Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który otworzył w poniedziałek finał turnieju „Szachiści grają dla Polonii" zwrócił uwagę, że uczestnicy turnieju grając w szachy wzmacniają więzi z Polakami mieszkającymi za granicą, co dla Senatu jest bardzo ważne.
W poniedziałek w Senacie odbyły się finałowe rozgrywki turnieju szachowego VII edycji akcji „Szachiści grają dla Polonii”. Celem akcji jest popularyzacja szachów oraz zebranie środków finansowych na wyjazd 100 dzieci z Litwy na obóz szachowy, który odbędzie się w Dobryszycach od 29 lipca do 8 sierpnia 2018 r. Organizatorem akcji jest Polski Związek Szachowy.
Karczewski zwracając się do młodych graczy podkreślił, że grając w szachy rozwijają się i wzmacniają to, co jest dla Senatu bardzo istotne i ważne, czyli wzmacnianie więzi z Polakami mieszkającymi za granicą.
Jak zauważył, często odwiedza miejsca, w których młodzi ludzie przyjeżdżają do Polski ze wszystkich stron świata. "I bardzo często ci młodzi ludzie, wasi rówieśnicy mówią, że zakochują się w Polsce i wiem, że będą do Polski wracali, że będą Polskę odwiedzać, że będą wzmacniać naszą więź, więź Polaków mieszkających tu w Polsce i Polaków mieszkających za granicą" - podkreślił marszałek.
Przypomniał, że za granicami kraju mieszka od 16 do 20 mln Polaków. "My bardzo dbamy o to, aby nie zapominali o Polsce, aby często z nami się spotykali, aby często z nami mieli inne kontakty nie tylko te naukowe, nie tylko te w zakresie sportu, ale również i w zakresie działalności gospodarczych" - mówił Karczewski.
Zdaniem marszałka Senatu "szachy uczą wielu rzeczy". "Uczą również szacunku wzajemnego i to jest też ważny element tej nauki, tej sztuki, tego sportu, bo szachy to jednocześnie i sztuka i sport i nauka" - mówił.
Jak pokreślił, politycy, którzy grają w szachy "są bardzo sprawni analitycznie, bardzo sprawnie, skutecznie i trafnie analizują to, co dzieję się na scenie politycznej". "Często są tacy politycy, którzy robią swoimi ruchami szach i mat i tak czasami bywa w życiu, a w każdej partii szachów to ma miejsce" - mówił Karczewski. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ par/