Niemieckie i szwajcarskie gazety zamieściły w wydaniach online wiadomość o śmierci Andrzeja Wajdy, przedstawiając sylwetkę reżysera, odnotowując jego najgłośniejsze filmy, przypominając wywiady, których kiedyś udzielił.
„Die Welt” pisze o Wajdzie, że był „polskim kinem i polską historią”, „najważniejszym reżyserem filmowym w Polsce w okresie powojennym”, „kronikarzem swego kraju, instancją moralną, krytykiem społecznym z kamerą”. Dziennik wyraża przekonanie, że Wajda „pomógł zrozumieć Polskę” widzom za granicą, nie tylko zachodnim, ale także rosyjskim i japońskim.
„Die Welt” nazywa Wajdę genialnym twórcą filmowym, którego warsztat „był głęboko zakorzeniony w kulturze uniwersalnej, w kulturze europejskiej”.
Dziennik odnotowuje, że „mało kto odważył się kwestionować rolę Wajdy jako guru polskiego przemysłu filmowego”, ale że od czasu do czasu reżyser był ostro krytykowany. „Może dlatego, że wiele filmów zostało nakręconych wbrew stereotypom. Innymi słowy, ponieważ reżysera niewiele obchodziło zdanie mainstreamu" - pisze "Die Welt".
"Der Spiegel" zamieszcza w wydaniu internetowym wywiad z Wajdą, opublikowany 6 marca br., w 90. urodziny reżysera.
Szwajcarska gazeta "Neue Zuercher Zeitung" artykuł o śmierci Wajdy zatytułowała "Ostatni romantyk". "NZZ" podkreśla, że reżyser "był przekonany, iż sztuka musi pełnić funkcję społeczną". Gazeta pisze, że sztuka Wajdy polegała w istocie na zdolności znajdowania przekonywających wizualnych prezentacji skomplikowanych sytuacji i ilustruje to opisami scen z "Katynia", "Tataraku". "NZZ" przypomina swój wywiad z Wajdą, przeprowadzony w 2001 roku.(PAP)
az/ kar/ mag/