Wystawę o dziejach dworu w Będominie (Pomorskie), głównie w XX wieku, przygotowało znajdujące się w nim Muzeum Hymnu Narodowego. Część eksponatów, w tym zdjęcia i obrazy, pochodzi od potomków rodziny Dahlweidów, którzy władali dworem do 1945 r. Wernisaż wystawy - w czwartek.
"Jako oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku organizujemy zazwyczaj wystawy o charakterze patriotycznym i narodowym, dotyczące każdego Polaka. Uznaliśmy jednak, że warto zrobić wystawę adresowaną bardziej dla lokalnych mieszkańców, którzy byli związani z życiem dworu w Będominie. To miejsce, gdzie przeplatały się relacje polsko-niemieckie, jest bardzo ciekawe" - powiedział w środę PAP kurator Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie Przemysław Rey.
Zaznaczył, że okazją do zorganizowania wystawy "Historia dworu w Będominie" jest m.in. obchodzona w tym roku 100. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę.
"W 1918 r. granica pomiędzy Wolnym Miastem Gdańsk a częścią Pomorza, włączoną do Polski, przebiegała kilometr stąd - Będomin był po stronie polskiej, ale miał niemieckich właścicieli. Doszło tu do odwrócenia ról. Polacy w Kościerzynie i okolicy cieszyli się z powrotu do Polski, podczas gdy dla rodziny Dahlweidów to był pewien dramat. Mamy np. fotografię z 1939 r., kiedy to właściciele dworu wywiesili na posesji hitlerowską flagę" - dodał Rey.
Na wystawie obejrzeć można będzie niepublikowane wcześniej zdjęcia dokumentujące życie dworu w czasie II wojny światowej, przekazane przez potomków Dahlweidów, a także pochodzące z albumu Reginy Poczekaj, która w czasie okupacji była pracownikiem przymusowym w będomińskiej posiadłości. "Jej zdjęcia pokazują niejako drugą stronę, polską perspektywę na okres wojny w Będominie" - wyjaśnił Rey.
Najstarsze zdjęcie pochodzi sprzed 1906 r. i pokazuje będomiński dwór przed rozbudową, kiedy miał jeszcze jedno skrzydło.
"Na wystawę udało nam się też wypożyczyć m.in. serię kilkunastu obrazów namalowanych przez Modestę Dahlweid, córkę właścicieli dworu. Są one o tyle cenne, że, oprócz scen z codziennego życia, pokazują całe założenie dworskie w Będominie i widać na nich budynki, które już dziś nie istnieją. Daje nam to wiedzę, jak dwór i folwark zmieniał się wraz z upływem lat" - nadmienił Rey.
Wystawa pokaże też powojenną historię dworu, czyli krótki okres stacjonowania w Będominie Armii Czerwonej, tuż po opuszczeniu majątku w 1945 r. przez Dahlweidów), działalność powstałego tu gospodarstwa rolnego, a później instytucji edukacyjnych: Uniwersytetu Ludowego im. Józefa Wybickiego i szkoły podstawowej, która funkcjonowała we dworze do 1977 roku.
Ekspozycja "Historia dworu w Będominie" będzie czynna do 30 kwietnia 2019 r.
Wystawa zainauguruje również obchody 40-lecia Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, które od lipca 1978 r. działa w dworze jako Oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku.
W zbiorach muzeum, oprócz pamiątek po twórcy "Mazurka Dąbrowskiego" Józefie Wybickim, jest bogata kolekcja muzykaliów patriotycznych, wśród nich XIX-wieczne pozytywki grające polski hymn narodowy oraz najstarsze nagrania płytowe z zapisem hymnu z początku XX wieku. W muzeum znajduje się także jedna z największych w Polsce kolekcja archiwalnych, patriotycznych kart pocztowych z motywem Orła Białego.
Otoczony parkiem dwór w Będominie położony jest na Kaszubach ok. 10 kilometrów od Kościerzyny. Został wybudowany na początku XVIII wieku. Stanowił majątek szlachecki m.in. rodu Wybickich. 29 września 1747 r. przyszedł w nim na świat Józef Wybicki, wybitny polityk, współdziałający z gen. Henrykiem Dąbrowskim w okresie tworzenia Legionów Polskich we Włoszech. W 1797 r. napisał słowa pieśni "Jeszcze Polska nie zginęła", która stała się później hymnem narodowym. Przebywając w Będominie w latach 1772-75 zorganizował wzorowe gospodarstwo rolne.
Przez 300 lat swej historii będomiński dwór często zmieniał właścicieli. W rękach rodziny Dahlweidów był od 1868 do 1945 r. (PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ agz/