Na cmentarzu komunalnym w Gorzowie Wlkp. uczczono pamięć gorzowian: związanej z Rodzinami Katyńskimi Anny Borowskiej i jej wnuka Bartosza, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. W poniedziałek rano na ich grobach złożono wieńce, była chwila zadumy i modlitwa.
Wieńce złożyli wojewoda lubuski Władysław Dajczak, prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki oraz delegacje służb mundurowych. Przy mogiłach wartę honorową pełnili żołnierze. Były wieńce od prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i minister rodziny Elżbiety Rafalskiej.
"Chcemy dzisiaj oddać cześć i honor tym wszystkim, którzy w naszym imieniu również lecieli do Katynia. Wśród uczestników tego wyjazdu byli również mieszkańcy Gorzowa – pani Anna i jej wnuk (…) To powinien być dzień, który powinien nas łączyć, także to chwila na zadumę, chwila na modlitwę" – powiedział wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
Anna Maria Borowska urodziła się 20 lipca 1928 roku. Była jedną z czwórki dzieci oficera korpusu ochrony pogranicza ppor. Franciszka Popławskiego - legionisty pod dowództwem Piłsudskiego, uczestnika wojny z 1920 r., a w wolnej Polsce żołnierza zawodowego. W kwietniu 1940 r. zamordowano go w Katyniu.
Do Rodziny Katyńskiej należała od 1990 roku. Po wielu latach pracy na rzecz tej organizacji została wiceprzewodniczącą w Gorzowie. Aktywnie działa również w oddziale Związku Sybiraków i Apostolacie Maryjnym. Wnuk pani Anny Bartosz Borowski (ur. 1978 r.) poleciał 10 kwietnia 2010 r. z babcią do Katynia, by się nią opiekować, ale także po raz pierwszy odwiedzić miejsce spoczynku swojego pradziadka.
Anna i Bartosz Borowscy zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 31 marca 2011 r. odsłonięto na kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzowie tablicę poświęconą ich pamięci.
"Miałem chyba raz albo dwa przyjemność rozmawiać z panią Anną Borowską. Oczywiście bardzo zaangażowana, bardzo przeżywająca tamten czas tej tragedii katyńskiej, oddana sprawie. Za to należą się słowa uznania i ta pamięć dzisiejsza, ponieważ należała do tych osób, które przekazywały tą tragedię katyńską młodemu pokoleniu, co jest niezmiernie ważne i to się udało zrobić. Za to też pani Annie Borowskiej chcemy dzisiaj podziękować" – dodał Dajczak.
"Gorzów pamięta, bo nasi mieszkańcy zginęli w katastrofie smoleńskiej. To bardzo przykre, tragiczne wydarzenie, nie tylko dla mieszkańców Gorzowa, dla rodzin najbliższych, dla całego kraju. Dlatego pamiętamy, jesteśmy dzisiaj na cmentarzu, żeby uczcić ofiary tej tragicznej katastrofy smoleńskiej (…) To jest ważne, żeby pamięć tkwiła nie tylko w osobach, które z urzędu zajmują się miastem" – powiedział prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki.
Na cmentarz przyszli urzędnicy i przedstawiciele służb mundurowych, byli tam też gorzowscy harcerze.
"10 kwietnia to ważna data w najnowszej historii Polski. Siedem lat temu doszło do strasznego wydarzenia, dlatego czujemy potrzebę tutaj być i uczcić pamięć poległych (…) Były to osoby istotne ważne, prezydent Polski, jego małżonka, ostatni prezydent na uchodźctwie. Były to osoby, które leciały na służbie, żeby uczcić osoby poległe w Katyniu, polskich oficerów i niestety te osoby zginęły, dlatego trzeba uczcić ich pamięć" – powiedział Kacper Depta ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
"To największa katastrofa po 1945 roku, więc należy się pamięć. Zginęło dwóch prezydentów, elita naszego państwa. W związku z tym myślę, że co roku będziemy tą smutną okoliczność wspominali. Mam nadzieję, że niedługo ją wyjaśnimy" – powiedział przewodniczący Rady Miasta Gorzowa Wlkp. Sebastian Pieńkowski.
Gorzowskie obchody zakończy msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, która rozpocznie się o godz. 18.00 w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po niej nastąpi zapalenie 96 symbolicznych zniczy, przy białym krzyżu przy świątyni.
W Zielonej Górze obchody siódmej rocznicy katastrofy smoleńskiej rozpoczęły się o poranku na cmentarzu, przy obelisku poświęconym jej ofiarom. Zgodnie z ceremoniałem wojskowym wciągnięto flagę państwową na maszt i odegrano hymn. Był apel poległych. Wartę przy pomniku objęli harcerze. O godz. 8:41 o wydarzeniach sprzed siedmiu lat przypomniał mieszkańcom miasta dźwięk syren alarmowych. Popołudniu w intencji ofiar katastrofy odbędzie się msza święta w zielonogórskiej konkatedrze. (PAP)
mmd/ wkt/