W siedzibie Portugalskiego Stowarzyszenia Artystów w Lizbonie otwarto w piątek wieczorem wystawę poświęconą życiu i twórczości Ryszarda Kapuścińskiego. Wydarzenie zgromadziło sympatyków pisarza, a także mieszkającą w Portugalii Polonię.
Ekspozycja zatytułowana „Poeta Reportażu. Ryszard Kapuściński 1932-2007” zawiera wykonane przez pisarza fotografie osób, które były bohaterami jego relacji prasowych oraz książek. Zdjęciom towarzyszą cytaty z dzieł autora, a także kopie biuletynów specjalnych Polskiej Agencji Prasowej (PAP), dla której pracował Kapuściński. Wystawa zawiera też wiersze jego autorstwa.
W otwarciu ekspozycji wziął udział m.in. Mirosław Ikonowicz, przyjaciel Kapuścińskiego i jego wieloletni kolega z PAP. Gość z polski przypomniał o bliskim związku mistrza reportażu z krajami języka portugalskiego.
„Ryszard posiadał dużą wiedzę o świecie luzofońskim. Podróżował po Mozambiku i ogarniętej wojną domową Angoli. Był też korespondentem PAP w Brazylii oraz w Portugalii. Podejmowane przez niego tematy były i są w naturalny sposób bliskie portugalskiemu czytelnikowi” - powiedział PAP Mirosław Ikonowicz.
„Ryszard posiadał dużą wiedzę o świecie luzofońskim. Podróżował po Mozambiku i ogarniętej wojną domową Angoli. Był też korespondentem PAP w Brazylii oraz w Portugalii. Podejmowane przez niego tematy były i są w naturalny sposób bliskie portugalskiemu czytelnikowi” - powiedział PAP Mirosław Ikonowicz.
"Zanim został +poetą reportażu+, stał się niezrównanym mistrzem depeszy agencyjnej, którego próbują naśladować najbardziej ambitni dziennikarze młodego pokolenia" - mówił Ikonowicz, wspominając, jak dokładnie 37 lat temu, w listopadzie 1975 roku, odbierał Kapuścińskiego z lizbońskiego lotniska. Ikonowicz był wtedy korespondentem PAP w Portugalii, Kapuściński wracał z Angoli, gdzie relacjonował dla PAP wojnę domową.
W Portugalii rok wcześniej miał miejsce wojskowy zamach stanu przeprowadzony w celu obalenia systemu autorytarnej dyktatury. "Rysiek był pod wielkim wrażeniem tamtych wydarzeń. Romantyczna, a zarazem bezkrwawa Rewolucja Czerwonych Goździków położyła kres przelewowi krwi portugalskiej w dawnych dominiach. To była dla naszego pokolenia dziennikarzy wielka sprawa! Bardzo mi zazdrościł, że jestem tutaj i mogę opisywać te wydarzenia" - mówił Ikonowicz.
Wyprawa do Angoli, z której powracał w listopadzie 1975 roku Kapuściński, była jedną z najbardziej niebezpiecznych jego "misji". "Zgodził się na nią, choć wiedział, że tym razem może być fatalnie. Gdyby wojska RPA zajęły Luandę, korespondent zza żelaznej kurtyny nie byłby przez nie mile wdziany. Powiedziałbym, że nie miałby dużych szans przeżycia" - wspominał Ikonowicz.
Książka Kapuścińskiego o Angoli "Jeszcze dzień życia" właśnie została opublikowana w Portugalii.
Ekspozycja, która czynna będzie w Lizbonie do stycznia została przygotowana na zamówienie Instytutu Książki na Międzynarodowe Targi Książki we Frankfurcie w 2007 r. Licencję na tę wystawę zakupiło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Zmarły w 2007 r. Ryszard Kapuściński był autorem blisko 30 książek, za które otrzymał liczne wyróżnienia w kraju i zagranicą. W plebiscycie miesięcznika Press został przez środowisko dziennikarskie wybrany „Dziennikarzem wieku”. Od 1962 r. przez 14 lat Kapuściński pracował jako korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Południowej, a także w Portugalii.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)