W Taorminie na Sycylii, gdzie w piątek i sobotę odbędzie się szczyt przywódców G7, wystawiony został obraz, uważany za autoportret Leonarda da Vinci. Dzieło prezentowane jest w sali wystawowej w dawnym kościele karmelitów i pozostanie tam do 4 czerwca.
Portret mężczyzny z długą brodą pochodzi, jak ustalono, z lat 1474-1517. Namalowany został na desce. Znajdował się w prywatnej kolekcji w Salerno na południu Włoch. Pierwsze hipotezy o tym, że mógł zostać namalowany przez Leonarda da Vinci, pojawiły się w 2008 roku, gdy został ponownie odkryty w zbiorach.
W kolejnych latach obraz poddano licznym badaniom naukowym i analizom przy wykorzystaniu najnowszych metod, które pozwoliły grupie naukowców z Włoch i zagranicy przypisać autorstwo działa geniuszowi renesansu.
Dzieło zostało uroczyście powitane i odsłonięte w Taorminie, ale na razie jest niedostępne dla turystów, podobnie jak prawie całe miasto, które ze względów bezpieczeństwa zamknięto. Przebywać mogą w nim jedynie mieszkańcy i osoby posiadające specjalne przepustki. W dniach szczytu obraz będą oglądać delegacje siedmiu potęg gospodarczych świata.
To specjalna atrakcja kulturalna przygotowana z okazji obrad G7.
Dla turystów zostanie udostępniony w niedzielę, czyli dzień po zakończeniu spotkania szefów państw i rządów. Po prezentacji w Taorminie będzie prezentowany w muzeum diecezjalnym w Katanii.
Na Sycylii pozostanie do przyszłego roku. (PAP)
sw/ mmi/