie dosyć trudne, ponieważ robię to po raz pierwszy. W głowie miałam pewne obrazy, sytuacje, które chciałam przekazać. Tym razem inspiruję się głównie sytuacjami życiowymi, codziennymi obserwacjami, interakcjami. Pragnę je pokazać w sposób bardziej teatralny i do tego potrzebowałam też konkretnych przedmiotów - krzeseł i butów" - wyjaśniła Drabik.
Związany ze stołecznym baletem Australijczyk Lachlan Phillips zdecydował się na użycie muzyki na żywo. "Był to poniekąd zbieg okoliczności. Jako cudzoziemiec i osoba nie znająca polskiego napotykam tu w teatrze na wiele rzeczy tajemniczych, związanych z pewną odmiennością kulturową. Pewnego dnia, podczas prób odpoczywałem w kulisach i nagle usłyszałem muzykę, i zobaczyłem dziewczynę grającą w sposób niesamowity na skrzypcach. I wtedy pojawił się pomysł wykorzystania muzyki na żywo w mojej choreografii" - mówił Phillips, którego etiudę zilustruje muzyka Krzysztofa Pendereckiego.
Przyznał, że kiedy usłyszał jego muzykę, nie wiedział, że autor jest znanym polskim kompozytorem. "Spodobała mi się, zwłaszcza występujące w niej pewne +zderzenie+ i postmodernistyczny charakter, dlatego postanowiłem ją wykorzystać" - podkreślił tancerz.
Victor Banka, związany ze stołecznym baletem absolwent Węgierskiej Akademii Tańca dodał, że po odejściu z tańca ma zamiar zająć się choreografią i warsztaty są dla niego świetną okazją, by poznać tajniki zawodu.
Etiudy pn. "Kreacje 6" powstałe w ramach warsztatów choreograficznych zostaną zaprezentowane na deskach Teatru Wielkiego-Opery Narodowej 5,6 i 8 kwietnia. (PAP)
akn/ dym/