W poniedziałek na maszcie gmachu Rady Miejskiej w Jersey City zawisła biało-czerwona flaga. Uroczystość zorganizował burmistrz Steven Fulop, Rada Miejska oraz Komitet Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych.
Przemawiający w imieniu burmistrza Fulopa radny miejski Daniel Rivera złożył Polakom życzenia i gratulacje z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Odczytał też okolicznościową odezwę napisaną przez burmistrza Jersey City.
Steven Fulop zwrócił w niej uwagę na wkład Amerykanów polskiego pochodzenia w życie miasta w różnych dziedzinach. Wśród najbardziej zasłużonych wymienił m.in. ocalałą z sowieckiego Gułagu 94-letnią Zofię Rutkowską oraz twórcę Pomnika Katyńskiego, Andrzeja Pityńskiego.
"5 listopada będzie od dzisiaj w Jersey City Dniem Polskim. Za każdym też razem, gdy polsko-amerykański komitet zwróci się z takim wnioskiem do władz miasta, w Jersey City będzie wywieszana polska flaga w uzgodnieniu z Ratuszem" – powiedział PAP radny Rivera.
Jak zaznaczył prowadzący uroczystość prezes Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych Janusz Sporek "w Polsce Święto Flagi obchodzone jest 2 maja. W Jersey City polską flagę postanowiono uczcić w dniu 5 listopada, co wiąże się ze zbliżającymi się obchodami stulecia niepodległości".
"Żołnierze polscy przelewali krew za flagę. Zdarzało się, że po walce byli zmuszeni oddawać broń; flagi nie wyrzekali się nigdy" - mówił.
Sporek zwrócił też uwagę, że szczególny szacunek dla flagi zachowują nie tylko Polacy, ale również żołnierze amerykańscy, francuscy, hiszpańscy czy brytyjscy, którzy także otaczają ją czcią.
Szef polsko-amerykańskiego Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych podziękował władzom Jersey City za współudział w zorganizowaniu poniedziałkowej uroczystości.
Życzenia i gratulacje z okazji 100. rocznicy niepodległości złożyli w imieniu władz miejskich radni Richard Boggiano oraz Michael Yun, którzy uczestniczyli w uroczystości. Ten ostatni argumentował w swym wystąpieniu, że wolność nie jest czymś danym raz na zawsze, lecz trzeba o nią wciąż walczyć. Za symbol takich zmagań uznał znajdujący się w Jersey City Pomnik Katyński.
Przedstawiciel Kongresu Polonii Amerykańskiej John Czop podkreślił w swym wystąpieniu, że prezes organizacji Frank Spula nie mógł uczestniczyć w uroczystości, ale prosił o zapewnienie, że jest duchem z gromadzonymi w Ratuszu.
"Wiele osób sądzi, że sam tylko podpis prezenta USA Thomasa Woodrowa Wilsona czy innych przywódców państw w Wersalu zapewnił Polsce niepodległość. To nie jest prawda. Musieli o nią walczyć polscy żołnierze m.in. na Śląsku, we Lwowie, w Poznaniu, na Litwie, a zwłaszcza – odpierając ofensywę wojsk sowieckich" – zaznaczył Czop. "Polskie zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 15 sierpnia 1920 roku zapewniło Polsce niepodległość i uratowało Europę Zachodnią od komunizmu, o czym dobrze wiedzą Polacy, ale, niestety, większość Amerykanów nie zna historii" – dodał.
Sto lat temu Polacy musieli stoczyć ciężką walkę o wolność. Konieczność kontynuacji tej walki zachowała swą aktualność, bo Kreml chce znowu sobie podporządkować kraje bloku wschodniego, które niegdyś zdominował - podsumował.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mars/