Opis i lokalizacje kilkuset zapomnianych stanowisk archeologicznych, zlokalizowanych m.in. na terenach dzisiejszej Polski, znalazły się w wydanej właśnie książce "Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobskona".
Projekt Ostbalticum
"Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona" - to druga pozycja z zaplanowanej na cztery tomy serii książek podsumowujących realizowany od sześciu lat międzynarodowy projekt Ostbalticum. Jego celem jest rekonstrukcja i udostępnienie naukowcom zniszczonych, zagubionych i rozproszonych podczas II wojny światowej zbiorów muzealnych z terenu dzisiejszych republik bałtyckich, okręgu kaliningradzkiego i północno-wschodniej Polski. Zdekompletowane elementy różnych przedwojennych kolekcji przechowywane są obecnie w zbiorach muzealnych kilku europejskich krajów, a dla ich właściwego opracowania niezbędna jest międzynarodowa współpraca zespołu specjalistów, wśród których są m.in. archeolodzy, numizmatycy, historycy, konserwatorzy.
"Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona" - to druga pozycja z zaplanowanej na cztery tomy serii książek podsumowujących realizowany od sześciu lat międzynarodowy projekt Ostbalticum.
"To bezprecedensowy, niezwykły przypadek, gdy naukowcy z różnych krajów działają we wspólnym projekcie ponad podziałami politycznymi" - podkreśliła podczas piątkowej promocji książki "Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona" prof. Małgorzata Omilanowska, podsekretarz stanu w polskim ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego, która jest jedną z koordynatorek projektu Ostbalticum.
W pierwszej połowie XX wieku na terenach dzisiejszych republik bałtyckich, okręgu kaliningradzkiego i północno-wschodniej Polski prowadzono intensywne prace archeologiczne. Zebrane zabytki i informacje gromadzono przede wszystkim w zbiorach dawnego Prussia-Museum, które mieściło się na zamku w Królewcu i zostało podczas II wojny światowej doszczętnie zniszczone. Dawne zbiory tej placówki w znacznej części przepadły na zawsze, spłonęły lub zostały zagubione, ale ich fragmenty odnajdywane są w różnych europejskich muzeach. W Kaliningradzie na przykład przechowywane są odnalezione w latach 60. XX w. w ruinach królewieckiego zamku fragmenty inwentarza Prussia-Museum. Księgi te zawierają spisy oraz rysunki znalezisk archeologicznych z lat 1880-1938 i stanowią nieocenione źródło wiedzy o okresie wpływów rzymskich i wędrówek ludów na ziemiach wchodzących obecnie w skład Polski. Po raz pierwszy zostały one opublikowane w 2008 roku właśnie w ramach projektu Ostbalticum.
"Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona"
"Archeologiczne księgi inwentarzowe dawnego Prussia-Museum" były pierwszym tomem serii publikacji, ukazujących się pod nazwą "Aestorium Hereditas", podsumowujących dokonania programu Ostbaltica.
W piątek w warszawskiej siedzibie PAN odbyła się promocja drugiego tomu serii - "Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona". Ta książka przypomina dokonania wybitnego łotewskiego archeologa Feliksa Jakobsona (1896-1930), który studiował i pracował w Królewcu. Jego archiwum przechowywane jest w dziale Archeologii Muzeum Narodowego Historii Łotwy w Rydze. Obejmuje kilka tysięcy dokumentów - notatek, rysunków zabytków ze zbiorów muzealnych Polski, Niemiec, Łotwy, Litwy i Estonii, a także wypisy z literatury, zdjęcia stanowisk archeologicznych i zabytków.
"To bezprecedensowy, niezwykły przypadek, gdy naukowcy z różnych krajów działają we wspólnym projekcie ponad podziałami politycznymi" - podkreśliła podczas promocji książki "Archeologiczne dziedzictwo Prus Wschodnich w archiwum Feliksa Jakobsona" prof. Małgorzata Omilanowska, podsekretarz stanu w polskim ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego, która jest jedną z koordynatorek projektu Ostbalticum.
Wśród tych materiałów jest też kartoteka naukowa z rysunkami i opisami kilkuset kilkuset zespołów grobowych z cmentarzysk mazurskich z I-VII wieku badanych przez archeologów niemieckich przed 1945 rokiem m.in. w Kosewie, Babiętach, Leleszkach, Grądach, Koczku. Większość ze znalezionych tam zabytków uległa zniszczeniu lub rozproszeniu podczas II wojny światowej, a same stanowiska w ogromnej części zostały zniszczone i zapomniane. Archiwum Jakobsona jest więc obecnie jedynym źródłem pozwalającym na rozpoznanie utraconego dziedzictwa archeologicznego Polski, a w niektórych wypadkach - na ponowne uruchomienie prac badawczych.
Tak stało się w przypadku cmentarzyska w Lasowiecu nieopodal Mrągowa. Cmentarzysko to badane było na początku XX wieku i odkryto tam m.in. około 15 popielnic (urn na prochy), biżuterię, monety rzymskie. Po 1945 roku wykopalisko zostało zapomniane do tego stopnia, że pod koniec lat 90. nie można go było już nawet dokładnie zlokalizować. Dopiero dane z archiwum Jakobsona pozwoliły w 2010 roku je odnaleźć. Teren ten przeznaczony był pod budowę, więc wykopaliska przeprowadzono dosłownie w ostatnim momencie przed nieodwracalnym zniszczeniem tego stanowiska archeologicznego. Innym przykładem na to, jak bardzo przydatne okazują się zapiski Jakobsona, jest przypadek cmentarzyska w Marszałkowszczyźnie (obszar dzisiejszej Litwy), które, badane na początku XX wieku, zostało całkowicie zapomniane przez archeologów działających po wojnie.
Tom trzeci serii "Aestiorum Hereditas", który ukaże się pod koniec roku 2012, poświęcony ma być postaci Michała Eustachego Brensztejna i jego "Inwentarzowi archeologicznemu guberni kowieńskiej" z 1907 roku. Serię zamknie tom zatytułowany "Epilog", który stanowić będzie rodzaj podsumowania prac w projekcie Ostbalticum. Prace nad tą publikacją prowadzone będą w latach 2013-2015. (PAP)
aszw/ hes/