Ołtarzyk podróżny z malowidłami Wojciecha Gersona, który pod koniec XIX w. otrzymał w prezencie jeden z biskupów kieleckich, można oglądać na wystawie w Muzeum Diecezjalnym w Kielcach. Dzieło przez lata uchodziło za pracę nieznanego artysty.
Szafowy ołtarzyk w formie tryptyku, był podarunkiem warszawskiej firmy Salon Artystyczny dla ordynariusza diecezji, bpa Tomasza Kulińskiego, wręczonym w 1897 r. podczas obchodów jubileuszu 25-lecia jego sacry biskupiej.
Odtąd tryptyk spoczywał w zbiorach kurii, a okoliczności jego powstania popadały w niepamięć. Po latach uchodził za dzieło nieznanego mistrza. Po badaniach muzealników okazało się, że twórcą malowideł ołtarzyka jest Gerson, natomiast rzeźby znajdującej się w jego centrum, mało znany snycerz warszawski, Władysław Stadnicki.
Stadnicki wyrzeźbił wizerunek Matki Boskiej z dzieciątkiem, a Gerson namalował - znajdujące się na skrzydłach – wizerunki świętych: Wojciecha, patrona artysty i Michała, patrona bpa Kulińskiego. Obecność św. Wojciecha w ołtarzyku, wiązała się też z przypadającą w roku biskupiego jubileuszu 900. rocznicą męczeńskiej śmierci patrona Polski.
Na wystawie są pokazywane także wielkoformatowe obrazy Gersona, które zdobią kościoły diecezji kieleckiej: „Wniebowstąpienie pańskie” z kościoła w Piekoszowie, „Matka Boża Różańcowa” ze Słomnik i najstarszy, z 1874 r., „Ukrzyżowanie” z Bejsc.
Jak podkreślała w rozmowie z PAP pracownik muzeum Małgorzata Gorzelak, prac autorstwa Gersona – wielkoformatowych obrazów czy polichromii – można znaleźć w kościołach regionu świętokrzyskiego dużo więcej. Wiele z nich artysta tworzył bezinteresownie.
Jak tłumaczyła Gorzelak, prace polskich artystów trafiały w okresie zaborów do świątyń dzięki ruchowi społecznemu, skupiającemu polskie elity, działającemu na rzecz Kościoła katolickiego. Arcybractwo Nieustającej Czci Najświętszego Sakramentu podjęło się m. in. wyposażania świątyń w brakujące sprzęty „W dużej mierze w drodze darów. Pośredniczono także miedzy artystami, a kościołami w nabywaniu obrazów, zwłaszcza gdy bractwo nawiązało współpracę z Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Chodziło wówczas także, by to wyposażenie było na właściwym poziomie artystycznym. W ten sposób wspierano też młodą sztukę polską” – opisywała Gorzelak.
„To było też środowisko Gersona, który był wielkim społecznikiem i starał się wspierać krąg artystów zwianych ze Szkołą Sztuk Pięknych. W dużej mierze właśnie dzięki arcybractwu dużo obrazów artystów z kręgów warszawskich, trafiło do polskich kościołów” – dodała.
Po zaprzestaniu działalność bractwa, pośrednictwo obrotu dziełami sztuki, także dla kościołów, przejął Salon Artystyczny – spółka skupiająca artystów i rzemieślników.
Na wystawie można obejrzeć nieliczne ślady pobytu Gersona w Kielcach - rysunek oraz rękopis wspomnień z pobytu w mieście. Jeszcze jako student bywał on u mecenasa artystów i kolekcjonera, naczelnika powiatu kieleckiego Tomasza Zielińskiego.
Zgromadzono także pamiątki po bp. Kulińskim – m.in. dary jubileuszowe zachowane w katedrze kieleckiej, infuły, pieczęcie. Można obejrzeć rzadko wystawiany akt wznowienia diecezji oraz pierwsze projekty zainicjowanej przez duchownego budowy neogotyckiego kościoła Krzyża Św. w Kielcach.
Bp Kuliński znany był z działalności dobroczynnej. Był też związany ze środowiskiem artystycznym – jako aktywny członek Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych (którego współinicjatorem był Gerson) m. in. rozprowadzał bilety-cegiełki na rzecz organizacji. „Na pewno Towarzystwo Zachęty wpływało na myślenie biskupa przede wszystkim o zabytkach. Duchowny należał do awangardy ówczesnej ochrony zabytków. Zarządził spis zabytków sakralnych diecezji, co było pionierskie” – oceniła Gorzelak. Dodała, że dokumenty te są dziś cennym źródłem informacji.
Wystawę „Wojciech Gerson. Zapomniany tryptyk” można oglądać do końca roku.
Wojciech Gerson (1831-1901) był czołowym przedstawicielem akademizmu i realizmu w polskim malarstwie. Zajmował się również tłumaczeniami, m.in. przełożył na język polski „Rozprawę o malarstwie” Leonarda da Vinci, pisał artykuły o sztuce i recenzje z wystaw, próbował sił w architekturze, nauczał malarstwa.
Gerson urodził się i zmarł w Warszawie. Kształcił się w stołecznej Szkole Sztuk Pięknych, potem studiował w Petersburgu i u francuskiego akademisty Leona Cogniet. Był współzałożycielem Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, profesorem w warszawskiej Klasie Rysunkowej i aktywnym działaczem parafii ewangelicko-augsburskiej Świętej Trójcy w Warszawie.
Na swoich obrazach najczęściej uwieczniał polskie pejzaże, które odwzorowywał z wielką pieczołowitością, dbając o przejrzystość kompozycji i wierność szczegółów. Fascynowały go Tatry, w które wielokrotnie się wyprawiał. Po powstaniu styczniowym 1863 r., Gerson zajmował się malarstwem historycznym, które nie spotkało się jednak z takim uznaniem jak pejzaże. Tworzył również kompozycje o tematyce religijnej. Przyczynił się do rozwoju fachowego konserwatorstwa i ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce. (PAP)
ban/ agz/