Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński otworzył w poniedziałek w Pradze wystawę o pierwszych latach po „Wielkiej Wojnie”, czyli I wojnie światowej. Wystawę przygotowało grono naukowców z Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność (ENRS).
Ekspozycja prezentuje lata 1918-1923, w których zachodziły niezwykłe zmiany polityczne i społeczne w krajach europejskich.
Wydarzenia tego okresu wpływały na stosunki międzynarodowe, także w latach późniejszych - mówił podczas inauguracji koordynator polskiej strony ENRS Jan Rydel. „Do roku 1923 w naszej części kontynentu wykrystalizował się międzynarodowy porządek, którego podstawą były suwerenne państwa narodowe, które istnieją na tym obszarze do dnia dzisiejszego i które, mówiąc potocznie, dobrze sobie radzą” - powiedział.
W przemówieniu inauguracyjnym Piotr Gliński podkreślił, że pokazanie w ekspozycji wielowątkowych skutków wojny pozwala zdać sobie sprawę, że „euforia zwycięstwa i odzyskanej państwowości została szybko zakłócona nie tylko przez lokalne konflikty, ale i konieczność podjęcia kolejnych walk zbrojnych, jak choćby wojna polsko-bolszewicka 1919-1921”.
Wicepremier zwrócił uwagę, że wystawa jest efektem dwuletniej pracy ENRS, która zaprosiła do współpracy ponad 20 historyków z kilkunastu krajów europejskich. „Jest w niej miejsce na różne punkty widzenia, różne interpretacje i oceny poszczególnych zjawisk, faktów i postaci, a także na indywidualne opowieści osób, które żyły w tamtym okresie” - oświadczył.
Piotr Gliński po inauguracji powiedział PAP, że ekspozycja bardzo mu się podoba. „Jest tyle wątków, a synteza jest najtrudniejsza i w sztuce, także ekspozycji. Wydaje się, że twórcom wystawy, która była przygotowywana przez dwa lata, udało się odpowiednio wybrać i odpowiednio przedstawić”. Gliński zauważył, że to dzięki temu, że zespół miał charakter międzynarodowy, a z polskiej strony nad jego pracami czuwali profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Nowak i Andrzej Chwalba. „Jestem spokojny, że z punktu widzenia profesjonalizmu historycznego to jest dobrze zrobiona wystawa” – powiedział PAP.
W rozmowie z PAP prof. Rydel powiedział, że w międzynarodowym gronie historyków nie spierano się o fakty, ale o interpretację. Podkreślił, że bardzo ważne było pogodzenie różnorodnej wrażliwości. „Spór czasami dotyczył doboru fotografii. Niektórzy jakiejś czasami nie chcieli, bo ją się od lat fałszywie interpretuje. Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach” - powiedział profesor. Zauważył, że wielokrotnie polski zespół naukowców występował w roli mediatora między różnymi grupami historyków. „Jeżeli są uwzględnione nasze poglądy i uwzględnione są poglądy innych, to otwierają się drzwi przed taką wystawą. Chcą ja przyjąć w Paryżu, Wiedniu. Wiedzą, że to jest rzecz wyważona” – powiedział PAP.
Po Pradze wystawa „Po Wielkiej Wojnie. Nowa Europa 1918-1923” będzie prezentowana w Sarajewie. W roku 2019 - m.in. w Paryżu, Lizbonie, Warszawie i Tallinie.
Wicepremier i szef MKiDN spotkał się na rozmowach z wiceminister kultury Czech Petrą Smolikową. Gliński podkreślił w rozmowie z PAP, że z partnerami z Czech jest w stałym kontakcie, i przypomniał swoją niedzielną rozmowę z szefem resortu kultury Czech Antoninem Stańkiem.
„Wielka Wojna” była też tematem sobotniej debaty historyków w Bibliotece Vaclava Havla. We wprowadzeniu do dyskusji Gliński powiedział, że chyba każdy z narodów naszego regionu utrwalił w swej historycznej pamięci inny aspekt wydarzeń sprzed stu lat.
„Spory terytorialne i narodowościowe, resentymenty i uprzedzenia społeczeństw w obrębie naszego regionu sprawiały, że idee o połączeniu sił naszych krajów i stworzeniu jakiegoś regionalnego systemu bezpieczeństwa okazały się w tamtym czasie całkowicie nierealne” - powiedział Gliński w Bibliotece Vaclava Havla. Przywołał też polskie i czechosłowackie doświadczenia lat międzywojennych oraz czasy współczesne. „Nie chcę idealizować naszych regionalnych relacji, ale każdy rozsądny obserwator musi dostrzec, że począwszy od trudnej kwestii wycofania wojsk sowieckich z naszych krajów na początku lat 90., poprzez utworzenie Grupy Wyszehradzkiej i stopniowe doskonalenie współpracy w jej obrębie, aż po współczesne debaty o przyszłości Unii Europejskiej przejawy naszej wzajemnej solidarności są coraz liczniejsze, a każdy z nich wzmacnia nasz region” – oświadczył Gliński.
Mówiąc o pamięci, podkreślił, że dialog np. historyków pozwala dostrzec własne ofiary, czyny chwalebne, a także haniebne w kontekście losu innych narodów. "Nasza zbiorowa pamięć staje się w ten sposób pojemniejsza, lecz także bardziej odporna na manipulacje i nadużycia” – mówił wicepremier.
Europejska Sieć Pamięć i Solidarność (ENRS, polski skrót ESPS) bada, dokumentuje i upowszechnia wiedzę na temat historii Europy XX w. Członkami Sieci są Niemcy, Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia, a w ciałach doradczych są przedstawiciele Austrii, Czech i Łotwy.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mmp/ mc/ mmu/