W Dniu Zadusznym nie można nie modlić się za tych, którzy zginęli w Auschwitz – powiedział dziennikarzom niemiecki duchowny Manfred Deselaers, który uczestniczył w czwartek w mszy św. w intencji ofiar Auschwitz, odprawionej w tym byłym niemieckim obozie.
"Wczoraj, w dniu Wszystkich Świętych, wspominaliśmy m.in. świętych Maksymiliana Kolbego i Edytę Stein. Większość ofiar nie została jednak świętymi. Ta msza św. jest sposobem, by uczcić zamordowanych na cierpiącej oświęcimskiej ziemi" – powiedział.
Eucharystii, odprawionej przy bloku 11 w byłym niemieckim obozie Auschwitz I, przewodniczył salezjanin, ks. Jan Dubas z oświęcimskiej parafii Miłosierdzia Bożego. W homilii podkreślał, że pamięć o cierpieniach, których doznawali w tym miejscu ludzie, jest potrzebna. "Ich cierpienia nie mogą być bezowocne. Ci, którzy nie doczekali wyzwolenia, tutaj umierali z nadzieją, że ktoś będzie o nich pamiętał" – mówił.
Duchowny wyraził przekonanie, że ofiary Auschwitz marzyły, by przyszłe pokolenia wyciągnęły wnioski z ich losu i spowodowały, by podobna tragedia już się nie powtórzyła.
W niedzielę, w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau zostanie odprawiona droga krzyżowa w intencji ofiar niemieckich obozów i sowieckich łagrów. Nabożeństwo odbywa się od blisko 40 lat, zawsze w pierwszą niedzielę po liturgicznym wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych. Nabożeństwo upamiętnia pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. 7 czerwca 1979 r. papież odprawił mszę św. w byłym Auschwitz II-Birkenau.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ js/