Na wystawę "Między Wschodem a Zachodem. Od Damaszku do Andaluzji. Pieniądz islamski w wiekach średnich" wyselekcjonowano kilkaset monet – ilustrujących historię świata arabskiego od Mahometa do upadku imperium Abbasydów, czyli od VII do połowy XIII w.
Prezentowane monety pochodzą przede wszystkim z kolekcji Jacka Budyna, architekta, który od dzieciństwa zajmuje się numizmatyką. Jego zbiór jest efektem podróży, w tym służbowych, po całym świecie.
W ocenie kolekcjonera, monety tak jak architektura, są bezpośrednimi świadkami historii, tyle że monetę można wziąć do ręki, a dzięki temu wyobrazić sobie dawny świat, ludzi i miejsca, które ten pieniądz widział. „Moneta z tytułem i wyobrażeniem władcy, a także z datą wybicia pokazuje jakiś kawałek historii, ale też pokazuje, jaki człowiek jest malutki wobec otaczającego go świata” - podkreślił.
Budyn powiedział w czwartek dziennikarzom, że nie potrafiłby ocenić wartości swojej kolekcji. Najważniejsza jest radość z jej posiadania, oraz to, że przenosi w świat z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, który istniał już zanim powstała cywilizacja chrześcijańska.
Kuratorzy wystawy uporządkowali obiekty chronologicznie. W pierwszej części można oglądać te najstarsze, m.in. z VI i VII w., monety bizantyńskie oraz monety bite w tym samym okresie przez perską dynastię Sasanidów.
Kolejna część ekspozycji poświęcona została tzw. monetom przejściowym z lat 640-699. „W tym czasie świat się zmieniał, ale rynek wciąż potrzebował pieniądza” – mówił Budyn. „Powstały więc interesujące dwujęzyczne monety z postacią cesarza bizantyńskiego i dodatkowymi inskrypcjami na awersie lub rewersie wykonanymi pismem arabskim” - dodał.
Efektom arabskiej reformy monetarnej możemy się przyjrzeć w dalszej części ekspozycji, gromadzącej złote dinary, srebrne dirhamy i miedziane felsy dynastii Umajjadów i Abbasydów. Ci pierwsi już na początku VIII w. rozszerzyli granice państwa arabskiego od Indii na wschodzie po Ocean Atlantycki na zachodzie. Panowanie Haruna ar-Raszida (przełom VIII i IX w.) i jego syna al-Mamuna (pierwsza poł. IX w.) określane jest jako Złota Epoka w dziejach islamu – czas rozkwitu kultury, nauki i sztuki arabskiej i jej oddziaływania na świat Zachodu.
Opowiedziana awersami i rewersami monet historia imperium abbasydzkiego, ze stolicą w Bagdadzie, kończy się w roku 1258, gdy najazd mongolski, ten sam, który spustoszył Kraków, położył kres panowaniu dynastii Abbasydów.
Na wystawie nie zabrakło monet arabskich odnalezionych na ziemiach polskich. „Już we wczesnym średniowieczu, za pośrednictwem Wikingów i kupców z krajów słowiańskich, srebrne dirhamy przez Ruś i Skandynawię docierały na ziemie polskie” – opowiadała druga kuratorka wystawy Dorota Malarczyk.
„Dirham był traktowany w Europie nie jako nominał, ale jako kruszec. Na ziemiach polskich monety arabskie datowane na VIII-X w. odnajdywano w licznych skarbach, zawierających także m.in. monety zachodnioeuropejskie i srebrne ozdoby. Często są one zachowane w formie tzw. siekańców, czyli połamanych, czy pociętych fragmentów” – wyjaśniła.
W Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, oddziale Muzeum Narodowego, podziwiać można również wypożyczony z Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego skarb z Drohiczyna nad Bugiem, znaleziony w 1939 r. pod miastem przez jednego z mieszkańców. Składał się on z ponad 300 monet, wśród których najstarszą jest dirham Umajjadów wybity w 713 r., a najmłodszą – dirham abbasydzki z 894 r.
Wystawa czynna będzie do 22 listopada. (PAP)
bko/ par/