Brazylijski zespół Meninas de Sinha wystąpił na Brave Festival we Wrocławiu. Grupa, prezentująca tradycyjne brazylijskie pieśni, składa się ze starszych kobiet, pochodzących z faweli, które wcześniej zmagały się z depresją.
Nazwa grupy wiąże się z ruchem Meninas de Sinha, który powstał pod koniec lat 80. w Brazylii, w Belo Horizonte, z inicjatywy aktywistki społecznej Valdete da Silva Cordeiro.
"Nasza założycielka dostrzegła problem starszych kobiet, mieszkających w fawelach, gdy zobaczyła je wychodzące z miejscowego centrum medycznego z torbami pełnymi antydepresantów. Postanowiła pomóc im wyjść z tej trudnej sytuacji" – powiedziała podczas Brave Festival członkini zespołu Bernardina.
Fawele to dzielnice nędzy wokół brazylijskich miast. Liderka zespołu Patricia powiedziała, że brakuje tam m.in. żłobków, dróg i całej infrastruktury. "Valdete była zdeterminowana, żeby to zmienić" - mówiła.
Bernardina wspominała z kolei, że Valdete zaczęła pomoc od pracy nad odzyskaniem przez kobiety poczucia własnej wartości. Działanie terapeutyczne miały też rozmowy z nią i z innymi osobami zmagającymi się z tymi samymi problemami. Nasza liderka mówiła nam, że "jesteśmy piękne, że możemy coś dać innym z siebie".
Patricia opowiedziała o początkach zespołu. Założycielka ruchu Meninas de Sinha poprosiła, aby każda członkini przyniosła na próbę zespołu swój ulubiony utwór. "To był punkt wyjścia. Bardzo istotna była również akceptacja naszego afrykańskiego pochodzenia" - mówiła. Od XVI w. Portugalczycy, którzy mieli kolonię w Brazylii, przywozili tam afrykańskich niewolników i wykorzystywali do pracy na plantacjach. Niewolnictwo w Brazylii zostało zniesione w 1888 r.
"Dołączenie do grupy było dla mnie prawdziwym odrodzeniem. Cierpiałam na depresję, ciągle płakałam, nie chciałam z nikim rozmawiać, nie wychodziłam z domu. Valdete mnie uratowała; przyszła do mnie i powiedziała, żebym dołączyła do Meninas. To było wybawienie, już po tygodniu czułam się lepiej, a z czasem moja depresja minęła" – powiedziała członkini zespołu Maria.
Diva śpiewająca w Meninas de Sinha w przeszłości często przebywała w szpitalach psychiatrycznych. "Nie wychodziłam z domu, nie miałam znajomych. Teraz wszystko się zmieniło. Jestem radosna" – powiedziała.
Valdete Cordeiro zmarła w 2014 r. "Jej śmierć była ciężkim ciosem dla zespołu, część osób myślała że to koniec grupy" - wspominała Bernardina. Zespół znalazł jednak nowego lidera, którym jest Patricia.
Inna członkimi grupy Madalena Rosario w dzieciństwie chciała być piosenkarką. "Teraz spełniłam to marzenie. To, że śpiewam, miało ogromny wpływ na sytuację w mojej rodzinie, na kontakty z córką, mężem alkoholikiem i innymi członkami rodziny" - podkreśliła.
Grupa występuje również w żłobkach, przedszkolach, szkołach, szpitalach psychiatrycznych, więzieniach i przytułkach. "Mówiąc przytułek, mam na myśli miejsce, w którym ludzie zostawiają swoich rodziców i dziadków. Nazywa się to centrum długiego pobytu. Ci, którzy tam przebywają, przez to, że są opuszczeni, bardzo szybko zaczynają chorować, ich stan gwałtownie się pogarsza. Odwiedzanie ich było poleceniem naszej założycielki. Kiedy mówimy przebywającym tam, ile mamy lat, są zadziwieni, że osoby w ich wieku są w tak dobrym stanie" - powiedziała Patricia.
Po raz pierwszy zespół wystąpił na Brave Festival w 2012 r.
"Dotarliśmy do nich kilka lat temu. Postanowiliśmy pokazać te starsze kobiety, które poradziły sobie z głęboką psychologiczno-społeczną depresją. Podczas poprzedniego pobytu w Polsce nagrały krótki film dokumentalny. Pokazały ten materiał innym kobietom w fawelach brazylijskich, a tym samym dały im nadzieję, że jest droga wyjścia poza tę trudną sytuację emocjonalną, w której się znajdują" – powiedział PAP dyrektor Brave Festival Grzegorz Bral.
Ruch Meninas de Sinha organizuje również lekcje haftu, naukę gry na instrumentach, lekcje czytania i pisania oraz zajęcia teatralne. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ itm/