Za 169 tys. zł władze Augustowa (Podlaskie) kupiły zabytkowy budynek po byłym dworcu PKP. W budynku ma się mieścić poczekalnia dla podróżnych oraz Muzeum Ziemi Augustowskiej.
W 2009 roku PKP zamknęły dworzec, gdzie mieściły się kasa oraz poczekalnia, a w 2014 roku sprzedała obiekt prywatnemu przedsiębiorcy. Ten jednak nie zdecydował się na remont i inwestycje w tym miejscu, i ostatecznie odsprzedał budynek miastu.
„To dobra informacja dla miasta. Augustowianie po kilku latach odzyskują dworzec, który ma zacząć funkcjonować i istnieć” - powiedział podczas konferencji prasowej przewodniczący rady miejskiej w Augustowie Filip Chodkiewicz.
Radny Paweł Kotwica poinformował, że oprócz poczekalni dla podróżnych w budynku znajdą miejsce instytucje kultury. Jedną z nich jest Muzeum Ziemi Augustowskiej, które boryka się z problemami lokalowymi.
„Chcemy, żeby ten budynek pełnił funkcję kulturalną dla mieszkańców osiedla Lipowiec. Zamierzamy skomunikować obiekt z resztą osiedla i miastem Augustów remontując ulicę Kolejową” - powiedział radny Kotwica.
Przez okres zimy miasto postara się wykonać kosztorys napraw i remontu budynku. Wiosną budynek ma zostać otwarty i muzeum będzie mogło zająć część pomieszczeń. Dworzec jest objęty planem rewitalizacji miasta Augustów, który został zaakceptowany przez zarząd województwa podlaskiego. Miasto będzie mogło starać się o pozyskanie środków unijnych na inwestycje związane z tym obiektem.
Dworzec został wybudowany w 1897 roku wraz z uruchomieniem linii kolejowej z Suwałk do Grodna. Jak podkreślają radni, miejsce to zawsze tętniło życiem. Historia dworca to także niemiłe momenty. W latach 1940-1941 z tego miejsca odbywała się wywózka Polaków na Syberię. Na budynku do dzisiaj jest tablica upamiętniająca tamte wydarzenia.
'To jest nasze dziedzictwo kulturowo-historyczne, to jeden z nielicznych zabytków, który zachował się w swojej pierwotnej formie. To autentyczna materia historyczna” - powiedział kierownik Muzeum Ziemi Augustowskiej Tomasz Kiełczewski.(PAP)
autor: Jacek Buraczewski
edytor: Marek Michałowski
bur/ maro/